Na krawędzi nigdy recenzja

Czas wyruszyć w drogę

Autor: @Pantomima ·4 minuty
2014-05-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wszyscy mamy jakieś problemy. Jednego zwolniono z pracy, innemu popsuł się samochód. Żeby tego było mało jest jeszcze piątek trzynastego. Każdy pamięta takie dni w swoim życiu, ale niektórzy mają je codziennie. Otaczamy się ludźmi, żyjemy wśród tłumów, a każda mijana przez nas na ulicy osoba ma swój własny świat. Czasami jednak „żyć” to zbyt wiele. Wszystko wydaje się szare, ponure i nie tak jak trzeba. Mamy ochotę tylko na jedno, zgodzić się z Marylą Rodowicz i ,,wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet[…]”

Kiedy myślę ,,droga” mam w głowie obraz autostopowiczów przemierzających odludne ulice, z kartonami w rękach, starymi butami na nogach, w zmiętych ciuchach i kciukiem stale wystawionym w stronę nieba. Wbrew wszelkim przypuszczeniom to nie jest dla mnie zły obraz, wręcz przeciwnie bardzo kusząca wizja życiowej przygody. Historia opisana w ,,Na krawędzi nigdy” różni się jednak od tej, którą podpowiada mi umysł. Jest to bardziej „zmotoryzowana” wersja podróżników. Trudno jest tutaj oceniać zasadność świata przedstawionego, ponieważ taka opowieść mogłaby się przytrafić każdemu z nas, sądzę nawet, że jakaś jej część jest wręcz obowiązkowym elementem naszego życia. Nie jest to jednak książka inspirowana przewodnikami po Ameryce Północnej. Nie zwiedzamy dzięki niej znanych miejsc, nie chodzimy utartymi, turystycznymi szlakami. Książka ta nie jest o miastach, jest o ludziach.

,,Tylko pamiętaj, by zawsze być sobą i nie bać się mówić tego, co myślisz, albo tego, by głośno marzyć”.

Camryn Benett to dwudziestoletnia dziewczyna, która ma za sobą bardzo trudne doświadczenia. Jej życie wydaje się zbiegiem wszelkich nieszczęść. Jest załamana i niemal popada w depresję. Pewnego dnia postanawia jednak odmienić swój los. Wsiada w pierwszy, lepszy autobus i wyrusza w nieznane. Najważniejsza podróż- mimo wielu przemierzanych kilometrów- nie odbywa się na ulicach Ameryki, a we wnętrzu bohaterki. Na swojej drodze spotyka młodego mężczyznę, który pokazuje jej jak piękne może być życie. Dzięki niemu poznaje siebie od nowa, odkrywa dotąd skrywane pragnienia i nadzieje, a przede wszystkim na nowo pragnie żyć. Tej postaci nie można odmówić wyrazistości i prawdziwości. Camryn rozwija się na oczach czytelnika z każdą kolejną kartką. Nie jest przerysowana i nierzeczywista. To zwykła, przeciętna dziewczyna, w której historie bardzo łatwo można się wczuć i uwierzyć.

Andrew Parrish to dwudziestopięcioletni mężczyzna, który ma bardzo otwarte podejście do życia. Sprawia wrażenie osoby gotowej na wszystko, nieco władczej i bardzo pewnej siebie. Jego ciągłe dowcipy i wygłupy kreują go na postać pozytywną. Mimo wszelkich przypuszczeń jego usposobienie lekkoducha jest w pewnej mierze tylko maską, która ma ukrywać prawdziwy obraz jego życia. Życia, które wcale nie jest takie beztroskie. Wielowymiarowość tej postaci odrzuca ideę jakiejkolwiek idealizacji, której można by się było obawiać w zestawieniu: zagubiona dziewczyna i super-chłopak.

,,Tak naprawdę sam nie wiem, czego chcę. Ale mam nadzieję, że będę wiedział, jeśli to zobaczę”.

Narracja ,,Na krawędzi nigdy” składa się z dwóch, głównych postaci. Uważam, że jest to bardzo ciekawy zabieg, który w stu procentach się sprawdza. Dzięki niemu mamy możliwość poznania historii z różnych punktów widzenia. Z perspektywy jednego bohatera dana sytuacja może wyglądać całkowicie inaczej niż z perspektywy drugiego. W ten sposób niedopowiedzenia, sytuacje, retrospekcje dopełniają historię czyniąc ją kompletną i spójną.

Akcja rozgrywa się w sposób umiarkowany. Nie ma tutaj scen, które byłyby szokujące i przesadnie ekspresyjne. W żadnym wypadku książka nie jest jednak nudna. Opowieść zwalnia tempo w czasie podróży- bo nierealnym byłoby gdyby ciągle zdarzały się jakieś wypadki- a przyspiesza w czasie najróżniejszych przygód głównych bohaterów. Jednym z niewielu aspektów, które uważam za nieco nieprawdopodobne w tej historii są kwestie czasowe. Trudno jest sobie wyobrazić, że taki ogrom zdarzeń, a przede wszystkim emocji i więzi, jaka rozwija się pomiędzy tą dwójką mógłby się odbyć na przestrzeni kilku tygodni. Przyjmując jednak, że jest to opis miłości niemal od pierwszego wejrzenia i że jest to romans na tego typu finezje możemy przymknąć oko.

,,Jeśli ci nie zależy,strach chyba może się pocałować w dupsko”.

Bardzo ciekawym dodatkiem w książce jest użycie elementów mitologicznych, których znaczenia nie mogę Wam zdradzić. Biorąc jednak pod uwagę, że jestem wielką miłośniczką mitologii był to dla mnie bardzo ciekawy kontekst. Miłośnicy muzyki znajdą dużą ilość utworów, które słuchają, śpiewają lub przytaczają bohaterowie.

Język jest prosty i przyjemny w odbiorze. Dialogi są ciekawe i przemyślane. Humor miesza się z myślicielskim klimatem. Pojawiają się sceny erotyczne i słownictwo przez niektórych uznane za wulgarne, więc może to razić. Mnie nie przeszkadzało, chociaż czyni to książkę trudną do skategoryzowania wiekowo.

,,Naprawdę nie ma wielkiego znaczenia, co masz na sobie. Ważne jest, dokąd zmierzasz i co będziesz robić w tych ciuchach”.

,,Na krawędzi nigdy” jest bardzo trudno ocenić. J.A. Radmerski napisała historię, która dociera do duszy niemal każdego. Pobudza w czytelniku potrzebę chwilowej ucieczki i oddziałuje na jego wyobraźnie. Mimo, że nie jest to arcydzieło bardzo wysokich lotów, to książkę warto przeczytać. Opisuje człowieka, jego lęki i pragnienia łącząc w sobie zarówno piękną, namiętną miłość z trudami codziennego życia. Każdy, kto chciałby tę książkę skrytykować zapewne przez chwile się waha, ponieważ jest ona studnią emocji, które owładną każdego. Według mnie nie należy oceniać jej pod względem kunsztu literackiego, a emocjonalności.

Polecam tę książkę każdemu dojrzałemu czytelnikowi. Zapewniam, że czas spędzony z tą lekturą nie będzie czasem straconym. Przeczytajcie tę pozycję i przekonajcie się sami, czy motyw podróży Wam się spodoba. Jednego możecie być pewni: ,,Na krawędzi nigdy” pozwoli Wam nie tylko przeczytać ciekawą opowieść, ale również poznać prawdę o sobie.

Może również Waszym przeznaczeniem jest ruszyć w drogę?

Ocena: 8/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na krawędzi nigdy
Na krawędzi nigdy
J.A. Redmerski
7.2/10
Cykl: Na krawędzi nigdy, tom 1

Pewnego dnia Camryn Benett porzuca swoje dotychczasowe życie i wsiada w pierwszy lepszy autobus. Rusza w nieznane, zabiera ze sobą jedynie pieniądze i telefon. Na trasie spotyka tajemniczego Andrew Pa...

Komentarze
Na krawędzi nigdy
Na krawędzi nigdy
J.A. Redmerski
7.2/10
Cykl: Na krawędzi nigdy, tom 1
Pewnego dnia Camryn Benett porzuca swoje dotychczasowe życie i wsiada w pierwszy lepszy autobus. Rusza w nieznane, zabiera ze sobą jedynie pieniądze i telefon. Na trasie spotyka tajemniczego Andrew Pa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Tylko pamiętaj, by zawsze być sobą i nie bać się mówić tego, co myślisz, albo tego, by głośno marzyć." Tak książka to arcydzieło i wiem, że nie powinnam pisać takich wielkich słów zachwytu, ale uważ...

@Neph @Neph

„Serce zawsze wygra z rozumem. Serce, chociaż lekkomyślne i samobójczo-masochistyczne, robiące wszystko po swojemu, zawsze utoruje sobie drogę.”* Każdy człowiek na ziemi szuka swojego celu, tego czeg...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Pantomima

Tease
Ja jej nie zabiłam...

Żeby lubić młodzieżówki trzeba mieć odpowiedni wiek albo wrażliwość. Równocześnie zaleca się też, aby ilość przeczytanych pozycji młodzieżowych nie była zastraszająca. Dl...

Recenzja książki Tease
Wszechświaty
Gdy bawi się nami przypadek

Znacie to uczucie, kiedy w kryzysowej sytuacji podejmujecie nagłą decyzję i jesteście pewni, że jest ona słuszna? Albo czekacie na autobus, ale coś nie pozwala Wam do nie...

Recenzja książki Wszechświaty

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl