Skradzione małżeństwo recenzja

Czasami z pozornie fatalnej sytuacji może wyniknąć coś dobrego.

Autor: @Justyna_K ·2 minuty
2020-02-26
Skomentuj
19 Polubień
Kolejna książka Diane Chamberlain za mną i kolejna historia pochłonięta jednym tchem. Książki Diane zawsze zapewniają mi doskonałą rozrywkę. Jedne opowieści są bardziej poruszające, inne mniej, jedne dotykają bardziej poważnych problemów i wdarzeń, drugie charakteryzują łagodniejsze zagadnienia, to jednak jeśli chodzi o mnie zawsze warto je przeczytać.

"Skradzione małżeństwo" tak naprawdę dotyczy problemu segregacji rasowej w latach 40, 50 XX wieku w USA, zwraca uwagę na to jak nieakceptowalne społecznie były rozwody i opowiada o zmaganiach ze straszną chorobą jaką było polio, zanim w 1955 roku wynaleziono na nią szczepionkę. Jest to również historia o tym, jak przeciwności losu mogą wpłynąć na nasz charakter, jak z początkowo fatalnej i kiepskiej sytuacji można wynieść coś dobrego, można zmienić siebie i wpłynąć pozytywnie na otoczenie.

Losy bohaterki podkreślają, że zawsze warto walczyć o nasze marzenia, o to w co włożylismy ogrom pracy i wysiłku. Związek dwojga ludzi powinien opierać się na zaufaniu, zrozumieniu potrzeb partnera, szczerości, akceptacji, przyjaźni i nawet jeśli małżeństwo zostało zawarte z takiej czy innej przyczyny i nie ma w nim miłości, to gdy wszystkie wcześniej wymienione warunki zostaną spełnione może się okazać, że nie wcale taki diabłe straszny jak go malują ;) Małżeństwo Tess i Henry'ego/Hanka z góry skazane było na niepowodzenie. O ile Tess chciała zapewnić swojemu dziecku przyszłość oraz ojca, tak Henrym kierowały zupełnie inne powody. Tess miała być jego przykrywką, jego ratunkiem przed brakiem zrozumienia i sztwnymi, okrutnymi zasadami jakie rządziły w tamtych latach. Koniec końców Tess i tak bardzo skorzystała na tym małżeństwie i to pod różnymi względami, a rok wycięty z życia, oprócz korzyści materialnych dał jej też wiele pod względem duchowym.

Autorka w swojej powieści umieściła autentyczne wydarzenie jakie miało miejsce w Hickory, Karolina Północna : powstanie w 54 godziny szpitala dla chorych na polio podczas epidemii tej choroby w latach 1944-45.
Co do jednego mam tylko wątpliwości, właściwie do dwóch wątków ale powieść, to nie życie więc przymykam na nie oko. O jednym wspomnę, drugiego nie poruszę, żeby nie popsuć przysłym czytelnikom radości odkrywania prawdy. Żyję już sobie trochę na tym świecie i w jedno nie do końca jestem w stanie uwierzyć. Czy dogłębnie zraniony i upokorzony mężczyzna jest w stanie wybaczyć zdradę, zapomnieć o niej i żyć jakby nigdy nic się nie stało? Ani razu, później, w przypływie złości czy przygnębienia nie wykrzyczeć prawdy? Czy jest w stanie wyrzec się zazdrości i podejrzliwości, czy jest w stanie zaufać? Hmmm....

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-26
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skradzione małżeństwo
Skradzione małżeństwo
Diane Chamberlain
6.6/10
Seria: Kobiety to czytają!

Jeden błąd, jedna pamiętna noc i życie Tess DeMello zmienia się na zawsze. Rok 1944. Młoda Tess DeMello niespodziewanie zrywa zaręczyny z ukochanym mężczyzną i wyprowadza się z Baltimore do Hickory, m...

Komentarze
Skradzione małżeństwo
Skradzione małżeństwo
Diane Chamberlain
6.6/10
Seria: Kobiety to czytają!
Jeden błąd, jedna pamiętna noc i życie Tess DeMello zmienia się na zawsze. Rok 1944. Młoda Tess DeMello niespodziewanie zrywa zaręczyny z ukochanym mężczyzną i wyprowadza się z Baltimore do Hickory, m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„(…) Bo jestem tylko człowiekiem. Omylnym jak każdy. Cały problem w tym, że moje błędy miały straszliwe konsekwencje.” Baltimore, Maryland – rok 1943 Tess DeMello jest młodą i wrażliwą kobietą. Pl...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @Justyna_K

Dom Lalek
Dom lalek...

Jestem świeżo po zakończeniu lektury i mam skrajnie mieszane uczucia. Zakończenie totalnie od czapy ale w związku z przebiegiem fabuły dość adekwatne mimo wszystko. Prze...

Recenzja książki Dom Lalek
Nazajutrz cię odnajdę
"Nazajutrz Cię odnajdę"

Moja przygoda z serią "Za zakrętem" dobiegła końca. Nie wiem czemu ale część drugą i trzecią odebrałam bardziej pozytywnie niż część pierwszą. Ogólnie uważam, że to bard...

Recenzja książki Nazajutrz cię odnajdę

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka