Recenzja książki Sekrety Suwalszczyzny

Suwalszczyzna naprawdę potrafi zachwycić, mnie urzekła nie tylko pięknym ukształtowaniem terenu i przyrodą, ale również tym, że można znaleźć tam równie ciekawe i niedostępne tereny jak w moich rodzinnych Bieszczadach... oraz na Mazurach, gdzie mieszkam od wielu lat.
W tym rejonie mieszkało bądź odwiedzało go wiele znanych osób. Autor opowiada nam również sporo ciekawych i nie wszystkim powszechnie znanych sekretów, lecz właśnie taki jest zamysł tej serii.
Zaczynamy od hydrotechnicznego dzieła jakim jest niemal 100 kilometrowy Kanał Augustowski, który do dzisiaj robi wrażenie.
Dowiemy się także o tajemniczym (chociaż obecnie bardziej już chyba znanym) skoku czterech premierów na pociąg pod Bezdanami, a także o Józefie Piłsudskim, który na widok pewnej młodej Aleksandry z Suwał stracił głowę. W Suwałkach możemy zobaczyć piękny mural na jednej ze szkół poświęcony właśnie tej parze. O wielkich mostach w Stańczykach z pewnością słyszeli wszyscy, ale w tej książce możemy poznać ich genezę. Z pewnością jednak niewiele osób wie, że Pac, o którym pisał Adam Mickiewicz, mieszkał na Suwalszczyźnie, w Dowspudzie.

A pałac ten był naprawdę niesamowity, lecz niestety można go zobaczyć tylko na rycinach bo został zniszczony i teraz możemy oglądać tylko niewielki fragment tej dawniej wspaniałej budowli. Pozostał po niej tylko arkadowy portyk z wieżą i część parku.




W Suwałkach możemy przysiąść na ławeczce z Marią Konopnicką a także spotkać krasnoludki z jej książki, na ulicy Andrzeja Wajdy jest budynek, w którym mieszkał reżyser, mieszkał tu również brat Czesława Miłosza z rodzicami a także Lechosław Marszałek, który jest twórcą słynnego Reksia.
Suwalszczyznę upodobał sobie również Karol Wojtyła, który najbardziej lubił Jezioro Wigry. Na terenie Puszczy Augustowskiej rozegrano wiele scen do serialu "Czarne chmury" a nawet mostek, po którym przeprawiali się jeźdźcy konno, do dzisiaj nazywany jest mostkiem Dowgirda.
Oczywiście nie możemy zapomnieć o Augustowie i słynnej Beacie z "Albatrosa", przed którym możemy przysiąść na ławeczce z nią.
W tej książce znajdziemy jeszcze wiele innych mniej znanych historii, z których tylko wspomnę o najgłębszym jeziorze Hańcza, o Molennie Staroobrzędowców, o Kamedułach z wigierskiego klasztoru oraz o skarbach, które kryje Suwalszczyzna i dlaczego ich nie wydobywamy.

Poza tym wszyscy wiedzą, że Suwalszczyzna to nasz biegun północny, chociaż nie ma oficjalnych badać, to w Wiżajnach zawsze jest niższa temperatura.
Jeżeli chociaż trochę zachęciłam Was do tego regionu, to łapcie książkę w ręce i planujcie wraz z nią odwiedziny Suwalszczyzny.