Sekrety Suwalszczyzny recenzja

Suwalszczyzna. Północno-wschodni kraniec naszej ojczyzny. Nazwa tego terenu zaczęła pojawiać się prasie w początkowych latach XX wieku. Jeszcze wtedy nie określała terenów, jakie znamy ze współczesności. Co przychodzi nam na myśl, gdy słyszymy nazwę miasta Suwałki, czy Suwalszczyzna? Zapewne każdy wymieni: polski biegun zimna. Ja często mówię przy oglądaniu prognozy pogody, że Suwałki jak zwykle są pokrzywdzone…

Sekrety Suwalszczyzny napisał Mariusz Szylak. To nie pierwsza jego książka z tej serii. Polecam inne: Sekrety Dolnego Śląska i Sekrety Warmii i Mazur. Jak widać, różne strony naszego kraju nie są mu obce. Z pasją przedstawia północne krańce naszego kraju, jak i te położone na południowym zachodzie. Pan Mariusz jest też osobą, która bardzo interesuje się literacką działalnością Zbigniewa Nienackiego, wie o nim praktycznie wszystko. Tak, tak to autor przygód Pana Samochodzika!

Nie wniosę nic nowego, gdy napiszę, że okładka nie odbiega niczym od każdej w serii sekretów, których to pomysłodawcy określają jako książki dla ludzi ciekawych. Na niej ważne miejsca dla Suwalszczyzny, postaci, które zapisały się na kartach tego regionu. Dodatkowym walorem publikacji jest fakt, że została wydana w twardej, szytej oprawie. Cała seria warta jest przeczytania, jak i kolekcjonowania.





Kto był w tych rejonach naszego kraju? Co zobaczył i na długo zapamięta? Kilka sekretów udało mi się poznać wcześniej, kilka miejsc udało mi się zobaczyć! Może ten region Polski nie jest tym, gdzie często się wybieram, ale mogę od razu polecić z głowy Augustów i Studzieniczną, Sejny, Giby, czy przepiękne Wigry z jeziorem i klasztorem pokamedulskim. O tych miejscach przeczytacie w niniejszej publikacji. Co jeszcze może Was zainteresować? Na pewno ciekawym jest rozdział o działalności przemytniczej na tych terenach, o których pisałem… podczas recenzji książki pt. Na pograniczu. Dowiedziałem się również, dlaczego Reksio, znany dzieciom piesek z polskiej kreskówki, związany jest z Suwalszczyzną. Nie sposób nie wspomnieć o zwycięskim powstaniu w Sejnach, o którym w ogóle nie pamiętamy. A może wybierzecie się zobaczyć akwedukt w Stańczykach niedaleko Gołdapi? (Choć mnie bardziej kojarzy się to z Mazurami i województwem warmińsko-mazurskim). Mnie bardzo zaciekawił rozdział dotyczący staroobrzędowców i muszę tu zacytować jedno ciekawe zdanie: Osiedlili się tu staroobrzędowcy, pragmatycznie uznający, że hierarchowie nie są potrzebni, a najlepszym przewodnikiem w drodze do zbawienia jest sam Chrystus. Poznacie także miejsca związane z serialem telewizyjnym Czarne chmury, no i nie możecie nie znać słów piosenki Janusza Laskowskiego: A na imię miałaś właśnie Beata… Kto chciałby zrobić sobie zdjęcie z tytułową bohaterską piosenki, musi wybrać się do Augustowa i usiąść na ławce pod Albatrosem, znaną restauracją w tym urokliwym mieście.





To nie wszystkie sekrety, nie wszystkie ciekawostki, które warto poznać. Uzupełnią zdecydowanie wiedzę o tym przepięknym terenie, na pewno pomogą w decyzji, by odwiedzić miejsca w tej części Polski. Jak w każdych sekretach, tak i Sekretach Suwalszczyzny zobaczycie interesujące zdjęcia, faksymilia, stare mapy. Lekturę polecam zdecydowanie osobom, które chcą poznać nasze piękne regiony kraju, tym, co chcą dowiedzieć się czegoś ciekawego. Krótkie rozdziały zawierają sedno istoty poruszanego tematu. Zachęcają dodatkowo, by poszukać więcej informacji o danym miejscu, osobie, bądź wydarzeniu. Zachęcam do przeczytania, jak i wyprawy w ten region Polski.




Recenzja powstała dzięki portalowi sztukater.pl, któremu dziękuję za egzemplarz książki.