Czas zmierzchu recenzja

Czas zmierzchu... czas zagłady

Autor: @VivienneD ·1 minuta
2012-02-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sięgając po książkę rosyjskiego pisarza nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Mimo otaczającego jego powieści zainteresowania, dość niedawno dowiedziałam się o jego twórczości. Czy pożałowałam spotkania z dziełem Dmitra Glukhovskiego? I tak i nie.

Głównym bohaterem jest Moskwianin, który daje wrażenie spokojnego, pokusiłabym się o stwierdzenie, flegmatycznego człowieka. Przez swoje dotychczasowe życie pracuje w nieco mniejszym biurze tłumaczeń. W jego ręce trafiają przeważnie dokumenty lub programy reklam, które muszą zostać przełożone na język ojczysty bohatera. Mężczyzna nie uważa swojego zajęcia za coś ekscytującego, do momentu gdy otrzymuje dość nietypowy tekst.
Jest to hiszpański dziennik pewnego konkwistadora pochodzący z czasów podboju Jukatanu. Nie domyślał się jednak, że z tym dokumentem wiąże się coś bardziej rozległego, niźli sam jego przekład. Lawinę nieprzewidzianych wydarzeń zapoczątkowują różnego rodzaju kataklizmy. Pierwszy tłumacz kroniki nie daje oznak życia, a prowadzący biuro tłumaczeń zostaje zamordowany. Czy nasz bohater odnajdzie sens w zaistniałych okolicznościach?

Dmitry Glukhovsky, jak wiele razy miałam przyjemność przeczytać i usłyszeć, jest mistrzem samym w sobie. Jego precyzja dobierania słów, właściwe wyczucie jak i sama pomysłowość to pożądane cechy u wielu współczesnych pisarzy. Na pierwszy rzut oka widać, że ten Pan już dawno ma za sobą swój pierwszy debiut, który, zgaduję, okazał się majstersztykiem. Jedynym „ale” jakie znajduję, jest możliwość występowania trudności w odbiorze utworu przez czytelników w każdym przedziale wiekowym. Język, którym posługuje się autor jest dosyć konkretny i dla niektórych możliwie za ciężki.

Zawarł to wszystko w „Czas zmierzchu” bez zbędnej przesady. Cieszyłam się jak dziecko, dotykając obwoluty egzemplarza, jednak zawartość nieco mnie rozczarowała. Oczekiwałam napięcia niewiarygodnie wbijającego w siedzenie od pierwszej strony, a otrzymałam z początku ciągnącą się fabułę. Cieszę się, że w kolejnych rozdziałach udało się popchnąć wszystko nieco dalej i prężniej. Chociaż pierwotnie męczyłam się czytając, doszłam do wniosku, iż było warto. Oczekiwanie sprawia, że niecierpliwość buzuje. I mimo że jedni mogą wściekać się wniebogłosy, inni będą upajać się tym przedsmakiem.

Pokrótce mówiąc nie polecam tej książki każdemu. Pan Glukhovsky przyprawił mi niemałych trudności, jednakże z zasady nie kieruję się fazą wstępną, tylko finiszem. Ponieważ nieważne jak człowiek zaczyna, ważne, jak kończy, a w tym przypadku Pan Glukhovsky stworzył coś niewiarygodnego. Co? Musisz się przekonać. :)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas zmierzchu
3 wydania
Czas zmierzchu
Dmitry Glukhovsky
6.0/10

gdyż nieszczęście świata w tym, że chory jest bóg jego, stąd i świat choruje. w gorączce jest pan i jego dzieło gorączkuje. umiera bóg i stworzony przez niego świat umiera. lecz nie jest jeszcze za ...

Komentarze
Czas zmierzchu
3 wydania
Czas zmierzchu
Dmitry Glukhovsky
6.0/10
gdyż nieszczęście świata w tym, że chory jest bóg jego, stąd i świat choruje. w gorączce jest pan i jego dzieło gorączkuje. umiera bóg i stworzony przez niego świat umiera. lecz nie jest jeszcze za ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Podchwytliwe pytanie: Gdzie w Moskwie znajduje się ulica Itzamny?" To kolejna rosyjska książka - po powieściach Wilmont i "Grzybni" Czyżowej, - w której bohaterem staje się tłumacz. Mimo różnych au...

@tsantsara @tsantsara

-Tak bardzo mam ochotę przeczytać jakąś dobrą prozę, jakieś fantasy… – zamarudziłam, korzystając z chwili przerwy w żywym nurcie ludzi odwiedzających nasze stoisko na FALKONIE, lubelskim konwencie fan...

@bydefinitionopheliac @bydefinitionopheliac

Pozostałe recenzje @VivienneD

Miasto Kości
Witaj w Mieście Kosci

O twórczości Cassandry Clare było głośno od samego początku. Mam na myśli trylogię Dary Anioła, której pierwsza część doczekała się ekranizacji, mającej miejsce kilka tyg...

Recenzja książki Miasto Kości
Przez burze ognia
Przez burze ognia - Veronica Rossi

Debiut Veronici Rossi pt. Przez burze ognia został bardzo pozytywnie odebrany przez czytelników na całym świecie. Prawa do ekranizacji trylogii zostały kupione przez Warn...

Recenzja książki Przez burze ognia

Nowe recenzje

Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl