Cykl Covenant autorstwa Jennifer L. Armentrout skończyłam czytać już jakiś czas temu, lecz ciężko mi było zabrać się za napisanie recenzji kolejnych tomów. Moje rozgoryczenie po skończonym czwartym tomie osiągnęło taki poziom, że mimo tego, że książki spodobały mi się bardzo, nie mam ochoty o nich nawet wspominać. Pewnie kilka osób wie, dlaczego moja frustracja osiągnęła taki poziom, mianowicie wydawnictwo, które wydaje książki Jennifer L. Armentrout nie dokończyło wydawania cyklu Covenant. Ten cykl nie jest jedynym, który został porzucony przez owe wydawnictwo, cykl Origin i cykl The Harbinger również nie doczekały się kontynuacji. Powiedzmy sobie prawdę, nie każdy potrafi płynnie czytać po angielsku i tak jak bardzo chciałabym dowiedzieć się jak kończy się historia Alex, tak równie mocno odrzuca mnie od tych książek. Zapraszam was na recenzję drugiego tomu tego cyklu, “Czyste serce” jest godną kontynuacją historii zarysowanej w “Dwóch światach”.
“(...) miłość, dziecko, miłość to korzeń wszelkiego dobra, a także wszystkiego, co złe. Miłość to korzenie apoliona.”
Alex została stworzona do wielkich rzeczy, pozornie taka przyszłość powinna ją cieszyć, lecz połączenie z Sethem jest na tyle uciążliwe, że nie potrafi się cieszyć ani patrzeć w przyszłość z dumą. Seth nie tylko chce towarzyszyć jej na każdym kroku, lecz również niespodziewanie zawsze ją odnajduje. We własnym pokoju również nie może zaznać spokoju, ponieważ i tam jest częstym gościem. Jej serce należy jednak do innego, do Aidena, którego darzy ogromnym uczuciem, lecz to co ona czuje do niego jest wielką tajemnicą, ponieważ związek między nimi nie ma racji bytu, jest zakazany. Nie jest to jej jedyny problem, Bogowie zsyłają Furie, które mają chronić szkołę przed morderczymi stworzeniami, które jej zagrażają.
“Urok sam w sobie był czystym, prostym złem. Odbierał poddanej mu osobie wolną wolę i zdolność do wyrażania sprzeciwu.Był jak gwałt.”
Biorąc pod uwagę pióro autorki to przyznaję, że jest genialne. Po raz kolejny historia, którą przedstawiła wbiła mnie fotel, dzięki swojej świeżości i pomysłowości autorki. Autorka za każdym razem na koniec książki tak miesza, że nie potrafiłam się pozbierać i miałam ochotę od razu sięgnąć po kolejny tom. W większości książek, które czytałam akcja w drugim tomie nabiera tempa i tak samo było w przypadku tej książki.
Jeśli liczycie na książkę fantastyczną bez romansu, to nie jest książka dla was, trójkąt miłosny jaki stworzyła autorka w tym tomie, jest trochę przewidywalny. Musze przyznać, że autorka w genialny sposób stworzyła bohaterów, są bardzo wyraziści i charyzmatyczni, a cięty język niektórych z nich jest jednym wielkim plusem tych postaci. Nie nudziłam się przy niej, z przyjemnością wrócę do tej historii w przyszłości, pod warunkiem, że znajdzie się ktoś, kto wyda ostatni tom tej cudownej historii. Polecam ją jak najbardziej i zasługuje ona na to, by każdy czytelnik w Polsce mógł poznać jej zakończenie.
“Dziecko, ta róża nie ukoi twojego serca. Żyć dalej? Odpuścić? Pozostać na drodze wybranej przez serce? Nic nie jest łatwe, gdy chodzi o uczucia.”
Istnieją pragnienia, ale istnieje też przeznaczenie… Przepowiednia mówi, że Alex stworzona jest do wielkich rzeczy, co wcale nie jest fajne, zwłaszcza, że Seth, z którym jest w dziwny sposób połączo...
Istnieją pragnienia, ale istnieje też przeznaczenie… Przepowiednia mówi, że Alex stworzona jest do wielkich rzeczy, co wcale nie jest fajne, zwłaszcza, że Seth, z którym jest w dziwny sposób połączo...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej
Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...