Defekt pamięci recenzja

Defekt pamięci

Autor: @Bujaczek ·2 minuty
2012-02-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Zastanawiałem się, czy przypadkiem nie popadam w paranoję. Może to po prostu zbieg okoliczności. W końcu ostatnio codziennie zdarzało się coś złego, a że nie stało się akurat wtedy, kiedy napisałem dwie strony tekstu, a wydarzyło się ponownie, gdy poskąpiłem kilku akapitów, może jeszcze o niczym nie świadczy. Bałem się jednak zaryzykować i odejść od maszyny do pisania. Konsekwencje mogły być naprawdę poważne.”*

Co byś zrobił gdyby od Ciebie zależały losy świata? Gdybyś to Ty decydował o losach tysięcy, a nawet miliardy ludzi, Ty a właściwie to czy napiszesz dziennie wymaganą ilość tekstu... Absurdalne prawda? Co ma to czy cokolwiek napiszecie do ratowania świata... A jednak ma i to bardzo duże.

Kool Autobee to zwykły pracownik żyjący z dnia na dzień, przebywający ile tylko może w pracy. Gdy w czasie remontu mieszkania znajduje na stoliku nocnym karteczkę z bardzo tajemnicza wiadomością : ,,Musisz napisać dwie strony tekstu’’**. Na początku nie zwraca na to uwagi, ale gdy na drugi dzień w porannych wiadomościach dowiaduje się o niewyjaśnionych wypadkach ma dziwne wrażenie, że za tym wszystkim kryje się ta tajemnicza wiadomość... Siada i piszę, a na drugi dzień - cisza, żadnych nie wyjaśnionych wypadków. Przypadek? Z czasem dowiaduje się, że nie jest z tym sam, Piszących - bo tak na siebie mówią - jest więcej. Czy rzeczywiście od nich zależą losy świata? Jeśli tak to kto im to zrobił i w jakim celu? Da się to przerwać?

„Defekt pamięci” przeczytałam zaledwie w cztery godziny, była taka inna. Sama nie wiem jak to określić, ale wywarła na nie takie wrażenie, że do tej pory nie jestem pewna swoich odczuć względem niej. Krzysztof Bielecki stworzył coś innego i za razem bardzo ciekawego. Dawno nie czytałam nic tak... zwariowanego. Czarnoksiężnicy, Motywatory, Piszący... Do tego akcja tak zawiła i galopująca, że trzeba czytać uważnie i wyłapywać szczegóły. W tej pozycji jest mnóstwo zawirowań, niedomówień, przeskoków. Jak ja to lubię! Te napięcie kiedy autor manipuluje czytelnikiem, kiedy nie wiemy co spotkamy na kolejnych stronach. Ta ciekawość i ten dreszczyk emocji. Moim zdaniem to duży plus dla książki, kolejnym jest nietuzinkowa fabuła, nie spotkałam się jeszcze z czymś takim i to chyba mnie najbardziej ujęło. Sam pomysł Piszących, Motywatorów... Intrygujące i niespotykane. Fabuła jak już wspomniałam wcześniej zaskakuje na każdym kroku, a zakończenie – cóż sami się przekonajcie, zapewniam, że nie tego będziecie się spodziewać. Postacie, a szczególnie Kool Autobee najbardziej mi się podobały. Bielecki stworzył człowieka niesamowitego, pełnego tajemnic, a co najciekawsze sam siebie nie rozumie. Naprawdę intrygujący facet z ciekawymi przemyśleniami.
Polecam wszystkim, którzy lubią zawiłe i niespodziewane zwroty akcji, trochę fantastyki oraz chaosu. Prosty, nieskomplikowany język, który umożliwia szybkie śledzenie akcji. Szczerze polecam – myślałam, że przeczytam przeciętną książkę, a tu taka perełka.

*str.19
**str. 10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-02-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Defekt pamięci
2 wydania
Defekt pamięci
Krzysztof "(1960)" Bielecki
8.3/10

Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę? Gdy mediami wstrząsa wiadomość o zawaleniu się wiaduktu oraz całej serii pozornie niepowiązanych ...

Komentarze
Defekt pamięci
2 wydania
Defekt pamięci
Krzysztof "(1960)" Bielecki
8.3/10
Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę? Gdy mediami wstrząsa wiadomość o zawaleniu się wiaduktu oraz całej serii pozornie niepowiązanych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sięgając po książkę „Defekt pamięci” Krzysztofa Bieleckiego nie wiedziałam, czego się spodziewać. Nie znałam wcześniejszego dorobku literackiego autora. Jednak krótki opis fabuły na końcu książki...

@Ivciak @Ivciak

Polscy pisarze nie mają łatwo. Książki twórców naszego kraju nie sprzedają się tak szybko jak te, które przebywają długą drogę zza granicy, aby w końcu po przetłumaczeniu trafić na półki naszych księg...

@Ledina @Ledina

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Strażniczka szczęśliwych zakończeń

Ból nas wzmacnia, każda rozpacz to jeszcze jedna warstwa ochronna, niczym wzbierająca macica perłowa, aż w końcu sądzimy, że jesteśmy nieprzeniknieni, doskonale odporni ...

Recenzja książki Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Powiedz mi, proszę
Powiedz mi, proszę

Powrót Kathy był nieustającym błogosławieństwem, drugą szansą - co rano Claire się budziła z uśmiechem na ustach. Trudność polegała jednak na tym, że nie odzyskała swoje...

Recenzja książki Powiedz mi, proszę

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem