Morderstwo wron recenzja

Dawno nie trafiłam na autora , który w tak lekki i przyjemny sposób przedstawia nam nowy świat, przedstawia nam nowe istoty i ich problemy. Wydaje się, że Anne Bishop ma naturalny dar do opowiadania swoich historii, do przedstawienia swojej wizji świata. „Morderstwo wron” to drugi tom z serii Inni, fabuła się rozkręca , a autorka daje nam jeszcze więcej szczegółów o Cassandra Sangue i Terra Indigena.

„... jak wynikało z jego doświadczeń, nieszczęśliwa i zła samica to niebezpieczna samica. „

Meg Corbyn jest wieszczką krwi, przepowiada przyszłość rozcinając sobie skórę. Dzięki przepowiedni, w poprzednim tomie uratowała swoje życie i nie tylko swoje. W oczach Terra Indigena jest osobą kruchą i bardzo podatną na zranienia, a każde zranienie to kolejna blizna , która przybliża ją do jej śmierci. Ich Meg to nie jedyne ich zmartwienie, w ludzkich osadach krążą narkotyki , które powodują szał u Innych. Tytułowe „Morderstwo wron” to pułapka zastawiona na Wronią Straż , która objawia się w koszmarach Meg, lecz ona nie wie czy są to wydarzenia , które już miały miejsce czy może Wronią Straż czeka większy problem. Czy Inni zemszczą się za ataki na ich społeczność? Czy Meg może to wszystko zatrzymać? Ile zostało jej cięć przed śmiercią? Na wszystkie pytania znajdziemy odpowiedź po lekturze tej fantastycznej książki.

„Simonie? – odezwał się Charlie po długiej chwili milczenia. – Przecież to była tylko mysz.
– Wiem.
– Mała mysz.
– Wiem.
– Więc tak wygląda straszliwe dzieło Namid? – upewnił się Alan po kolejnej chwili
milczenia.
– Tak. To jest Meg.”

Myślę , że moja przygoda z Anne Bishop szybko się nie skończy. Jest to drugi tom serii Inni , a przede mną jeszcze cztery i kilka innych serii , które ponoć są równie dobre jak ta. Już nie mogę się doczekać , kiedy będę miała możliwość sięgnąć po kolejne części i jak się potoczy historia dalej. Miałam wiele przemyśleń co do tej książki. Doskwiera mi to jak bardzo jest ona prawdziwa w postrzeganiu ludzi. My jako gatunek nadrzędny potrafimy zrobić takie rzeczy , które by się nie śniły zwierzętom , do tego za jaką cenę, za władzę , za pieniądze lub z czystej przyjemności. Inni są prastarymi istotami , które rządzą się instynktami , które przestrzegają prawa natury. A ludzie, nie tylko w tej książce ale i w naszym świecie, potrafią pokazać swoją prawdziwa twarz, twarz bestii.

„Wdychał jej zapach i czuł wielkie zadowolenie. W pewnej chwili uniósł głowę i polizał ją po ręce. Zasypiał pełen spokoju i satysfakcji. Mimo, że miała na rękach krem, i tak lubił jej smak. „