Czas Adeptów recenzja

Co powiecie na Avengersów, ale w książce?

Ja wam powiem, że na początku nie byłam przekonana do książek fantasy napisanej przez Polskę autorkę, gdzie bohaterowie mają moce, jak Avengersi, są szpiegami, jaka oni, ponieważ ja produkcje Marvela bardzo mocno lubię.
Jednak totalnie się myliłam i moje obawy były niesłuszne.

Historie zaczynamy w momencie gdy nasz główny Bohater bardzo nieumiejętnie kradnie samochód i ktoś go ratuje z tej sytuacji. Dzieje się na tym początku bardzo dużo rzeczy. Nick trafia do agencji, w której uczy się jak wykorzystywać swoje zdolności, o której nawet nie miał pojęcia. Jak ratować innych, tak aby nie wiedzieli, że są uratowani. I może to brzmi śmiesznie, ale gdy czytamy książkę, zauważamy, że oni muszą być niewidzialni. Gdyby ludzie dowiedzieli się o takiej agencji, że są szpiegowani, że czuwają nad nimi osoby, które mają jakieś magiczne zdolności, wybuchłaby ogromna panika to po pierwsze, a po drugie bardzo duży bunt na władzę i samosądy, bo nie widzieliby, kto jest magiczny a kto nie.

Jak wiemy z historii, ludzie boją się tego co jest im obce i nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, dlatego też bardzo ważnym aspektem tej książki jest ukrywanie wszystkiego i kłamstwo.

Fabuła opowiada nam głównie o tym jak Nick zaczyna nowe życie. Mamy też spojrzenie na jego życie prywatne. To, co robi z bardzo dużą sumę pieniędzy, którą zarobił jako agent i to jak akceptuję siebie, pomimo tego, że jego życie nie było wcale takie fajne.

Mamy też innych bohaterów, którzy są bardzo ważni dla fabuły. Mamy też ich historię, więc to nie tak, że ten pierwszy tom skupia się tylko na jednej postaci. Każdy z nich jest bardzo dobrze wykreowany, ma swój indywidualny charakter, historię czy własne zdanie na jakiś temat i widać ogrom pracy poświęconej tym bohaterom.

Styl pisania autorki jest świetny. Delikatny, ale porusza bardzo ważne kwestie pod pryzmatem takich małych rzeczy. Mamy tu przystępny język, szybką akcję, strzelaniny i poruszającą nas fabułę, ale i bardzo ważne relacje.

Ogromnie cieszę się z tego, że mogłam poznać tę historię, bo dla mnie był to strzał w 10 i wyjść z zastoju czytelniczego. Bardzo zaangażowałam się w historii agencji, tego, jakie konsekwencje ze sobą niesie bycie agentem i to na dodatek bardzo utalentowanym i obdarzony mocą.

Bardzo mocno poruszyły mnie niektóre historie bohaterów, to jak bardzo musieli się poświęcić, żeby być w miejscu, którym teraz są. To, co widzieli pomimo bardzo młodego wieku, jak często tracili cały rodziny, bo musieli wybrać czy życie jednostki, czy życie ogółu.

Dla mnie totalnie 5/5 ⭐️. Dziękuję Autorce za egzemplarze do recenzji-reklama z autorką.