„Gdyby ktokolwiek kiedyś powiedział mi, że moje dotychczasowe życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni, zaśmiałabym się mu prosto w twarz”.
Powyższe zdanie z pewnością nie jeden raz wypowiedziało wiele osób, które nie były w stanie przewidzieć, co się może wydarzyć za chwilę. Z reguły życie każdego toczy się w miarę w klasycznym, zwyczajnym rytmie, z dnia na dzień, bez jakichś spektakularnych wydarzeń. Wówczas nie jedna osoba chciałaby coś zmienić, zacząć żyć bardziej ekspresyjnie przełamując stały porządek dnia. Gdy nagle zdarza się coś, co dostarcza nam adrenaliny i burzy równowagę, do której się przyzwyczailiśmy, pojawia się tęsknota za wcześniejszym status quo. Tak stało się u bohaterki książki „Heart of the Devil”, która nie spodziewała się aż takich wrażeń, gdy zaczynał się jej kolejny dzień.
W niewielkim miasteczku Benton Harbor mieszka nastoletnia Jane Wilson razem ze swoim bratem Williamem i ojcem oraz psem dobermanem nazwanym przekornie Puszkiem. Chodzi do szkoły, spędza czas z przyjaciółmi, ogląda ulubione seriale, imprezuje i … podkochuje się w Daemonie Hughesie, ale tego na razie nie okazuje. Raczej stara się go unikać, co nie jest łatwe, gdyż on przyjaźni się z jej bratem, a do tego mieszka po sąsiedzku, więc skazani są na swoją obecność. Okazuje mu często swoją niechęć nazywając głupkiem, kretynem i innymi tego typu określeniami. Robi to nawet wówczas, gdy przekonuje się, że jej uczucia są odwzajemnione. Wkrótce ich relacja wchodzi na zupełnie inny poziom, a wraz z tym zmienia się wszystko w jej życiu. Okazuje się, że Daemon ma za sobą mroczną przeszłość, która ponownie daje o sobie znać.
Okładka książki „Heart of the devil” sugeruje historię z gorącym romansem i ostrymi scenami erotycznymi, ale jest to wrażenie mylące. To raczej opowieść w stylu New Adult, która przede wszystkim opowiada o perypetiach młodych ludzi w wieku licealnym, których rodzice ciągle są nieobecni w domu, a oni wykorzystują ten czas, by spędzić go po swojemu.
Początkowo niewiele się dzieje, gdyż fabuła toczy się wokół tego, jak wygląda obecne życie głównej bohaterki, co ją interesuje, jakich ma znajomych, ale głównie, co czuje do Daemona, Obserwujemy jej reakcje na jego słowa, próby jego zbliżenia się do niej, jej często lekkomyślne zachowania, komentarze w formie ukazania jej myśli zaznaczonych kursywą.
„Heart of the devil” jest debiutem pani Wiktorii Wolf i jest to wyczuwalne. Bohaterowie są zbyt słabo nakreśleni i wciąż padają określenia odnoszące się do koloru ich włosów czy oczu, Nigdzie nie spotkałam się z informacją ile bohaterowie mają lat, ale uwzględniając, że są uczniami liceum, więc są to bardzo młodzi ludzie stojący u progu dorosłości. Nie zaskoczyło mnie to, jak potoczyły się wydarzenia w tej powieści, gdyż biegły one według znanych schematów. Jeżeli był przyjaciel – to gej, jeżeli przyjaciółka, to niezbyt ambitna i rezolutna, chociaż śliczna, a jeżeli obiekt uczuć, to najpierw musi być wobec niego niechęć, złość, warczenie na niego, by potem zmieniło się to w głębokie uczucie.
Jane, mimo bardzo młodego wieku pije, pali papierosy, robi, co chce, przeklina, więc nie wzbudziła mojej sympatii. Wciąż ma o coś pretensje, denerwuje się o głupstwa, rzuca wulgaryzmami, odnosi się pogardliwie do brata i jego kolegów, często używa słowa debil, kretyn itp. i ogólnie zachowuje się dziecinnie Trochę lepiej wpływa na nią zmiana w relacjach z Daemonem, gdy niechęć przemienia się w uczucie sympatii i w efekcie miłości, co można było przewidzieć. Przez większość fabuły to ona opowiada nam o wszystkim, ale kilka razy do głosu został dopuszczony Daemon. Jego kwestia została wyraźnie zaznaczona jego imieniem, a z kolei tego mi zabrakło, gdy narracja przechodziła na Jane. Ten zabieg był dla mnie niezrozumiały i wprowadzał lekki zamęt.
Daemon w opisie przedstawiony został, jako ucieleśnienie zła, niebezpieczny i mroczny, ale tego w ogóle nie odczułam. Jest wprawdzie nieco porywczy, rzuca zagadkowe uśmiechy, spojrzenia i ma swoje tajemnice, ale to za mało, by nazywać go diabelskim charakterem. Nieco niepokoju wprowadza wątek tajemniczych anonimów, jakie dostaje Jane w postaci smsów i karteczek, oraz sprawa niezbyt chlubnej przeszłości Daemona i jego powiązania z podejrzanymi ludźmi.
Mimo kliku małych minusów, książkę przeczytałam dosyć szybko, gdyż nie jest ona zbyt obszerną powieścią. Docierając do końca sądziłam, że wszystko rozstrzygnie się w jednym tomie, gdyż nigdzie nie ma informacji, że to początek serii. Dopiero urwany ostatni epizod pozostawia w dosyć dużym zaskoczeniu. Finał, więc wynagradza nieco powolną akcję, jaka miała miejsce w pierwszej połowie fabuły i zachęca do sięgnięcia po kontynuację, co z pewnością zrobię, chcąc dowiedzieć się, jak autorka rozwiąże powstałą sytuację.
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res
W niewielkim miasteczku Benton Harbor każdy zna Daemona Hughesa, chłopaka uznawanego za ucieleśnienie zła, przystojnego i grzesznego niczym sam diabeł. O tym, że jest wyjątkowo niebezpieczny, wie rów...
W niewielkim miasteczku Benton Harbor każdy zna Daemona Hughesa, chłopaka uznawanego za ucieleśnienie zła, przystojnego i grzesznego niczym sam diabeł. O tym, że jest wyjątkowo niebezpieczny, wie rów...
Czym tak naprawdę jest miłość? Gdzie jest granica między prawdziwym uczuciem, poświęceniem a uzależnieniem od drugiej osoby? Czy w ogóle jest możliwe jakiekolwiek rozgraniczenie tego? Osobiście uważa...
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Zdarzają się książki, które swoją okładką i opisem maksymalnie zachęcają czytelnika, aby wziąć je do ręki i przeczytać na jednym wdechu. Nie...
@wiki820
Pozostałe recenzje @Mirka
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...
@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...