Dotknąć gwiazd recenzja

Nasi bohaterowie poznali się w dosyć nietuzinkowy sposób... Daniel wyszedł z więzienia, w którym odbywał karę podwójnego morderstwa, i postanowił zakończyć swoje życie... Uratowała go właśnie Anastazja. I tak to się zaczęło... Znajomość dosyć szybko przerodziła się w romans i głębsze uczucia. Jednak mrok przeszłości, od której nie mogą się oderwać i zacząć od nowa, nie pozwala na ten związek.

Anastazja jest infunacerka, która świetnie zarabia i jest popularna. Jednak pod osłoną sławy kryje się bolesna prawda i niebezpieczne uzależnienie, które ciągnie dziewczynę w dół. Czy Daniel zdoła ją uratować przed nią samą?

Daniel? Niedoszły samobójca, nie może odnaleźć się w świecie, do którego trafił po więzieniu i w którym wszyscy postrzegają go jak mordercę... Wszyscy oprócz Anastazji, która go nie ocenia. Przestępczy świątek, do którego należał, nie zapomniał o nim, stwarzając zagrożenie nie tylko dla niego, ale również dla zakochanej w nim dziewczyny.

Oboje Stanowią dla siebie zarówno zagrożenie, jak i ratunek...Czy miłość ma tę moc ocalenia od śmierci? Nasi bohaterowie przekonają się o tym dosyć boleśnie...

Wiecie jaka to była piękna książka.... Dotykające aktualnych problemów uzależnień, popularności w sieci i konsekwencji pokazywania swojego życia w Internecie, wykluczenia społecznego. To co mi rozdarło serce to uczucie naszych bohaterów, które pomimo, że szczere...nie miało racji bytu i tak czułam, czytając. że tu nie będzie szczęśliwego zakończenia...Czy się myliłam? Sprawdźcie sami. Jaka była ta książka? Przejmującą, naładowana emocjonalnie, zaskakująca, mroczna... Narracja dwutorowa, z perspektywy Anastazji i Daniela pozwoliła nam na poznanie tej dwójki i ich bolesnej przeszłości. Łatwy i dostępny język sprawił, ze książkę czytało się szybko Znajdziecie tu wiele wartościowych treści, które ukazują niczym nie koloryzowaną prawdę o życiu m.in. influancera, czyli tematyka nam Bilska, prawda? Autorka pięknie namalowała nam emocje, towarzyszące bohaterom. Zakończenie troszkę zaskoczyło i wzruszyło...Na koniec mam dla was taki cytat „Szacunek do ciała, umysłu, akceptacja wad i zdolność dostrzeżenia zalet. Wszyscy popełniamy błędy i to nigdy się nie zmieni. Zatrzymałam się, przestałam chcieć być lepszą, mądrzejszą. Doceniałam to, kim jestem tu i teraz, zaakceptowałam świat, w którym żyje. Wszystko zaczyna się w naszej głowie, uzależnienie to nie tylko alkohol, narkotyki czy papierosy. To stale porównywanie się do innych, szukanie problemów tam, gdzie ich nie ma, odbieranie wyłącznie złych emocji''...z całego serca polecam wam ta książkę