Córka nomadów recenzja

Córka nomadów

Autor: @Mani ·2 minuty
2011-02-08
Skomentuj
1 Polubienie
Trafiła w moje ręce całkiem przypadkiem. Gdy wypożyczałam „Kwiat pustyni”, pani bibliotekarka przyniosła mi i tą, twierdząc, jakoby była to druga część książki. Należy tutaj nieco sprostować, gdyż są to praktycznie dwie różne powieści. Łączy je jedynie to, że „Córka nomadów” jest jakby dalszym ciągiem życia Waris, tyle, że można ją czytać bez znajomości wcześniejszej, bo wiele rzeczy jest w niej jakoś epizodycznie powtórzonych
W „Córce nomadów” Waris opisuje swój powrót w rodzinne strony, do Somalii poi 20 latach rozłąki z rodziną. Nie wie dokładnie, w jakim stanie są jej rodzice, czy rodzeństwo. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przez ten czas sytuacja polityczna w Somalii nie uległa żadnej poprawie, przeciwnie, jest coraz gorzej. Jest to jedno z najbiedniejszych państw, ciągle trwają działania wojenne, w których ginie wiele niewinnych osób, a kobiety są traktowane niemalże jak zwierzęta, gorsza kategoria.
Niezwykle ciekawe są zwyczaje panujące w wiosce, w której obecnie mieszka matka Waris. Autorka dokładnie nam je opisuje poprzez sytuacje, które mają miejsce podczas jej pobytu na łonie rodziny. Jednym z nich jest używanie prawej ręki do jedzenia, gdy natomiast lewą, wykonuje się wszystkie „nieczyste” czynności, takie jak podcieranie się.
Czytanie o tych wszystkich zwyczajów było dla mnie niezłą zabawą, bo lubię poznawać nowe kultury.
Książka jest także usiana różnego rodzaju przysłowiami somalijskimi i piosenkami, które śpiewa się tam przy wykonywaniu różnych codziennych czynności, czy wieczorami przy ognisku. Zazwyczaj każdy nowy rozdział zaczyna lub kończy jedno z takich przysłów.
Polecam szczególnie osobom, które przeczytały „Kwiat pustyni” i którym przypadł on do gustu. Jest to wciągająca, niejako kontynuacja, tym razem nie o pani Dirie, ale o jej rodzinie, o której w „Kwiecie pustyni” nie mogliśmy się za wiele dowiedzieć. Na pewno spodoba się też osobom lubiącym poznawanie nieznanych im kultur.
Mnie osobiście urzekł fakt, że pomimo walk między klanami, tego, że codziennie ginie wiele niewinnych osób, nad Somalią zawsze świeci słońce i ludzie żyją z dnia na dzień, ciesząc się tym, co w danej chwili daje im los. A los, choć nie zawsze łaskawy, to w odpowiedniej chwili ześle Somalijczykom deszcz, który jest dla nich prawdziwym świętem, bo daje możliwość na dalsze życie w gorącym klimacie.
Myślę, że udało mi się zaprezentować wam tą lekturę w jak najjaśniejszych barwach. Waris Dirie po raz kolejny zabrała mnie w niesamowitą wycieczkę po Somalii, która niezmiernie mi się spodobała.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-02-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Córka nomadów
3 wydania
Córka nomadów
Waris Dirie
7.8/10

Ciąg dalszy bestselleru Kwiatu pustyni! W swojej nowej książce, Waris Dirie, pisze o głębokiej tęsknocie do ojczyzny, z której musiała uciekać 20 lat temu. Po latach pełnej przygód tułaczki po Europie...

Komentarze
Córka nomadów
3 wydania
Córka nomadów
Waris Dirie
7.8/10
Ciąg dalszy bestselleru Kwiatu pustyni! W swojej nowej książce, Waris Dirie, pisze o głębokiej tęsknocie do ojczyzny, z której musiała uciekać 20 lat temu. Po latach pełnej przygód tułaczki po Europie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już bardzo dawno temu czytałam historię somalijskiej dziewczyny, która uciekła ze swojego kraju do Londynu. Waris Dirie, bo o niej mowa, przebyła długą i trudną drogę, żeby stać się tym kim jest dzi...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @Mani

Ostatnia noc w Twisted River
"Ostatnia noc w Twisted River"

John’a Irving’a poznałam już dawno temu przy okazji czytania „Świata według Garpa”. Uznałam, że już najwyższy czas zabrać się za kolejną pozycję z jego dorobku, a ta, jak...

Recenzja książki Ostatnia noc w Twisted River
Tajemnica chemika
Tajemnica chemika

Śmiem twierdzić, że „Tajemnica chemika”, to debiut Pani Agnieszki. Mogę się mylić, bo swoje przypuszczenia wysuwam tylko na podstawie wrażenia po przeczytaniu. Jeśli mam ...

Recenzja książki Tajemnica chemika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka