Coś niebieskiego recenzja

Dalsza część wielkich emocji

Autor: @dominika.ch ·3 minuty
2012-07-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kolejna fenomenalna książka Emily Giffin, czyli jednej z moich ukochanych autorek.

"Coś niebieskiego" to dalsze losy Rachel i Darcy, choć tutaj inicjatywę przejmuje Darcy i to właśnie z jej perspektywy poznajemy wydarzenia ostatnich tygodni z jej przygotowań do ślubu oraz to co wydarzy się potem.

Żadna z nas nie chciałaby zostać postawiona przed ciężkim wyborem miłość czy przyjaźń, bo tu nie ma dobrych wyborów, a jedynie te złe i gorsze. Darcy zdecydowała, nie wiedząc, że jej najlepsza przyjaciółka również dokonała wyboru. Splot niespodziewanych zdarzeń, które są ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich, decyduje o tym, że Darcy postanawia coś w swoim życiu zmienić. Choć jej natura jest dość bezkrytyczna wobec samej siebie, to wkrótce przekona się, że nawet z niebanalną urodą mało istotnych w życiu rzeczy zależy od nas. Uciekając się do mniejszych, czy większych podstępków, postanawia porzucić dotychczasowe życie i wyjechać. Podczas tego wyjazdu dowie się bardzo wiele o sobie i o tym, jak łatwo można zatracić sens i wpaść w błędne koło życia. Zatrzymując się u przyjaciela, postanawia zmienić wszystko. Szuka pracy i nowych przyjaciół, choć początkowo nie przychodzi jej to łatwo. Wierząc w swoje wielkie szczęście wymyśla sobie swojego idealnego, bogatego, oczywiście, mężczyznę i co mnie nie zdziwiło w ogóle, spotyka go naprawdę. Wtedy jednak, Darcy przekonuje się, że to nie o to chodziło, a ona sama odkrywa prawdę, która zaskoczy wszystkich, a już na pewno ją samą.

Przyznam się szczerze, że "Coś pożyczonego" bardzo mi się podobała i nie wiedziałam do końca, czy chcę poznać historię z perspektywy Darcy. Nie da się ukryć, że w tej powieści jest ona raczej negatywną postacią, budzącą niemiłe uczucia. I nawet nie wiem jak bardzo dziękować swojej intuicji, że jednak skłoniła mnie do sięgnięcia po tę książkę, ponieważ okazała się fenomenalna i jeszcze cudowniejsza, od pierwszej części przygód dwóch przyjaciółek. Poza obserwowaniem wielkiej przemiany, jaka dokonuje się w Darcy, poznajemy także trochę samych siebie, gdyż każda z nas odnajdzie w sobie troszkę z niej samej. "Coś niebieskiego" to powieść przepełniona wielkimi uczuciami, których nie da się przekazać w recenzji,choćby nie wiem jak dobra ona była, to po prostu trzeba poczuć czytając tę książkę.

Specyficzny styl i język jaki z pewnością posiada autorka, sprawia, że z wielką łatwością i nie małą przyjemnością czytamy tę powieść na jednym wdechu. Nie jest ona męcząca, czy też nudnawa, jak to często bywa w tego rodzaju powieściach i dlatego kończąc czytać mamy ochotę na więcej takich własnie książek.

Bardzo chciałabym zachęcić was do sięgnięcia po te dwie pozycje, bo jestem pewna, że oprócz wspaniałego relaksu z fantastyczną lekturą, odnajdziemy w niej troszkę samych siebie i docenimy też to, co do tej pory bywało pewnie powodem do narzekań niejednej z nas. Nie jest to oczywiście nic w stylu "Sekretu", czy innych tego typu książek pozwalających odnaleźć szczęście w sobie, także nie musicie się obawiać.

Zachęcam i gorąco polecam. Ja się skusiłam i zdecydowanie są to teraz dwa numery jeden w mojej biblioteczce, choć oceniając bardzo szczerze, "Coś niebieskiego" podobało mi się nawet bardziej. Polecam!

Ps. Przepraszam za tak ogólną recenzję, ale bardzo mi zależało, żeby nie zdradzić zbyt wiele, by nie zepsuć wam przygody ani z "Coś pożyczonego", ani "Coś niebieskiego". Myślę, ze te osoby, które się skuszą i sięgną po książkę, zrozumieją, dlaczego tak bardzo mi na tym zależało. Mam nadzieję, że pomimo tego, że pominęłam wiele szczegółów, to recenzja stanie się dla was przydatna i treściwa. Pozdrawiam!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś niebieskiego
3 wydania
Coś niebieskiego
Emily Giffin
8.0/10

Co zrobić, gdy wspaniały mężczyzna, z którym chcesz spędzić życie, okazuje się daleki od ideału? Czy lekarstwem na zranioną dumę powinien być nowy związek? Jakie są szanse na to, że beztroska kobieta ...

Komentarze
Coś niebieskiego
3 wydania
Coś niebieskiego
Emily Giffin
8.0/10
Co zrobić, gdy wspaniały mężczyzna, z którym chcesz spędzić życie, okazuje się daleki od ideału? Czy lekarstwem na zranioną dumę powinien być nowy związek? Jakie są szanse na to, że beztroska kobieta ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Miłość i przyjaźń. To one czynią z nas ludzi, którymi jesteśmy. A jeśli pozwolimy, potrafią nas również zmienić". "Coś pożyczonego", czyli pierwsza część historii opowiedzianej przez Emily Giffin, sk...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

„Miłość i przyjaźń. To one czynią z nas ludzi, którymi jesteśmy. A jeśli pozwolimy, potrafią nas również zmienić.”* Jaka by była twoja reakcja na wieść o zdradzie? Zdradzie, której dopuściła się naj...

@Gabrielle_ @Gabrielle_

Pozostałe recenzje @dominika.ch

Sto Dni Po Ślubie
Fantastycznie opisana skomplikowana miłość

O Emily Giffin pisałam już nie raz i wielokrotnie wspomianałam o tym, że jest jedną z tych autorek, po której książki sięgam bez zastanowienia. Moją ostatnią przygodą z t...

Recenzja książki Sto Dni Po Ślubie
Manhattan pod wodą
Udany debiut Zuzanny Głowackiej

Zuzanna Głogowska urodziła się w 1979 roku, a obecnie mieszka w Nowym Jorku, w którym to ukończyła Brand College. Współpracowała z "New York Times", a od 2008 roku pisał...

Recenzja książki Manhattan pod wodą

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka