Czy wspominałem, że Cię potrzebuję? recenzja

Dwa lata upłynęły od wydarzeń z "Czy wspominałam, że cię kocham?" Drogi Eden i Tylera się rozeszły, mimo że nadal są rodziną. Dla rodziny próbują zapomnieć o swoim uczuciu, które tak nagle się zrodziło w ich sercach, każde z nich próbuje sobie ułożyć życie od nowa. Po zaproszeniu do Nowego Jorku, przez Tylera, Eden odczuwa wielka ekscytacje i szybko zapomina o tym co zostawiła za sobą w Santa Monica. Teraz gdy są daleko od rodziny i przyjaciół, czują się bardziej swobodnie. Zwiedzają wszystkie atrakcje jakie może im zapewnić to wielkie i ekscytujące miasto. Sami, nie obserwowani przez innych, czują że ich uczucie wraca do nich, a nawet odkrywają że nigdy nie wygasło. Można powiedzieć że ich miłość ewoluowała z wakacyjnego romansu w prawdziwą miłość. Pomimo zderzenia się z przeszłością i wyrzutami sumienia,ich przyszłość zaczyna się powoli kształtować. Gdy nadchodzi dzień powrotu do domu, decyzja jaką podjęli wydaje im się wspaniałym rozwiązaniem, lecz czy wszystko pójdzie tak jak zaplanowali? 
Druga część serii DIMILY, ukazuje nam jak jedno wydarzenie może wszystko obrócić w pył, bądź wręcz przeciwnie-przywrócić wszystko na właściwe tory. Książka przedstawia raczej wartką akcje, są niespodziewane zwroty akcji, gdy już czytelnik myśli że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Samo zakończenie wbija nas w osłupienie, dlatego radzę przygotować ostatnią część "Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?"