Mroczny Rewers recenzja

Czy czujesz obecność ducha wokół siebie?

Autor: @malgosialegn ·2 minuty
2020-09-24
Skomentuj
1 Polubienie
Niespodziewane wypadki dotykają ludzi w najmniej oczekiwanym momencie. Wtedy, gdy nikt się ich nie spodziewa. W podobnej sytuacji był bohater Mrocznego Rewersu Piotra Andera. Młody makler, Adam Berg, ginie w wypadku samochodowym. Centrum dużego miasta, duży ruch, tłok na ulicy. Nikt nic nie widział. Martwy mężczyzna nie miał na ciele żadnych ran, co powoduje, że cała sytuacja staje się coraz bardziej tajemnicza i niewiarygodna. Sprawca wypadku wyjaśnia, że widział Anioła. Co on bredzi? Śledztwem zajmuje się detektyw Hank, który sam się boryka ze swoimi problemami. Wiele tego, jak na początek, ale ostrzegam, później będzie jeszcze goręcej …
Przyznam, że ta lektura ogromnie mnie skołowała. Nie wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony nasuwa się myśl, że mamy do czynienia z nowatorskim debiutem, natomiast z drugiej trochę czuję się zniechęcona. Początek lektury wydawał się dość senny i nieciekawy, im dalej brnęliśmy w fabułę, tym akcja bardziej się rozkręcała, stawało się mroczniej i brutalniej. Można zaobserwować nierównomiernie rozłożone tempo i rozwój akcji, bywały zrywy i chwile marazmu. Nie wiem, czym się autor kierował, tak konstruując fabułę, być może miał w tym jakiś swój cel i zamysł, który nam nie jest znany.
Nie brakuje w powieści brutalności i wulgaryzmów, język dość specyficzny i klimatyczny. Zapewne te jego przymioty miały na celu wyeksponować określone zachowania czy wydarzenia, nadawały im charakteru i bezpośredniości, celnego trafienia.
Cała lektura – jak dla mnie - jest dość chaotyczna i nerwowa. Wielkim minusem jest duża ilość bohaterów, nic nie wnoszących do akcji, ale bardzo absorbujących czytelnika i odciągających od fabuły. Nie sposób każdego zapamiętać i ocenić jego rolę w tej historii. W zasadzie można pokrótce tylko powiedzieć, że byli i umarli, nie odegrali żadnej istotnej roli. A może w ten sposób autor chciał zwrócić naszą uwagę na przemijalność ludzkiego życia, na szybki upływ czasu? Jest człowiek, żyje i nagle niespodziewanie odchodzi. To też zmusza do zastanowienia się nad sensem ludzkiego życia, nad jego wartością. Aby wytłumaczyć autora, przyjmuję takie uzasadnienie. Powieść obfituje w liczne dokładne i drobiazgowe opisy, trochę męczące i nużące, które powodują, że ta książka jest zbyt przegadana, autor może chciał dobrze, ale przesadził w drugą stronę. Zdecydowanie można ją skrócić o kilkadziesiąt stron i uważam, że nic by tej historii nie ubyło, przeciwnie, może czytałoby się szybciej i z ciekawością.
Mnie ta powieść nie przekonała do siebie. Zabrakło mi w niej czegoś, czegoś trudnego do zdefiniowania. Większych emocji, napięcia, przeżyć bohaterów. Nie jestem też zwolennikiem mieszania gatunków, nie wciągają mnie zjawiska pozaziemskie, fantastyka czy pojawiające się anioły i duchy. Lubię twardo stąpać po ziemi i takich też historii oczekuję od autora.
Rozczarowałam się, liczyłam na zdecydowanie więcej, bo uważam, że od dobrego thrillera mam prawo tego oczekiwać. Ale moje odczucia są subiektywne, ciekawa jestem, jakie są wasze wrażenia po tej lekturze? Sięgnijcie po nią, jestem ciekawa, czy różnimy się w ocenie debiutu Piotra Andera?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-22
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczny Rewers
Mroczny Rewers
Piotr Ander
7.4/10

Czasem nawet przeznaczenie się myli. Granica, która oddziela nas od Nieznanego tylko pozornie jest nieprzekraczalna. W deszczowy Dzień świętego Walentego, w centrum dużego miasta, młody makler ginie...

Komentarze
Mroczny Rewers
Mroczny Rewers
Piotr Ander
7.4/10
Czasem nawet przeznaczenie się myli. Granica, która oddziela nas od Nieznanego tylko pozornie jest nieprzekraczalna. W deszczowy Dzień świętego Walentego, w centrum dużego miasta, młody makler ginie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdego dnia przeglądając bookstagram, możemy natknąć się na setki zupełnie różnych książek. Wymienianie się opiniami umożliwia nam nie tylko poznawanie nowych tytułów, ale też upewnianie się, że nie...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Od jakiegoś czasu widziałam sporo pochwał skierowanych w stronę książki i Autora, rekomendacje Tomka Sablika, ale i @haunted_books oraz @biblia_horroru spowodowały, że zapukałam do @suspens_books by ...

@czerwonakaja @czerwonakaja

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Smolarz
Smolarz to powieść, której nie przeczytać to grzech!

Twórczość Przemysława Piotrowskiego jest mi obca. I nie mogę tego przeżyć, że tak długo omijałam tego autora. Dlaczego? Nie wiem, nie potrafię tego sobie wytłumaczyć. Al...

Recenzja książki Smolarz
Diabelska góra
Dlaczego intrygujące opowieści o Roswell zachwycają do dzisiaj?

Czy słyszałeś o Roswell i istniejącej teorii o rozbiciu się tam UFO? Było to dawno, w roku 1947, a władze Stanów Zjednoczonych za wszelką cenę ukrywały prawdę o tym, co ...

Recenzja książki Diabelska góra

Nowe recenzje

Gwiezdne Łowy
Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zn...
@fantastyka....:

Kiedy powieść rozpoczyna się zdaniem „Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zniszczyć Świat”, już wiesz, że będz...

Recenzja książki Gwiezdne Łowy
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Jedna to smutek...
@coolturka104:

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Morze krwi, morze łez
"Morze krwi, morze łez"
@tatiaszaale...:

"Nasz sie­lan­ko­wy świat już nie ist­nie­je. Skoń­czy­ła się epoka ro­man­ty­zmu, ide­al­nych wzlo­tów, me­sja­ni­zmu ...

Recenzja książki Morze krwi, morze łez
© 2007 - 2024 nakanapie.pl