Piękny i uroczy krajobraz, słoneczne wybrzeże trącane krystalicznie czystą taflą błękitnego oceanu … Czy można marzyć o cudowniejszej scenerii? W takim klimacie toczy się spokojną tonią akcja najnowszej powieści Jolanty Kosowskiej Pocztówki z Portugalii. Olga, utalentowana artystka, prezentuje swoje zdjęcia na międzynarodowej wystawie, właśnie w Lizbonie. Jej zwycięskie zdjęcia cieszą oczy wielu osób spragnionych mocnych wrażeń. Kobieta w kraju poznała wspaniałą dziewczynę, opiekującą się synkiem chorym na śmiertelną chorobę. Dziecku zostało już niewiele czasu, jego ojciec wyjechał za granicę, aby dorobić na drogie leczenie Wojtusia. Zostawił dzielną żonę z dzieckiem. Ale z upływem czasu ich kontakty stawały się coraz luźniejsze, aż pewnego dnia całkowicie zanikły. Olga, zauroczona wspaniale radzącą sobie kobietą, będąc w Lizbonie, stawia przed sobą duże wyzwanie. Nie spocznie i nie będzie ukontentowana, dopóki nie doprowadzi do końca sprawy, która nie daje jej spokoju. Stawia sobie za punkt honoru dotarcie do prawdy, nawet jak jest ona bardzo bolesna i być może niewygodna. Czy rzeczywiście pozornie proste rozwiązanie tej sprawy jest tak oczywiste? A może nie warto oceniać drugiej osoby, nie mając pełnej wiedzy o jej życiu i nie znając motywów określonego zachowania? Czasami warto powstrzymać się z komentarzami, aby najpierw się upewnić co do swoich racji …
Pocztówki z Portugalii to niesamowicie emocjonalna historia, bardzo wzruszająca, ale też napełniająca nadzieją i wiarą w ludzi. Autorka kreśli nam obraz miłości trudnej i skalanej niepoprawnymi zachowaniami. Ale bohaterowie walczą o tę miłość, kierując się przekonaniem, że są sobie pisania. Tylko czasami jedno niepozorne wydarzenie może zafałszować obraz prawdziwego uczucia. Ta lektura uczy nas cierpliwości i wybaczania, pokazuje, że nie wolno przekreślać wspólnie spędzonego czasu, zawsze należy tej drugiej ukochanej osobie dać możliwość wytłumaczenia swojego zachowania. Może nie zawsze o wszystkim wiemy i wydajemy osądy, nie mając pełnego rozeznania. Czy przypadkiem kiedyś tak nie postąpiliście? Ta powieść to również znakomity przykład poświęcenia dla drugiej osoby, niwelowania swoich potrzeb, aby jak najwięcej z nas dać w prezencie bliskim. Urocze obrazki mam cały czas przed oczami, ale też bardzo bolesne. Wzruszyłam się bardzo, nie spodziewałam się, że ta pozornie prosta historia tak bardzo na mnie wpłynie. Łzy płynęły mi po rozgorączkowanym policzku, ocierałam je, a kolejne już torowały sobie miejsce …
Autorka w piękne krajobrazy przeniosła nas, rozbudziła nasze zmysły i emocje. I zaskoczyła nas tą opowieścią, która z niecierpliwością poszukiwała satysfakcjonującego rozwiązania. Czy do niego dotarła? Warto samemu się przekonać i balansować na granicy mocnych wrażeń i odczuć. Na pewno nie będziecie żałować, tylko możecie być wdzięczni, że tak mądra lektura wpadła w wasze sidła.
Powieść Jolanty Kosowskiej jest dla nas cenną lekcją życia. Nie tylko w relacjach damsko-męskich, ale w relacjach na linii rodzice – dziecko. Obserwujemy piękną i nieskazitelną miłość rodzicielską, możemy czerpać z niej pozytywne i budujące wzorce. A wiadomo, dobrych przykładów, nigdy dość. Również przykład miłości między partnerami napawa optymizmem i nadzieją na jej szczęśliwe spełnienie.
Usiądźcie wygodnie i poczekajcie na Pocztówki z Portugalii. Może już są w drodze do was? Na pewno dotrą i pozwolą się cieszyć doborowym towarzystwem w pięknej i spowitej tajemniczą mgłą scenerii … Zapewniam, że gwarantują ogrom pięknych przeżyć … takich niecodziennych … i wymarzonych ...