Czernucha recenzja

Czernucha

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-03-11
Skomentuj
4 Polubienia
Chyba znalazłam kolejne wydawnictwo, po którego publikacje mogę sięgać w ciemno. Książka Antoniny Kardaś „Czernucha” przekonuje mnie, że Korporacja Ha!art ma niezwykłe szczęście albo też talent, do podejmowania współpracy z twórcami, którzy są niebanalni i mają nam do powiedzenia coś naprawdę ważnego. To debiut, w którym autorka pokazała siebie jako wnikliwą obserwatorkę rzeczywistości, a także pisarkę posiadającą wybitny warsztat, oceniony przeze mnie na podstawie ogromnej różnorodności form i środków artystycznych, jakie zaprezentowała w swoim zbiorze opowiadań.
Utwory zamieszczone w tomie „Czernucha” mają różnorodny charakter, są napisane w odmienny sposób i prezentują zróżnicowane podejścia. To osiem narracji prowadzonych z perspektywy różnych bohaterów, na różnych etapach życia, a więc posiadających odpowiednie dla nich doświadczenie. Całość jednak została spięta niczym klamrą tekstami, które dotyczą tych samych bohaterów. Właśnie one chyba zrobiły na mnie największe wrażenie. Pierwsze to relacja staruszki, która została opuszczona przez swoją córkę, jednak w miarę czytania okazuje się, że miała ona ku temu powody. Ostatnia to również opowieść babci mającej już za sobą lata wspaniałego małżeństwa, jednak niepozbawionego gorzkich chwil. Te dwie historie przetykane są relacjami ludzi uzależnionych, zgorzkniałych, niemoralnych, niepotrafiących odnaleźć się w otaczającym świecie, kompletnie nieprzystosowanych, samotnych i smutnych.
Ogólny wydźwięk opowiadań zawartych w tym zbiorze jest niewesoły i pesymistyczny. Autorka popisuje się doskonałą umiejętnością wychwytywania nastrojów i emocji, a jednocześnie przelewania ich na papier, by czytelnik mógł je poczuć razem z bohaterami. To, a zarazem bezbłędne poruszanie się na płaszczyźnie środków wyrazu i konwencji sprawia, że „Czernucha” jest lekturą niezapomnianą, skłaniającą do zastanowienia się nad życiem, naszymi relacjami, do zadawania istotnych pytań o kondycję moralną, naszą siłę i uleganie słabościom.
Wydaje się, że bohaterowie „Czernuchy” są całkowicie pozbawieni nadziei na lepsze życie. Wielu nawet nie myśli o tym, że chciałaby coś zmieniać – jest im dobrze w swoich nałogach, nie widzą problemów, poddają się leczeniu tylko ze względu na nalegania bliskich. Ulegają przemocy, ignorują jej opłakane skutki. Wydaje się im, że cały świat sprzysiągł się przeciwko nim, choć nic złego nie zrobili i nie zasłużyli na społeczny ostracyzm, a jednak go doświadczają. Są przy tym pozbawienie zdolności do autorefleksji, nie przychodzi im do głowy, że można spróbować żyć inaczej, bo konsekwencje ich zachowania dotykają głównie ich, czyniąc z nich istoty głęboko nieszczęśliwe i pozbawione jakiegokolwiek wsparcia.
Antonina Kardaś zdecydowanie jest autorką godną uwagi i śledzenia literackich poczynań, bo można oczekiwać, że jeszcze pokaże utwory, dzięki którym zachwycimy się nie tylko wyjątkową stylizacją bohaterów, ale niezwykłą umiejętnością żonglowania stylami literackimi. Pokazała, że ma nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o przedstawianie różnorodności charakterów, a przede wszystkim konwencji i form. „Czernucha” zostanie ze mną na zawsze, bo to jedna z tych książek, które mnie kompletnie zaskoczyły i oczarowały. Jej bohaterowie raczej nie wzbudzają sympatii czytelnika, jednak sposób nakreślenia ich sylwetek to mistrzostwo, dzięki któremu nawet poznawanie nielubianych postaci staje się przyjemnością, której nie sposób nie oddać się z całkowitym zaangażowaniem. Autorka zaproponowała nam historie ludzi zniszczonych przez życie, czy też przez własne decyzje, poddających się nurtowi znoszącemu ich na manowce, pozbawionych radości i nadziei, skazanych na udrękę odizolowania, a jednak podała to w takiej formie, która nie odstręcza. Dla mnie to niespodzianka, której wypada chyba już oczekiwać po wydawnictwach Korporacji Ha!Art.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-11
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czernucha
Czernucha
Antonina Kardaś
8.5/10
Seria: Prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego

Ciekawe, co on sobie myślał wtedy? Ja tam nie wiem, ale teraz jak widzę tego gnoja, to mu się śmieje prosto w twarz, a on udaje, że mnie nie widzi, a jego żonka, to tak na mnie patrzy spod byka i od ...

Komentarze
Czernucha
Czernucha
Antonina Kardaś
8.5/10
Seria: Prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego
Ciekawe, co on sobie myślał wtedy? Ja tam nie wiem, ale teraz jak widzę tego gnoja, to mu się śmieje prosto w twarz, a on udaje, że mnie nie widzi, a jego żonka, to tak na mnie patrzy spod byka i od ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka