Echo winy recenzja

Co zrobić, kiedy nic nie potrafię zrobić ?

Autor: @Siostra_Kopciuszka ·2 minuty
2020-04-26
Skomentuj
5 Polubień
Charlotte Link kilka lat wstecz, zaistniała na polskim rynku książki i od początku zyskała sobie wiernych czytelników i niezaprzeczalnych fanów. Przyznaję się iż ja również należę do tego grona i przeczytałam już jedenaście powieści tej niemieckiej pisarki. Autorka pisze głównie thrillery i kryminały , bardzo często z zagmatwaną wojenną historią w tle i z tych właśnie powieści jest najbardziej znana .

Jednak historia z książki '' Echo winy '', nie sięga aż tak daleko, nie aż do czasów wojennych. Poznajemy oto małżeństwo, a właściwie dwa małżeństwa, które różni wszystko, Livia i Nathan Moore to małżeństwo Niemców którzy właśnie za sprawą dziwnego wypadku na morzu, w jednej chwili stracili wszystko, dosłownie wszystko , oraz małżeństwo Anglików, Frederica Quentina i jego żonę Virginię oraz ich małą córeczkę. Los wkrótce zetknie i połączy w ciekawy sposób te dwa małżeństwa. Mimo że dzieli ich znacznie więcej niż tylko narodowość i język ojczysty wspólne zdarzenia które ich do siebie zbliżą, są spójne i doskonale przedstawione. Bardzo dobrze mi się czytało, szybko, bez momentów zniechęcenia czy znudzenia .

To jest właśnie to, co tak sobie cenię w twórczości pani Link. Wielowątkowość i wielopłaszczyznowość historii przez nią opowiadanych, a głównie, zachowanie odpowiednich proporcji w sposobie w jakim je przedstawia i łączy ze sobą. Warstwa kryminalna, obyczajowa i opisowa są dokładnie wyważone . Niczego nie ma za dużo, niczego za mało . Postacie skonstruowane perfekcyjnie . Od razu potrafiłam wyobrazić sobie smutną twarz Virginii, jej ataki paniki i niechęć czy wręcz niemożność przebywania wśród obcych ludzi . Oczami wyobraźni widziałam Nathana, wiecznego Piotrusia Pana , który potrafi myśleć tylko o sobie...i o pieniądzach. A to wszystko dzięki temu, iż autorka potrafiła je tak dokładnie opisać.

Jeśli chodzi o wątek kryminalny, to oczywiście nie dałam się zwieść '' palcowi '' wskazującemu na ''pewnego '' sprawcę (na to jestem zbyt starym wyjadaczem kryminałów i thrillerów) ale oddając sprawiedliwość i podziw autorce, nie wytypowałam właściwego mordercy małych dziewczynek i za to wielki plus dla pani Link. Postać Virginii mnie też strasznie irytowała (jak i wielu innych czytelników), jednak kiedy dowiedziałam się jaką tajemnicę nosi w sercu i jak wielkie poczucie winy, wybaczyłam jej tą irytację. Trochę było powtórzeń i niedociągnięć w tej historii, ale ogólnie książka bardzo mi się podobała , Charlotte Link i tym razem mnie nie zawiodła. Mogę więc, co niniejszym czynię, z czystym sumieniem pozycję tę polecić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-10
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Echo winy
5 wydań
Echo winy
Charlotte Link
6.9/10

W pobliżu skalistej wyspy Skye tonie jacht niemieckiego małżeństwa, Livii i Nathana Moore. Rozbitkowie uchodzą z życiem, ale tracą cały dobytek. Ocalałym z katastrofy oferują gościnę angielski bankier...

Komentarze
Echo winy
5 wydań
Echo winy
Charlotte Link
6.9/10
W pobliżu skalistej wyspy Skye tonie jacht niemieckiego małżeństwa, Livii i Nathana Moore. Rozbitkowie uchodzą z życiem, ale tracą cały dobytek. Ocalałym z katastrofy oferują gościnę angielski bankier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Najlepsza książka Charlotte Link, jaką do tej pory czytałam ( pomijając serię z Kate Linville ), a trochę tych książek mam już za sobą. Trzeba przyznać, że autorka ma polot i fantazję, a do tego nieb...

@Kasiaaa @Kasiaaa

Czy można zrezygnować ze szczęścia rodziny dla egoistycznych powódek? Czy można oczarować się kimś kogo się nie zna? Czy można żyć z wyrzutami sumienia? Virginia i Fryderyk Quentin prowadzą spokoj...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @Siostra_Kopciuszka

Smocze ziarno
Mój jest ten kawałek podłogi...

"Był człowiekiem pospolitego wyglądu, a mowę miał wyświechtaną od bezustannego używania" Pięknie, niespiesznie snuta opowieść o wojnie, okupacji i znowu wojnie (tym raz...

Recenzja książki Smocze ziarno
Profesor
Profesor od strachu

"Jako psycholog własne życie poświęcił rozwiązywaniu zagadek. Dlaczego się boimy? Dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że czujemy to, co czujemy? Ską...

Recenzja książki Profesor

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka