Zbawiciel recenzja

Znika jedna z osób pracująca nad rozbiórka spichlerz w Szczecinie. Potem wybucha bomba w katedrze, na miejscu są kwiaty, tajemnicze znaki, a do dziennikarzy dociera manifest. Wypadki się powtarzają jednak policja ich nie łączy, sceptycznie podchodząc do tych rewelacji. Dodatkowo przybywają przyjaciele zajmujący się odkrywaniem skarbów i im też ktoś przecina szyki.

Nie chcąc zdradzać fabuły, jedynie dodam, że rozwiązanie zagadki dotyczy wydarzeń z końca II wojny światowej. Sensacja w wykonaniu autora od pierwszego tomu opiera się nie na pracy policji, a wciągnięciu w wydarzenia grupy przyjaciół, którzy mają pecha i tak jest tym razem. Już po raz czwarty zagłębiłam się w historię, dosłownie wpadłam w sieci zastawione przez pisarza. Tak jak lubię, nie są to super bohaterowie z bronią w ręku, niezniszczalni, lecz zwykli ludzie. Ilość osób występująca może trochę przytłaczać, ale każda ma logiczne wytłumaczenie, niektóre wprowadzają trochę zamieszania, inne knują, albo są na tyle tajemnicze, że dopiero pod koniec dowiadujemy się kim są. Walka w redakcji i podchody wprowadzają zawiść i głupotę niektórych. Nie ma picia, rozwodów – dziękuję. Historia opowiedziana przez Hermana, jej zarys opiera się na prawdopodobnych faktach, dlatego autor opisał wydarzenia z drugiej wojny światowej. Z początku kompletnie nie wiedziałam dlaczego się tam znalazły. Potem dzięki temu, że pozycje Adamczewskiego czytam namiętnie już wiedziałam o co chodzi. Dla osób, którym podoba się umiejscowienie akcji w realnych miastach, będą zadowoleni – Szczecin jak żywy, poznamy miasto, jego historię i zabytki, a jednocześnie pochodzimy po współczesnym mieście. Herman oprócz tego, że prowadzi akcję, opisuje wszystko w sposób realny, mamy więc rzeczywistą pracę w redakcji, życie bogatych, problemy z urzędnikami., bezmyślność ludzi. Mamy też wiele nawiązań do współczesnej kultury, a to wszystko powoduje, że możemy nawiązać nić z bohaterami. Jeśli ktoś tak jak ja oczekuje dobrej rozrywki, dodatkowo okraszonej wiadomościami z zakresu historii, to szczerze polecam.