Czteropalczaści. Dzieci czystej krwi recenzja

Debiut, który nie wyszedł.

TYLKO U NAS
Autor: @Wilczekczyta ·1 minuta
2020-04-18
Skomentuj
2 Polubienia

Ciemne siły wiszą nad Hrothgarem. Złoża melotu, które przez wieki wydobywali i transportowali dla Bogów Ragnarok, nagle się wyczerpują. W twierdzy wybucha panika, przez co zostaje odwołana Ceremonia Krwi, a chłopcy którzy jej wcześniej wyczekiwali, zaczynają wątpić w całą ideę tego, że krew wybiera ich los. Oczywiście książka by nie mogła się obyć bez tytułowych Czteropalczastych, których przywołują do twierdzy Hrothgaru Mistrzowie. Co z tego wszystkiego wyniknie?

Odpowiedź jest prosta: nudna i przewidywalna historia, zawierająca zbyt długie opisy oraz brak spójności. Latamy tu od jednego punktu widzenia do drugiego i nie do końca wiadomo o co chodzi. Przez chwilę czytamy o tym, co dzieje się obecnie, a zaraz potem jesteśmy w przeszłości lub wspomnieniach.

Autor bardzo się starał zaskoczyć nas fabułą i spiskiem dotyczącym melotu oraz tajemniczości Ceremonii Krwi, ale mu nie wyszło moim zdaniem. Wszystko praktycznie można wywnioskować z opisu i to jest mega słabe moim zdaniem. Książkę też bardzo topornie się czyta, to niby tylko nieco ponad trzysta słów, ale tak mi to nie pasowało, że czułam niechęć, ilekroć sięgałam po tę książkę.



Muszę jednak przyznać, że ,,Czteropalczaści. Dzieci Czystej Krwi'' ma dwa dobre aspekty. Chodzi mi tutaj o tych całych Bogów Ragnaroku oraz o samych chłopców, których poznajemy prawie na samym początku. Ymir czy Nathaien to przyjaciele, którzy nie mogą bez siebie żyć. Przy okazji w trakcie książki wychodzi, że każdy z nich prowadzi swoje małe śledztwo. Gdyby autor skupiłby się bardziej na nich oraz na dobrym przedstawieniu Czteropalczastych (Oni to w ogóle jakiś żart, tak powiem. Pojawiają się dosyć szybko, ale sceny z nimi są do kitu. Jedna mnie nieco rozbawiła, ale potem to oni pojawiają się w sumie tylko poprzez wzmianki i swojego ''dowódcę''. A tak to tyle).

Ogólnie choć nie spodziewałam się wiele po tej książce, to czuje się niezmiernie zawiedziona. Przyznaję, że przed zamówieniem tej książki spojrzałam na opinie na jednej stronie i to mnie zachęciło do wzięcia tej książki... ale piekielnie tego żałuję. Z mojej strony książka dostaje 3/10.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-18
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czteropalczaści. Dzieci czystej krwi
Czteropalczaści. Dzieci czystej krwi
Marcin Masłowski
6.7/10
Cykl: Dzieci czystej krwi, tom 1

Prawdziwa siła kryje się w dążeniu do prawdy Złoża melotu się wyczerpały. Bogowie z Ragnarok postanawiają wysłać swą potężną armię, by podbiła krnąbrne kopalnie. Na wieść o tym planie w Hrothgar...

Komentarze
Czteropalczaści. Dzieci czystej krwi
Czteropalczaści. Dzieci czystej krwi
Marcin Masłowski
6.7/10
Cykl: Dzieci czystej krwi, tom 1
Prawdziwa siła kryje się w dążeniu do prawdy Złoża melotu się wyczerpały. Bogowie z Ragnarok postanawiają wysłać swą potężną armię, by podbiła krnąbrne kopalnie. Na wieść o tym planie w Hrothgar...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy w czasach, kiedy zdecydowana większość z nas ma na koncie kilkanaście seansów (lub przeczytanych tomów) Władcy Pierścieni, czy choćby sagi o Wiedźminie jest jeszcze pole do doświadczenia czegoś n...

@wiki820 @wiki820

Czteropalczaści to debiutancka powieść Marcina Masłowskiego, którą miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości autora. Książka jest pierwszym tomem cyklu „Dzieci czystej krwi” i wprowadzeniem d...

@szczechowska.magda @szczechowska.magda

Pozostałe recenzje @Wilczekczyta

Żelazny Płomień
„W trakcie pierwszego roku część z nas traci życie. W trakcie drugiego reszta traci człowieczeństwo" - Xaden Riorson

Wszyscy spodziewali się, że Violet umrze w trakcie pierwszego roku, jednak stało się inaczej. Dziewczyna nie dość, że przeżyła, to jeszcze związała się z dwoma smokami i...

Recenzja książki Żelazny Płomień
Zabij Mrok. Black Bird Academy.
Mroczna gra

Kelnerka z Manhattanu Leaf Young podczas jednego z wyjść z koleżankami wpada na niezwykle przystojnego mężczyznę. Dziewczyna jest po rozstaniu, a ten wieczór miał ją roz...

Recenzja książki Zabij Mrok. Black Bird Academy.

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl