Dzienniki 1952 recenzja

Czasu szkoda

Autor: @EwaK. ·1 minuta
2022-06-01
Skomentuj
2 Polubienia
Dlaczego piszę opinie i czemu nie napiszę nic konkretnego o tej pozycji?

Po pierwsze piszę, żeby dać ujście emocjom po lekturze, pozytywnym lub negatywnym, żeby sobie wszystko w głowie poukładać.
Tu nie ma sobie czego układać, a o moich emocjach przez wzgląd na szacunek dla autorki, pisać nie przystoi. Tym bardziej, że to wprawdzie dzienniki Agnieszki, ale wydane pośmiertnie, bez jej aprobaty (wręcz przeciwnie, o czym można przeczytać w nocie edytorskiej). I jeszcze taki kwiatek, a są to słowa Osieckiej: „ ...Od dziesiątego roku życia, z przerwami, pisałam pamiętniki… są nieszczere. Ciągle pokazywałam je koleżankom, pisałam „pod kogoś”. Poza tym starałam się przypodobać sobie samej. Jakaś taka marna psychoterapia”. To po co było je drukować?

Po drugie piszę, żeby przestrzec zainteresowanych czytelników, że jakaś pozycja nie spełniła moich oczekiwań lub aby gorąco polecić, bo zrobiła dobre wrażenie. Tej pozycji absolutnie nie polecam. Żeby dowiedzieć się jak z Agnieszki Osieckiej rodziła się przyszła genialna poetka, wystarczyłoby, by z monotonnych kilkuset stron pamiętnika wybrać sto (np. genialny opis nieba) i wtedy ta lektura byłaby przyjemnością.
W opiniach o poprzednich tomach już się nawywnętrzałam, że dla kogo ta pozycja, że nudy, że tylko robi krzywdę pamięci Osieckiej. Zdania po tym tomie nie zmieniłam.

Na zakończenie słówko do redaktora, który chyba pomylił się z powołaniem. Szanowna Pani, proszę nie zakładać, że IQ czytelników jest poniżej normy. W rozbudowanych przypisach nie musi nam Pani tłumaczyć kto to był: Molier, Lenin, Picasso, Tuwim, czy Balzac, co to są warszawskie Łazienki, Sfinks, surrealizm, jazz, chevrolet, a skróty AWF, SKS, czy PGR sami potrafimy rozszyfrować bez wielowersowych wyjaśnień. Tych przypisów zamieszczonych jest w tym tomie 596! Drobnym drukiem.

Dlaczego jeśli książkę (nie:Osiecką) oceniam tak negatywnie, zadałam sobie trud i przeczytałam te 3 tomy? Bo dostałam je w prezencie od ważnej dla mnie osoby, która znając moją miłość do Osieckiej sądziła, że ofiarowuje mi literacką perełkę. Mam nadzieję, że ofiarodawca nigdy nie przeczyta tej opinii i nie podaruje mi kolejnych.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-03-16
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzienniki 1952
Dzienniki 1952
Agnieszka Osiecka
4/10

Rozpoczęcie wielotomowej edycji „Dzienników” Agnieszki Osieckiej było najważniejszym wydarzeniem literackim 2013 roku. Kolejny tom potwierdza wyjątkowość tej publikacji na tle dzienników innych polski...

Komentarze
Dzienniki 1952
Dzienniki 1952
Agnieszka Osiecka
4/10
Rozpoczęcie wielotomowej edycji „Dzienników” Agnieszki Osieckiej było najważniejszym wydarzeniem literackim 2013 roku. Kolejny tom potwierdza wyjątkowość tej publikacji na tle dzienników innych polski...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka