Dama ciężkich obyczajów recenzja

"Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka?
Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można."
•
Lilianna Warzęcha, utalentowana wiolonczelistka, przez przypadek zostaje wzięta za prostytutkę, natomiast policjant, Witek Wiśniewski, zostaje uznany za gangstera. Kiedy ciocia Czesia orientuje się, że została poważnie okradziona, Lilianna wraz z kuzynką Iwonką postanawiają na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Aby odzyskać skradzione pieniądze, wchodzą w układ z najprawdziwszymi mafiozami. Co może pójść nie tak?
•
"Dama ciężkich obyczajów" to kolejna komedia kryminalna spod pióra Marty Obuch. Autorka po raz kolejny udowodniła, że jest prawdziwą mistrzynią w swoim fachu. Ile się przy tej książce uśmiałam, wiem tylko ja! Uwielbiam styl pisania pani Marty - jest ironiczny, przezabawny, często zakrawający o absurd, dzięki czemu świetnie komponuje się z tematyką książki. Bo w komedii kryminalnej musi być śmiesznie, ale i intrygująco. Niewątpliwym plusem powieści jest jej dobrze stworzona wielowątkowość. Czytelnik zarzucany jest ogromną ilością wydarzeń i biorących w nich udział bohaterów, przy czym wszystkie sceny i koligacje zostały ukazane przejrzyście i zrozumiale. Postaci też zostały dobrze wykreowane, są charakterne, a ich opisy bardzo obrazowo działają na wyobraźnię.
"Dama ciężkich obyczajów" to świetna komedia omyłek - i to dosłownie. Pomyłki bohaterom przytrafiają się tu na każdym kroku - ktoś coś źle zrozumie, ktoś coś źle usłyszy, ktoś źle powtórzy. To chyba właśnie ta ciągła omyłkowość warunkuje całą absurdalność tej powieści, oczywiście w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.
•
Podsumowując, "Dama ciężkich obyczajów" to powieść idealna na poprawę humoru, zresztą tak jak wszystkie powieści pani Marty Obuch. Na punkcie jej książek przepadłam już dawno i trwam w tym nieustannie. Skąd dla pani Marty biorą się takie pomysły? Nie mam pojęcia. Ale marzę o tym, żeby było ich jak najwięcej!