Czas pogardy recenzja

CZAS WIELKIEJ WOJNY

Autor: @mrocznestrony ·4 minuty
2023-10-08
Skomentuj
4 Polubienia
Minęło pół roku od kiedy omawiałem pierwszy tom wiedźmińskiego cyklu Sapkowskiego. Mam tu na myśli "Krew elfów", choć pewnie będą tacy, co powiedzą, że cykl zaczął się od "Ostatniego życzenia". I wiecie co, nawet bym się z tym zgodził, bo te dwa pierwsze zbiory opowiadań ("Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia") bardziej przypominają powieści szkatułkowe, a poza tym właśnie tam zawiązuje się akcja i główne wątki całej sagi. Postanowiłem jednak trzymać się tego, jak to widzi sam Sapkowski, a on ponumerował tylko powieści. A zatem "Czas pogardy" jest drugą częścią cyklu o Geralcie z Rivii, a jednocześnie czwartym tomem wiedźmińskiej serii. I wiem, trochę to zagmatwane, ale co zrobić... W każdym razie "Czas pogardy" zaczyna się krótko po finale "Krwi elfów". Ciri przebywa pod opieką Yennefer, Geralt próbuje rozkminić kto i dlaczego czyha na życie małej, a w tle tego wszystkiego kotłują się niechęć i zła krew, które niechybnie zmierzają do wielkiej wojny między królestwami. Już od samego początku nie tyle wiemy, ile czujemy, że ona - ta wojna - w końcu wybuchnie, pozostaje jednak pytanie: gdzie wtedy będą stać nasi bohaterowie?

Jako, że "Czas pogardy" to kolejny tom większej sagi, od razu wyjaśniam: zacznijcie od początku, czyli od wspomnianego już "Ostatniego życzenia". Sięganie po "Czas pogardy" bez znajomości poprzednich książek po prostu nie ma sensu. Andrzej Sapkowski skonstruował fabułę tak, że mamy ciągłość fabularną, wątki przeskakują z tytułu na tytuł i zwyczajnie nie połapiecie się. To jak z "Mroczną Wieżą" Stephena Kinga, zaczynamy od "Rolanda" i jedziemy dalej.

"Czas pogardy" to powieść o wybuchu dużego konfliktu, można nawet powiedzieć: wojny światowej, oczywiście w świecie stworzonym przez Sapkowskiego. Ale nie znajdziecie tu wielkich i rozbuchanych scen batalistycznych. Nie, wręcz przeciwnie, wojna jest tu jedynie tłem, opowieścią przy ognisku, przy kuflu piwa. Sapkowski skupia się na losach swoich bohaterów, a ci konsekwentnie starają się unikać walki. W sumie nic dziwnego, bo kto by chciał umierać za polityków? Jedynie głupcy. A bohaterowie sagi o wiedźminie, co by o nich nie mówić, głupcami nie są. Zamiast za królów, jeśli już muszą, walczą za siebie nawzajem. Walczą i wędrują. Bo właściwie saga o wiedźminie to seria powieści drogi, ale w konwencji fantasy. Andrzej Sapkowski, jak żaden inny polski autor, rysuje fikcyjny świat, utrzymany w klimacie średniowiecza, w którym nie brak stworów znanych m.in. z mitologii słowiańskiej. Przy czym tych istot nie ma aż tak wiele. W "Czasie pogardy" znacznie bardziej widoczne są elfy - a to już mitologia germańska - oraz znane z podań greckich driady. Wszystko tu jednak do siebie pasuje, jak kolejne elementy puzzli, które złożone razem tworzą jeden wielki, fascynujący obraz.

Swoimi poprzednimi książkami, Andrzej Sapkowski, zdążył mnie przyzwyczaić do lekkiego pióra, poczucia humoru i sposobu narracji. Właściwie nasz polski Autor jest całkowitym przeciwieństwem chociażby Georga R.R. Martina, który - według mnie - niepotrzebnie skupia się na każdej dupereli, każdym drobiazgu opisując go tak, jakby miał fundamentalne znaczenie dla opowieści, a przy tym czytając (nie wiem, może to wina tłumacza) ma się wrażenie ciężkostrawności. To mnie w prozie Martina irytuje, te jego spasłe tomiszcza, w których linia fabularna zostaje przysypana przez lawinę nużących opisów. U Sapkowskiego tego nie ma. Facet wie, co chce nam opowiedzieć i po prostu to robi. Przy czym jego historia jest po prostu ciekawa, bohaterowie barwni, a ci główni dający się lubić (w przypadku sagi to pieruńsko ważne), a przy tym wszystkim czuć w miarę równą dynamikę. Napisałem "w miarę" bowiem w "Czasie pogardy" są momenty - nazwijmy to - przestoju, chwili oddechu, która w co najmniej dwóch miejscach staje się, w moim odczuciu, chwilą ciut za długą.

Tak czy inaczej "Czas pogardy" to kolejna znakomita powieść w dorobku polskiego mistrza fantasy. A czym się różni od poprzednich książek Sapkowskiego? Odniosłem wrażenie, że w tym tomie jest znacznie więcej polityki i to takiej brudnej, wyrachowanej, w której zwykły człowiek nic nie znaczy. Brzmi znajomo? I słusznie, bo mam wrażenie, że każdy polityk, aby odnieść sukces - nieważne w jakim kraju przyjdzie mu politykować - musi być socjopatą. Z drugiej strony mamy ciekawie ukazany konflikt wśród samych czarodziejów. Sapkowski porusza wiele wątków i nie sposób wspomnieć o wszystkich bez ryzyka, że zdradzi się zbyt wiele. Jedno jest pewne, z "Czasem pogardy" nie sposób się nudzić i tylko archaiczne wydanie, z których słynie SuperNowa, sprawia, że pojawia się niedosyt. Gdyby bowiem Sapkowski trafił do solidnego wydawcy, te książki byłyby na pewno duże lepiej złożone i oprawione. Mimo, że mam wydanie z 2014 roku, sprawia wrażenie jakby pochodziło z wczesnych lat '90, co bynajmniej nie jest komplementem, ale przynajmniej ilustracje okładkowe są do zaakceptowania.

No cóż, nie można mieć w życiu wszystkiego.

Na koniec mały manifest: CZYTAJCIE WIEDŹMINA, bo to cykl zacny i godny uwagi. Ode mnie to wszystko. I "widzimy się" w kolejnej recenzji.

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-05
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas pogardy
6 wydań
Czas pogardy
Andrzej Sapkowski
8.8/10
Cykl: Wiedźmin Geralt z Rivii, tom 4

Świat Ciri i wiedźmina ogarniają płomienie. Nastał zapowiadany przez Ithlinne czas miecza i topora. Czas pogardy. A w czasach pogardy na powierzchnię wypełzają Szczury. Szczury atakujące po szczurzemu...

Komentarze
Czas pogardy
6 wydań
Czas pogardy
Andrzej Sapkowski
8.8/10
Cykl: Wiedźmin Geralt z Rivii, tom 4
Świat Ciri i wiedźmina ogarniają płomienie. Nastał zapowiadany przez Ithlinne czas miecza i topora. Czas pogardy. A w czasach pogardy na powierzchnię wypełzają Szczury. Szczury atakujące po szczurzemu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czas pogardy to powieść, która nadaje nowy wymiar i skalę całej wiedźmińskiej sadze – opowieść Andrzeja Sapkowskiego nabiera tutaj zdecydowanie bardziej epickiego rozmachu, rozwijając świat, który wy...

@boberw89 @boberw89

Ciri wraz z Yennefer wyruszają na zjazd czarodziejów. Ciri nie jest zadowolona, ponieważ właśnie tam pójdzie do szkoły dla czarodziejek. Pragnie zobaczyć się z Geraltem przed pójściem do "więzienia". ...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Komediantka
Z BUKOWCA NA WARSZAWSKĄ SCENĘ: GORZKA DROGA JANKI ORŁOWSKIEJ

Kiedy myślę: "Władek Reymont", to do głowy przychodzą mi właściwie dwa tytuły: "Ziemia obiecana" i "Chłopi". Okazuje się jednak, że zaledwie rok przed ukazaniem się ksią...

Recenzja książki Komediantka
Mroczna arena
PUZO BEZ MAFII: "MROCZNA ARENA" JAKO MANIFEST ANTYWOJE

Jakiś czas temu rzuciłem sobie wyzwanie: przeczytać wszystkie powieści Mario Puzo. Jeśli uważacie, że to mało ambitne, okej — mogę się z tym zgodzić. W końcu Puzo napisa...

Recenzja książki Mroczna arena

Nowe recenzje

Zanim zapomnimy o życzliwości
W świecie, który zbyt często pędzi bez tchu, Fu...
@burgundowez...:

W świecie, który zbyt często pędzi bez tchu, Funiculi Funicula pozostaje jak cisza po deszczu – ulotna, nieuchwytna, al...

Recenzja książki Zanim zapomnimy o życzliwości
Zaginiona
Aneta Kisielewski w "Zaginionej" inspiruje się ...
@g.sekala:

Historie oparte na prawdziwych wydarzeniach czyta się zupełnie inaczej niż te w całości wykreowane. Podchodzę do takiej...

Recenzja książki Zaginiona
Sklepy cynamonowe
Sklepy Cynamonowe
@kaskowola:

Bruno Schulz, jedno z najoryginalniejszych nazwisk polskiej literatury XX wieku, w swoim zbiorze opowiadań „Sklepy cyna...

Recenzja książki Sklepy cynamonowe
© 2007 - 2025 nakanapie.pl