Adela. Jednorożec mimo wszystko recenzja

Najpierw muszę się pochwalić, że pierwszy raz udało mi się trafić książkę dla dzieci. Moje Łobuzy były nią zachwycone ☺️
Ja nie będę gorsza i powiem krótko - strzał w dziesiątkę ! Bardzo mi się podobała. A co, dorośli nie mogą czytać bajek ? Mogą i powinni - tak dla odskoczni.

Dzięki tej książce możemy trafić na zwykłą, lecz niezwykłą farmę, gdzie tata wraz z córką mają całą zagrodę niezwykłych zwierząt. Jest świnka niczym modelka, żółw jeżdżący na deskorolce, króliczki albinosy (u których w głowie tylko szpinak i marchewka) czy nawet wściekła koza z jednym rogiem. Są jeszcze inne zwierzęta (każde inne w swoim rodzaju) w tym gospodarstwie. Ale najbardziej niezwykła jest główna bohaterka o imieniu Adela. Choć pachnie słodko, gdy się stresuje, ma nadzwyczajny słuch, czy piękną różową grzywę - chce po prostu uchodzić za zwykłego konia ... z rogiem na głowie. Zwykły koń - tak sama o sobie mówi.
Adela jest też główną narratorką tej książki. To ona opowiada (niekiedy w bardzo zabawny sposób) historię gospodarstwa, w którym zamieszkuje.
Nurtuje ją pytanie - czym jest szczęście. Czy znajdzie na nie odpowiedzieć? Czy to może dzięki niej Julia wraz z tatą Norbertem mają tyle szczęścia, że zimą rosną im dynie, mają łąkę całą czterolistnych koniczynek i nigdy na ich podwórze nie pada deszcz, gdy wkoło leje ?
Odpowiedzi na te pytania poznacie, gdy wejdziecie do świata głównej bohaterki...
Pomimo tego, że Adela nie uważała się za jednorożca - prawda okazała się inna.
Czy uwierzy w to, że jest stworzeniem bajkowym - unikatowym jednorożcem? Jak sobie z tym poradzi, z tym że może być sławna, przekonajcie się sami.

Autorka stworzyła opowieść prostą, zabawną, acz pouczająca, że inność jest niekiedy szczęściem, a niekiedy daje szczęście i wcale nie trzeba daleko szukać, by się o tym przekonać.
Poznajcie więc Adelę i poszukajcie odpowiedzi na pytanie - czym jest, lub czym może być szczęście.
Nie zawiedziecie się.
Oby więcej takich książek dla dzieci, które uczą i bawią 😊

Jednego czego żałuje tylko, to to, że obrazki w książce były małe i czarno-białe. Gdyby były kolorowe i większe książka byłaby jeszcze wspanialsza. Jednak i tak polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serwisowi nakanapie z Klubu dla Recenzenta.