Współczesny Londyn. Gwendolyn mieszka wraz z swoją dość liczną i jednocześnie zwariowaną rodziną. Jej matka i rodzeństwo jedynie korzystają z dłużej gościny. Jej babka oraz rodzina kuzynki skrywa pewną tajemnicę. Wśród tej linii drzewa genealogicznego pojawia się gen, który umożliwia osobie nim obdarzonej podróżowanie w czasie.
Gwen nie odgrywa żadnej ważnej roli, a mnożące się tajemnice tylko ją denerwują. Wszyscy kryją prawdę za uśmiechem, czasami pełnym litościwym i pogardy.
Inaczej jest z jej kuzynką Charlottą. To na niej skupia się uwaga całej rodziny, a także wielu innych osób zajmujących się sprawą. Dziewczyna jest chodzącym ideałem. Od dziecka szkolona w lekcjach fechtunku, tańca, języków obcych i historii.
Przy każdym ,nawet najmniejszym, bólu głowy lub mdłościach cała rodzina znajduje się w stanie najwyższej gotowości.
To wtedy ma nastąpić pierwszy niekontrolowany przeskok w czasie.
Alarm za każdym jednak razem okazuje się fałszywy.
Bowiem nie jej kuzynce jest pisane takie przeznaczenie, ponieważ to Gwendolyn dokonuje jako pierwsza przeskoku w czasie.
Na jest na niego kompletnie przygotowana. Nikt nie wie gdzie jest ani co się stało.
Gdy po prawdziwych chwilach grozy udaje jej się powrócić, okazuje się, że tutaj we własnym domu nikt nie udzieli jej upragnionej pomocy.
Dawno temu dziewczyna musiała wytłumaczyć, dlaczego tak często rozmawia sama z sobą.
Wszyscy zarzucili jej kłamstwo, gdy powiedziała, że rozmawia z duchami. Nikt nie może potwierdzić tego, że naprawdę je widzi.
Tak samo jak i teraz nikt nie uwierzy jej, że to ona dokonała czegoś takiego jak przeskok w czasie. Wszyscy zarzucą jej zawiść wobec kuzynki i wytłumaczą zachowanie jedynie chęcią znalezienia się w centrum uwagi. Znikąd pomocy.
A kolejny przeskok może być tragicznym.
I już ostatnim w życiu dziewczyny.
Elementy dobrego thrillera, zdarzeń z pogranicza science fiction a do tego doprawione dawką niesamowitego poczucia humoru. Historia, która wciągnie nas już od pierwszy stron. Odkrywanie tajemnicy przeszłości, nie tylko zapisanych w starych kronikach czy dostępnych za pomocą wizji, ale takich w którym można się znaleźć osobiście i ich doświadczyć. Wystarczy jedne kontrolowany przeskok w czasie aby poradzić się w pewnej ważnej sprawie twojego prapradziadka.
Trylogia czasu to nie tylko podróż przez minione epoki. To każde historia o poczuciu przynależności, a także o tym, że to czasem los wybiera za nas ścieżkę jaką mamy w życiu podążać.
Bardzo subtelny i niesamowicie zabawy wątek romantyczny, który nie przesłania akcji, a jedynie idealnie ją dopełnia.
Sposób w jaki autorka prowadzi czytelnika przez historię rodów obdarzonych tym niezwykłym darem jest niezaprzeczalnie perfekcyjny.
Każda strona kipi akcją, że aż nie sposób przewidzieć co też czeka Cię już na następnej stronie.
Niesamowicie obiecujący początek trylogii, którą pochłonęłam w zaledwie jeden wieczór( i troszkę nocy).
Gdy zaczniesz czytać to nie sposób już jej odłożyć.
Pozostaje mi jeszcze tylko pochwalić polskie wydanie książki, zarówno pod względem przekładu jak i przepięknej okładki.
Nie mogę doczekać się następnego tomu !
Przenieś się z bohaterami razem w czasie do epoki rokoko lub na ulice Londynu, którymi pasażerowie po raz pierwszy rozkoszować się będą jazdą automobilem.
Spróbuj rozwiązać tajemnice dwanaściorga podróżników w czasie i znaczenia kamieni szlachetnych, jakie każdemu z nich przypisano.
Jaką przeszłość a także i przyszłość skryła się w czerwonym blasku rubinu ?
Moja ocena : 10 /10