Wichry archipelagu recenzja

Czasem wiatr wieje za wolno...

Autor: @Nyx ·3 minuty
2011-10-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do Kałakowa spieszą książęta ze wszystkich wielkich państw Księstwa Anuski, których poinformowano o ślubie Nikandra Kałakowa i Atiany Wostromy - dzieci wpływowych książąt, którzy zaaranżowali to małżeństwo jedynie po to, by zyskać na polu politycznym. Niestety wkrótce, jakby na świecie było jeszcze niewystarczająco dużo bólu i cierpienia (ludzie są targani głodem, biedą i atakowani przez chorobę zwaną Wyniszczeniem, która zbiera śmiertelne żniwo) całą uroczystość psuje niespodziewany atak żywiołaka. Od tej chwili jedynie Nikandr (z autystycznym i niebezpiecznym chłopcem u boku - Nasimem oraz maharracką kurtyzaną, którą pokochał - Rehadą) będzie w stanie uratować świat od zagłady.

"Wichry archipelagu" zapowiadały się fascynująca lekturą. Wszyscy moi znajomi, którzy mieli styczność z tą książką, obiecywali mi kawał dobrej powieści. Ja jednak aż tak zafascynowana nie byłam.

Przejdźmy najpierw do bardzo barwnego uniwersum, które stworzył Bradley P. Beaulieu. Imiona i nazwiska bohaterów kojarzą się z carską Rosją i wielu ludzi myśli, że to właśnie tam ów pisarz umiejscowił akcję powieści. Niestety, poza litrami wódki, "da" i "niet" oraz ładnie brzmiącymi imionami, świat przedstawiony z Rosją ma niewiele wspólnego. Wrogami Księstwa Anuski są maharraci, którzy przypominają arabów-terrorystów. Istnieją jeszcze Aramanowie, którym przyprawiłabym z chęcią skośne oczy - ciągle trwają w zadumie, łączą się z duchami... Przekrój poprzez "ludzkie rody" pisarz zafundował nam bardzo obfity i to bardzo mi się spodobało. Tak samo było ze steampunkowym klimatem i elementami magii w powieści. Co więc jednak mnie odrzucało?

Trudno mi było w to uwierzyć, ale te wszystkie 630 stron czytałam właściwie bez przekonania. Świat przedstawiony wydawał mi się odległy, jakbym wcale w nim nie uczestniczyła, a patrzyła na niego przez kuloodporną szybę. Nie to jednak było najgorsze. Pan Beaulieu nie pisze dla mnie zajmująco. Gdyby każdy rozdział nie kończył się w najmniej spodziewanym momencie, to nie wiem, czy miałabym ochotę przejść do następnego. Przez pierwsze sto kilka stron nie miałam pojęcia kto jest kim i z czym to się je. A potem? Ktoś umiera, a ja mam ochotę odłożyć książkę. Kogoś uwięzili - ja ziewam. Książka się kończy, zaczyna się to domniemane pasjonujące zakończenie, a ja liczę ile jeszcze stron mi pozostało. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie żyłam historią bohaterów, nie obchodził mnie los Atiany, czy Rehady. Przewracałam beznamiętnie kolejne strony z przekonaniem, że nie pasuję do tego świata. To samo tyczyło się bohaterów. Byli drewniani i nudni aż do szpiku kości.

Oczywiście istnieją także mocne strony tej książki - podróże w mroku, które śledziłam powoli i dokładnie, czy chociażby sławny taniec Nikandra i Atiany - tego nie dało się przeczytać bez uśmiechu na twarzy. Nie może tu także zabraknąć moich ukochanych faworytów, czyli latających okrętów i (w końcu jestem tylko kobietą!) scen romantycznych.

Podsumowując, styl Pana Beaulieu nie przypadł mi zbytnio do gustu. Jestem jednak zafascynowana jego wyobraźnią, gdyż stworzył niesamowicie barwne i oryginalne uniwersum w otoczce z Bliskiego Wschodu. I o ile bohaterowie nie zaskarbili sobie mojej sympatii i męczyłam się z tą książką niemiłosiernie, to w gruncie rzeczy tak bardzo tego nie żałuję. Po lekturze targają mną dwa sprzeczne uczucia. Z jednej strony mam ochotę odłożyć książkę w najdalszą czeluść mojej półki, a z drugiej - na sam początek, by do niej za jakiś czas wrócić. Czy to ma jakiś sens?

Lekturę polecam wszystkim miłośnikom fantastyki, intryg i steampunku i ostrzegam tylko, że bardzo trudno jest "wgryźć" się w świat przedstawiony. Czytajcie uważnie i nie spieszcie się.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wichry archipelagu
2 wydania
Wichry archipelagu
Bradley P. Beaulieu
7/10
Cykl: Lays of Anuskaya, tom 1
Seria: Nowa Fantastyka [Seria książek]

Pozwól się porwać nieokiełznanym wichrom archipelagu! Wiatr niesie śmierć. Tajemnicza zaraza dziesiątkuje ludność, osłabiając targane wewnętrznymi konfliktami księstwo Kałakowa. Nawet wznoszące si...

Komentarze
Wichry archipelagu
2 wydania
Wichry archipelagu
Bradley P. Beaulieu
7/10
Cykl: Lays of Anuskaya, tom 1
Seria: Nowa Fantastyka [Seria książek]
Pozwól się porwać nieokiełznanym wichrom archipelagu! Wiatr niesie śmierć. Tajemnicza zaraza dziesiątkuje ludność, osłabiając targane wewnętrznymi konfliktami księstwo Kałakowa. Nawet wznoszące si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wichry archipelagu” mają potencjał. Osadzone w oryginalnym świecie, z niejednoznacznymi – w założeniu – postaciami bohaterów oraz z zakrojoną na szeroką skalę fabułą. Powinno być ciekawie i epicko. ...

@Beata_ @Beata_

Tytuł: Wichry Archipelagu Autor: Bradley P.Beaulieu Rok. wyd.: 2012 (Prószyński i S-ka) Gatunek: Fantastyka Ilość stron: 634 "Nawet wznoszące się pośród wzburzonych mórz niedostępne mury nie chronią...

@ZosiaVelZocha @ZosiaVelZocha

Pozostałe recenzje @Nyx

Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Dla każdego coś miłego

Na wstępie muszę się przyznać: Gaimana znałam tylko dzięki Koralinie. I to wersji kinowej, nie książkowej. To właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po ten zbiór opowiadań ...

Recenzja książki Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Zanim nadejdzie ciemność
Ciemność bez emocji?

Co byście zrobili, gdyby ktoś nagle zrzucił na Was bombę z informacją, że niedługo kompletnie stracicie wzrok? Ja nigdy długo się nad tym nie zastanawiałam. Głównie dlate...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

W pierścieniu ognia
Emocjonalny rollercoaster!
@Perlasbooks:

Książki sprawiają, że się uśmiechamy, śmiejemy. Sprawiają, że nasze życie, choć czasami bywa szare i ponure z nimi nabi...

Recenzja książki W pierścieniu ognia
Amok
Amok
@ladybird_czyta:

Nie mogę uwierzyć, że to koniec historii Larysy i Brunona! I choć mam świadomość, ze sami sobie zgotowali taki, a nie i...

Recenzja książki Amok
W czasie suszy płynie krew
Kryminał z suszą w tle
@anatola:

Zmiany klimatyczne są faktem. Ostatnie anomalie pogodowe, które mogliśmy zaobserwować w Polsce, tylko potwierdzają to, ...

Recenzja książki W czasie suszy płynie krew
© 2007 - 2024 nakanapie.pl