Moje życie, moja praca recenzja

Czy jesteśmy zdeterminowani przez poprzednie pokolenia?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·5 minut
2020-08-17
5 komentarzy
23 Polubienia
Bert Hellinger jest bardzo kontrowersyjną postacią. Jego metoda „ustawiania rodzin” ma dużo zwolenników, ale też dużo przeciwników. Wystarczy wejść do Internetu, aby się o tym przekonać. Oczywiście jest dużo reklam grup, gdzie za odpowiednią opłatą można uczestniczyć w takich sesjach, ale jest też dużo wypowiedzi ze świata nauki przeciwnych jego metodzie. Sam mówiąc o ustawieniach rodzin – a także o nowych ustawieniach rodzin- nie używam określenia „metoda terapeutyczna”, lecz pomoc życiowa. Nie może używać określenia „metoda terapeutyczna” gdyż nie spełnia ona żadnych wymagań jej dotyczących. Natomiast jest to w tej chwili bardzo modny kierunek. Mnie po przeczytaniu ogarnęło przerażenie i będę omijać książki tego pana z daleka.
Najbardziej charakteryzuje go zadanie na stronie 125: „Dawanie przyrzeczenia nie stanowi dla mnie problemu – i tak robię potem to, co ja uważam za słuszne. W tym zakresie poruszam się poza granicami moralności.” Czy tylko w tym zakresie?
Tekst autobiografii jest podzielony jego przemyśleniami i uwagami ogólnym (złotymi myślami).Występuje jednak dużo sprzeczności. Z jednej strony pisze, że najpierw należy się wyciszyć, wsłuchać się w swoje wnętrze i poczekać na impuls zanim się podejmie decyzję. Z drugiej strony, kiedy według niego traci poprzez napisany na niego donos możliwość sakry biskupiej od razu odchodzi, zrywa wszystko z natychmiastowym skutkiem, nawet nie ustosunkowując się do treści zarzutu. Nie odchodzi jednak w próżnię, wie, że będzie kierownikiem Seminarium Duchownego. Z jednej strony pisze, że wyrzeczenie „może przynieść rozluźnienie i uwolnienie (…)gdy dążymy do jakiegoś celu , który jest dla nas ważny, wyrzekamy się wielu rzeczy stojących nam na przeszkodzie. Wyrzekanie jest wtedy ceną za to, co zyskujemy.” Parę stron dalej pisze, że wszystkie wyrzeczenia jego jako księdza były złe i nic nie dały. Widać zmienił się cel. Może jednak sam cel się nie zmienił, ale środki do niego prowadzące.
Ciekawa jest jego droga życiowa. Jako chłopiec chciał zostać księdzem, gdyż „pięknie by było (…) gdybym i ja mógł, jako ksiądz stanąć przed ołtarzem i mieć takie oddziaływanie na wiernych. Później doszła jeszcze jedna motywacja: „Zawód duchownego wiązał się w tamtych czasach z wysokim poważaniem. Jednak z czasem okazało się, że we współczesnym świecie wpływ na ludzi jak i prestiż dla duchownych maleją. Odnalazł więc gałąź, która się właśnie rozwijała, gdzie nie tylko mógł mieć wpływ na ludzi, prestiż, ale też niezłe dochody. Odchodzi więc ze stanu duchownego i kończy kolejne kursy różnych powstających psychoterapii. Jednak nie mając żadnego wykształcenia w tym kierunku i nie będąc terapeutą, stosowanie kolejnych terapii na ludziach musi zaniechać. Stwarza więc w oparciu o inne psychoterapie jak na przykład psychodramę własną metodę – ustawienia rodzin.
Według niego: „Przychodząc na świat, stajemy się częścią tej samej wspólnoty duszy, duchowego pola, które dzielimy ze wszystkimi członkami naszej rodziny i która nas z nimi w głęboki sposób wiąże. Równocześnie sami stajemy się też częścią losu innych.”
„Uświadomiłem sobie dwóch form sumienia: sumienie osobiste i sumienie grupy, klanu. Chodzi tutaj o duchowe pole.”(str. 148)
Okazuje się, że sumienie osobiste jest zupełnie relatywne, jak pisze: „Dlatego mamy inne sumienie w relacji z matką i inne w relacji z ojcem. Inne w rodzinie i inne w pracy. Inne w kościele, inne w knajpie.” Sumienie ma zaspakajać trzy potrzeby
- potrzebę przynależności
-potrzebę wyrównywania między dawaniem i braniem. Do wyrównania musi dojść nie tylko w zakresie dobra, ale także w zakresie zła.
- potrzeba porządku, które on określa. Przeszłe pokolenia są wyżej i musimy im służyć. Na przykład złem jest jak dziecko pomaga rodzicom, to się zemści. (str. 152)
Najważniejsze to jest ród, przeszłe pokolenia mają bezpośredni wpływ na nasze życie i postępowanie. Członek rodziny przejmuje w zastępstwie los osoby kiedykolwiek wcześniej wykluczonej z rodziny. Myśli jak ona, odczuwa jak ona, żyje w podobny sposób jak ona i choruje jak ona, a nawet w podobny sposób umiera. Żyje ona w służbie osoby wykluczonej i reprezentuje jej prawa.” Podał przykład: ” żonaty mężczyzna poznaje inną kobietę i mówi do żony: „Nic mnie już nie obchodzisz”. Kiedy na świat przychodzą dzieci z nowego związku, jedno z dzieci będzie reprezentowało pierwszą żonę, którą opuścił, i, być może, będzie ono zwalczało ojca z taką samą nienawiścią, jaką odczuwa żona. Albo odsunie się od niego a takim samym smutkiem, jaki stał się jej udziałem. Dziecko nie będzie jednak wiedziało, że uosabia i daje wyraz osobie wykluczonej.”(str.157) Tych przykładów jest bardzo dużo. Jednak można to zmienić dzięki odpowiednio opłaconej procedurze.
Istnieje coś takiego jak porządek miłości, który wymaga, by kobieta podążała za mężczyzną. To znaczy idzie za nim do jego rodziny, języka, kultury. Jeżeli jest na odwrót, mąż i dzieci podążają za matką to w tym związku dzieje się źle. Str 175
Jego spojrzenie na choroby, które nas dotykają jest też kontrowersyjne. „ Z moich obserwacji wynika, że prawie wszystkie choroby, także chroniczne, niebezpieczne czy też zagrażające życiu, jak rak, mają coś do czynienia z osobami, które zostały wykluczone. (…) Czas dzielący wystąpienia choroby od wykluczenia może wynosić przy tym kilka pokoleń.”
„Schizofrenia nie jest chorobą, lecz problemem systemowym. Znajdziemy ją tylko tam, gdzie doszło do morderstwa wewnątrz rodziny.’
Atropowe zapalenie skóry to gniew z powodu doznanej krzywdy, która nie dotyka krzywdziciela, ale zostaje przesunięty na dziecko w postaci choroby.
Rak u kobiet oznacza, że odwróciły się one od swych matek, a nadwaga u kobiet w przenośnym rozumieniu zjadają one odrzuconą przez siebie matkę. To tylko niektóre przykłady wpływu na nas przodków. „Ciekawe” są powiązanie samobójstw z dziejami poprzednich pokoleń.
Dużo jego poglądów wzbudzało mój sprzeciw. Jednak najbardziej zaszokowała mnie opinia o związkach kazirodczych. Oburzenie i pociąganie takie człowieka do odpowiedzialności karnej jest bardzo złe. Dziewczynka wykorzystywana powinna powiedzieć takiemu ojcu; „Bardzo cię kocham i robiłam dla ciebie wszystko.” Jednocześnie wskazuje, że w kazirodztwie winna jest też matka, bo za mało dawała mężowi. Kazirodztwo jest formą wyrównania. Rozumiem, że nienawiść najbardziej niszczy osobę nienawidzącą, ale czy to jest rozwiązanie?
Przyznaję się, że po jej przeczytaniu poczułam niesmak. Jednak nie oceniam poglądów autora, ale napisaną przez niego autobiografię. Ta natomiast dostarczyła mi pełnej informacji o jego życiu, jak i o metodzie ustawiania rodzin. Napisana jest prostym językiem, gdzie autor stara się nawet odnieść do swych przeciwników, gdyż występowały samobójstwa po jego seansach. Ciekawa pozycja, aby poznać życie i poglądy autora.
"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-15
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moje życie, moja praca
Moje życie, moja praca
Bert Hellinger, Hanne-Lore Heilmann ...
7/10

Pisanie autobiografii jest podróżą. Podróżą w czas przeszły, który wiedzie w czas teraźniejszy. Mężczyzna spotyka dziecko, starość spotyka młodość, bliski koniec spotyka początek. Kroczę przez moje ży...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Miałam kiedyś bliską koleżankę, która była zafascynowana tą jego metodą ustawiania rodzin i już wtedy, gdy mi o tym opowiadała, czułam, że to jakiś podejrzany typ. Po przeczytaniu Twojej recenzji myślę, że raczej się nie pomyliłam.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
Też słyszałam o tej metodzie. LMR czy Twojej koleżance pomogła w rozwiązaniu problemu?
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Nie wiem, bo koleżanka przestała być moją koleżanką, zanim miałam możliwość się tego dowiedzieć. ;-)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
☹️
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
@aleksiunka, no przykro mi...
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Może w ustawieniach wyszło, że masz na nią zły wpływ.
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
A to jest bardzo możliwe. Nie podobało mi się, jak postępuje w pewnej sprawie i ją skrytykowałam.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
O Matko! Jakiś mętny typ. Już nawet nie o to chodzi, że odszedł z kapłaństwa, bo ludziom różnie się układa, ale o jego mętne poglądy! I taki ktoś ma wpływ na ludzi?! Straszne. Nie ma czegoś takiego jak sumienie w zależności od okazji.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Dowiedziałam się, że na niektórych uczelniach na psychologii wykładają tą metodę.
Jednak bardzo ciekawy jest fragment dotyczący Austrii. Był to jedyny kraj, który po zakończeniu wojny nie ścigał zbrodnii nazistowskich. W ten sposób na przykład psychiatrzy i psychologowie, którzy uczestniczyli w eksterminacji dzieci chorych na nieuleczalne choroby lub opóźnione w rozwoju, a także chorych dorosłych później zajmowali nawet eksponowane stanowiska. Dotyczy to też prawników i austryjackich SS-manów. Ten fragment jest naprawdę interesujący.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Coś szokującego.
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
A tak mu dobrze z oczu patrzy 😉
× 1
@Asamitt
@Asamitt · ponad 3 lata temu
Ustawianie rodziny.. mówi się ,że każda metoda jest dobra, by podziałać terapeutycznie i osiągnąć choćby minimalne korzyści, ale czy dowolna metoda przysłuży się każdemu? :/
Moje życie, moja praca
Moje życie, moja praca
Bert Hellinger, Hanne-Lore Heilmann ...
7/10
Pisanie autobiografii jest podróżą. Podróżą w czas przeszły, który wiedzie w czas teraźniejszy. Mężczyzna spotyka dziecko, starość spotyka młodość, bliski koniec spotyka początek. Kroczę przez moje ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Noc profesora Andersena
Kim jestem?

Norweskie kryminały są popularną lekturą, po które często sięgamy. Na szczęście norweska literatura oferuje nam jeszcze inne znakomite powieści. Mnie zainteresowała niep...

Recenzja książki Noc profesora Andersena
Czas Herkulesów
Kim byli tytułowi Herkulesi?

Marcin Wroński należy do pisarzy, po którego książki sięgam z przyjemnością. Autor w swoich kryminałach retro wspaniale oddaje klimat Lubelszczyzny w II Rzeczpospolitej....

Recenzja książki Czas Herkulesów

Nowe recenzje

Shantaram
Ucieczka do kraju pełnego kontrastów — Gregory ...
@MarionetkaL...:

Jak wiele rzeczy może przytrafić się w życiu jednej osobie? Ile z tego, co napisane na łamach lektury to czysta fikcj...

Recenzja książki Shantaram
Trzcinowisko
Tajemnice z trzcinowiska
@florenka:

Zapraszam do kryminalnego świata Kingi Wójcik. Dziś premiera " Trzcinowiska", które rozpoczyna nową serię z detektywem ...

Recenzja książki Trzcinowisko
Samotni wśród tłumu
„Gdy stawką jest przetrwanie, musisz zapomnieć ...
@zaczytana.a...:

„Samotni wśród tłumu” autorstwa Hanny Necel to kolejny thriller, który bardzo mnie zaskoczył - ta pozycja była dla mnie...

Recenzja książki Samotni wśród tłumu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl