Upadek Olivera recenzja

Oliver Ryan zdobywający uznanie pisarz, mający wspaniałą żonę u boku – pewnego dnia bije ją aż kobieta zapada w śpiączkę. Nikt nie chce wierzyć w to, co się stało. Niestety prawda okazuję się bardzo zaskakująca, historia, którą poznajemy ujawnia prawdziwe oblicze Olivera.

Zaczynając czytać książkę miałam wrażenie, ze czytam poradnik dla chłopaków w wieku nastolatków. Zaczyna się bardzo dziwnie od poznawania historii jak to nasi bohaterzy przestawali być prawiczkami. Całe szczęście, że nie odłożyłam książki, bo oprócz tego irytującego mnie początku dalej jest nawet bardzo dobrze. Cała historia podzielona jest na opowieści bohaterów, których trzonem jest właśnie tytułowy Oliver. Jego życie z perspektywy innych osób poznajemy od momentu urodzenia, potem poznajemy jego dzieciństwo, czasy studiów i już dorosłe życie. On też opowiada o sobie jakby tłumacząc, dlaczego stał się taki, jakiego poznajemy na końcu całej opowieści. Nie ukrywam historia jest bardzo ciekawa, niebanalna i w sumie dla niej warto całość przeczytać. To już następna powieść, w której w idealny sposób pokazane jest, w jaki sposób nasze dzieciństwo wpływa na nasze życie i uczucia, dodatkowo mamy też jak inni wpływają na nas, a my na innych. Prawdy w sumie banalne, ale autorce udało się je w interesujący sposób połączyć z bohaterami i wydarzeniami

Rozdziały są podzielone na osoby, które miały wpływ na to, co się działo z Oliverem i mimo, że niektóre połączenia dopiero wyszły pod koniec, mnie najbardziej interesowało, co odkryją inni w postępowaniu samego Olivera. Czy jest on psychopatą, tego bym nie napisała, jego działania są wynikiem innych emocji – ale to już musicie odgadnąć sami.

I tutaj pojawia się u mnie pytanie, związane z genetyką, jeśli jednak nie ma takiej możliwości, to niestety część fabuły pada. Jako dzieci wygląd dziedziczymy po rodzicach, ale są przypadki, ze rodzice są brunetami, a dziecko jest rude, kiedyś znalazłam informacje, że pewne cechy dostaje się po dziadkach, ale to dotyczyło chorób, nie wiem jak to jest w przypadku wyglądu, w tej historii ma to niestety znaczenie.

Jeśli chodzi o całość, mnie wciągnęła historia, narracja moja ulubiona, bohaterowie niebanalni, a tajemnice, które skrywał Oliver i przyczyna jego zachowania interesująca. Trochę cukierkowate zakończenie, ale przynajmniej opowiada o nadziei mimo wszystko.