Coś niebieskiego recenzja

Coś niebieskiego

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2016-07-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Miłość i przyjaźń. To one czynią z nas ludzi, którymi jesteśmy. A jeśli pozwolimy, potrafią nas również zmienić". "Coś pożyczonego", czyli pierwsza część historii opowiedzianej przez Emily Giffin, skłoniła mnie do głębokiej refleksji w temacie wartości przyjaźni i tego, że nic nie jest tylko czarne i białe. Sięgając po drugą część tej historii, bałam się swoistego rozczarowania, które często pojawia się w kontynuacjach. Nie sądziłam więc, że "Coś niebieskiego" sprawi, że pod koniec lektury tej książki, zacznę płakać. Taki scenariusz okazał się dla mnie samej kompletną niespodzianką. Emily Giffin to amerykańska autorka, która ukończyła Uniwersytet Virginia i rozpoczęła pracę w kancelarii adwokackiej na Manhattanie. Po jakimś czasie, gdy wyjechała do Londynu rzuciła jednak karierę i poświęciła się pisaniu. Autorka mieszka obecnie w Atlancie z mężem i trójką dzieci. "Coś niebieskiego" to książka wydana w 2005 r. Egocentryczna Darcy po odwołaniu ślubu z Deksem i dowiedzeniu się o romansie jej narzeczonego z przyjaciółką Rachel, próbuje poskładać swoje życie na nowo. Marcus - ojciec dziecka, jakie Darcy w sobie nosi, niespodziewanie rzuca bohaterkę, która będąc nagle zupełnie sama, postanawia wyjechać do swojego wieloletniego przyjaciela Ethana, mieszkającego w Londynie. To jej ostatnia szansa na to, by zmienić płytkie podejście do swojego życia. Nie polubiłam Darcy w pierwszej części, w szczególności przez to, że to właśnie jej zupełne przeciwieństwo, czyli Rachel, przedstawiała mi pełen obraz tej próżnej i narcystycznej dziewczyny. Przez sporą część powieści "Coś niebieskiego" w zasadzie obraz ten nie uległ zmianie, bowiem autorka przedstawia czytelnikowi świat oczami Darcy, która nadal obwinia o wszystkie złe sytuacje w jej życiu ludzi wokół siebie, cały czas kłamie, zataja fakty i usprawiedliwia swoje zachowanie, czyli generalnie nic nowego. Do tego podejście bohaterki do spraw wizerunku, ciąży oraz tego, co według niej powinni zrobić jej przyjaciele, zdumiewało mnie na każdym kroku i jednocześnie doprowadzało do wściekłości. Z pewnością więc Emily Giffin udało się wykreować jedną z najbardziej irytujących kreacji psychologicznych, jaką miałam okazję poznać w tego typu literaturze. Irytującą i jednocześnie bardzo wyrazistą, która niewątpliwie zapada w pamięć. Wszystkie moje negatywne uczucia, jakie żywiłam do Darcy topniały stopniowo, aż w końcu nie zostało po nich śladu, gdyż bohaterka uległa wewnętrznej przemianie. Przemianie, którą zapoczątkowało uzmysłowienie sobie, że jest w ciąży i stanie się matką. Muszę przyznać, że autorka nieco spłaszczyła i wyidealizowała nagły zwrot w życiu bohaterki, jaką rozpoczęła ostra wymiana zdań pomiędzy nią, a Ethanem, jednak dalsza ewolucja jej charakteru wydała mi się dość realistyczna i przede wszystkim okazała się wciągającą historią z przewidywalnym, bo szczęśliwym zakończeniem. Zakończeniem, które tak mnie wzruszyło, że nie mogłam przestać płakać przy ostatnich stronach lektury. Czytając pierwszą część tej historii, czyli książkę "Coś pożyczonego" w życiu nie pomyślałabym, że w taki sposób potoczą się losy bohaterów. Fabuła okazała się dla mnie naprawdę zaskakująca. Po lekturze obu części, zastanawiałam się, czy mogłabym napisać, która jest lepsza i mogę wam powiedzieć tylko jedno - każda jest dobra, gdyż każda zahacza o zupełnie inną sferę naszej duszy. "Coś niebieskiego" warto przeczytać uprzednio poznając punkt widzenia Rachel, aby posiąść wielopłaszczyznową perspektywę na tę skomplikowaną sytuację. Darcy, jako postać, która wzbudza wiele ambiwalentnych uczuć, z pewnością zasłużyła na te wszystkie cierpienia, których doświadczyła, ale także w finale - na szczęście.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś niebieskiego
3 wydania
Coś niebieskiego
Emily Giffin
8.0/10

Co zrobić, gdy wspaniały mężczyzna, z którym chcesz spędzić życie, okazuje się daleki od ideału? Czy lekarstwem na zranioną dumę powinien być nowy związek? Jakie są szanse na to, że beztroska kobieta ...

Komentarze
Coś niebieskiego
3 wydania
Coś niebieskiego
Emily Giffin
8.0/10
Co zrobić, gdy wspaniały mężczyzna, z którym chcesz spędzić życie, okazuje się daleki od ideału? Czy lekarstwem na zranioną dumę powinien być nowy związek? Jakie są szanse na to, że beztroska kobieta ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kolejna fenomenalna książka Emily Giffin, czyli jednej z moich ukochanych autorek. "Coś niebieskiego" to dalsze losy Rachel i Darcy, choć tutaj inicjatywę przejmuje Darcy i to właśnie z jej perspe...

@dominika.ch @dominika.ch

„Miłość i przyjaźń. To one czynią z nas ludzi, którymi jesteśmy. A jeśli pozwolimy, potrafią nas również zmienić.”* Jaka by była twoja reakcja na wieść o zdradzie? Zdradzie, której dopuściła się naj...

@Gabrielle_ @Gabrielle_

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka