W obecnej sytuacji, gdzie biblioteki są już otwarte, choć nadal posiadają pewne ograniczenia, nie można o tak sobie wejść i samemu powybierać książki, które nas interesują. Szkoda, bo ja tak lubię sobie poszperać, po dotykać, czasami coś przeczytać, zanim dana lektura wróci ze mną do domu. Ale nie ma tego złe, co by na dobre nie wyszło. Teraz mam okazję porobić sobie listę powieści, które mnie interesują i zamówić dostępne pozycje, a później już tylko odebrać. Taką czytelniczą rezerwacją jest kontynuacja serii o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej pt. "Czarne narcyzy", czyli mam to, co chciałam.
W części ósmej tej sagi, po ostatnich wydarzeniach i coraz większych wpadkach, Daniel Podgórski został definitywnie wydalony z policji. Swoje nieszczęścia topi w morzu alkoholu. Tymczasem zbliżają się obchody Święta Policji. Radość i dobra zabawa szybko zostają zastąpione przez strach i adrenalinę tylko dlatego, że ktoś nie chce by na światło dzienna wypłynęła prawda o śmierci trojga bezdomnych mężczyzn. Pod sugestią tajemniczej kobiety, która podaje się za dziennikarkę, ta sprawa ponownie wchodzi na wokandę, a jakichkolwiek dowodów należy szukać w starym, opuszczonym domu całkiem niedaleko. Niestety, nagle informatorka Daniela znika bez śladu, a we wskazanym miejscu, Podgórski z pomocą Klementyny Kopp, odkrywają zwłoki innej młodej dziewczyny. W trakcie policyjnego dochodzenia na jaw wychodzi kilka elementów, które początkowo nie mają ze sobą nic wspólnego: niewyjaśniona śmierć zakochanej pary, okultystyczne wierzenia w diabła, maleńkie dziecko oraz czarne narcyzy. NO właśnie- początkowo.
Muszę przyznać, że już po pierwszych stronach wiedziałam, że nie tak łatwo będzie mi się oderwać od tej historii. Historii, która jak dotąd jest jedną z najbardziej zawiłych i tajemniczych powieści z tego cyklu. Jeszcze nigdy nie czułam takiego zagubienie w fabule, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa, jak teraz. Tutaj nic nie było jednoznaczne i przewidywalne, a już na pewno wątki morderstw. To własnie te elementy już na dzień dobry przykuwały moją uwagę, podsycając dreszcze i emocje. Kilka tajemniczych zgonów, mnóstwo społecznych sekretów, cała gama wymyślnych intryg oraz sporo wyjątkowych bohaterów- to wszystko z pozoru się totalnie ze sobą nie łączyło, tworząc całkowicie odrębne wątki. Jednak po wpływem rozwijającej się akcji, powoli całość zaczęła nabierać sensu i kolorów, by w końcowej fazie zyskać miano skomplikowanej pajęczyny wzajemnych relacji, wydarzeń i postaci. Oj działo się tutaj, działo!
Pod wpływem tak dynamicznego tempa, żaden z występujących tu bohaterów nie miał ani chwili wytchnienia. Każdy z nich popadł w wir owych zdarzeń, tylko nieco pod innym kątem, z innymi informacjami i przypuszczeniami, pod wpływem emocji, intuicji, lecz cel był zawsze taki sam- poznać prawdę. Wszelkie niebezpieczeństwa oraz osobiste kłopoty czepiały się ich niczym rzepy psich ogonów. Swoimi zachowaniami, spontanicznością i determinacją napędzali i ukierunkowywali tak już rozpędzoną akcję. Jednym słowem- w tej części nasi bohaterowie byli wprost nie do zatrzymania.
Podsumowując, "Czarne narcyzy" Katarzyny Puzyńskiej to według mnie doskonała powieść, z wielowątkową i niezwykle frapującą fabułą. Po raz pierwszy nie potrafiłam rozszyfrować choćby odrobiny tej historii i jej tajemnic, która tworzyła mocno zawiłą układankę kryminalną. To było wielkie i pozytywne zaskoczenie. Taka nieobliczalna i nieprzewidywalna powieść, wzbogacona o szybką i agresywną akcję oraz nietuzinkowych bohaterów to zdecydowanie coś, co uwielbiam.
Brodnica przygotowuje się do obchodów lipcowego Święta Policji. Daniel Podgórski nie ma jednak powodów do radości. Niektórym ludziom bardzo zależy, żeby jak najszybciej zapomniał o zamkniętej już spra...
Brodnica przygotowuje się do obchodów lipcowego Święta Policji. Daniel Podgórski nie ma jednak powodów do radości. Niektórym ludziom bardzo zależy, żeby jak najszybciej zapomniał o zamkniętej już spra...
Rzadko która książka tak wyraźnie dzieli się na dwie, mniej-więcej równe, bardzo od siebie odbiegające części. W końcowych partiach tekstu jest to właściwie bezpośrednio przyznane, parę razy wprost m...
@Bartlox
Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...
„Dziewczyna w spektrum” Ewa Furgał
Tytuł: „Dziewczyna w spektrum” Autor: Ewa Furgał Gatunek literacki: biografia, autobiografia, pamiętnik Wydawnictwo: Biała Plama Ilość stron: 185 @Obrazek Czy ...
Tytuł: „Pochwała Głupoty w XXI wieku” Autor: Bartosz Małecki Gatunek literacki: poradnik Wydawnictwo: Wydawnictwo M23 Ilość stron: 192 Premiera: 21 listopada 2...