Dewolucja recenzja

"Dewolucja" Max Brooks - opinia

Autor: @Katarzyna_Wasowicz ·1 minuta
2024-09-15
Skomentuj
1 Polubienie
Czy mogłam przejść obojętnie obok nowej powieści Maxa Brooksa? Ano nie! Horror z gatunku animal attack to gatunek, którego chyba jeszcze nigdy nie czytałam i bardzo, ale to bardzo chciałam się przekonać, czy będzie to, coś co przypadnie mi do gustu.

Przypadło. I to jeszcze jak!

Bo chociaż w powieści mamy rzeczywiście atak zwierzęcia, w tym przypadku sasquatcha, a właściwie sasuqtchy, przedstawiony bardzo obrazowo (czytaj: brutalnie) i z pewnością niektóre sceny nie są dla każdego, to Brooks głównie skupia się na ludziach. Ich naturze, instynkcie, samozaparciu i woli przetrwania.

*

„Dewolucja” zawiera w sobie wszystko to, co kocham w powieściach: dobrze skonstruowaną fabułę, która wciąga, mimo że teoretycznie wiemy co się stało; dodatkowe wstawki budujące kontekst i wyjaśniające niektóre kwestie, przez co wydarzenia, które śledzimy nabierają większego znaczenia i głębi oraz dobrze zbudowane charaktery postaci, bo imo że poznawałam je przez pryzmat wpisów w dzienniku Kate postrzegam je jako osoby z krwi i kości, z wadami, zaletami i skrywanymi sekretami.

Autor postawił na relację z pierwszej ręki w postaci dziennika jednej z ofiar ataku sasquatchy, uzupełnioną wywiadem oraz doniesieniami, co nadaje całej historii autentyczności.

Jedyne do czego właściwie miałabym zastrzeżenia, to trochę za długo, jak dla mnie, trwało budowanie klimatu i podwaliny pod to, co działo się w drugiej połowie powieści. Za to, gdy nastąpiło już tąpnięcie i akcja ruszyła z kopyta ciężko było mi się oderwać od lektury.

„Moim zdaniem ludzki mózg nie lubi tajemnic. Zawsze szukamy odpowiedzi na to, co niewyjaśnione. A jeśli nie dają nam jej fakty, próbujemy coś wymyślić, na podstawie dawnych opowieści”.

*

Skrupulatnie budowane napięcie i charakterystyki poszczególnych postaci owocują w drugiej połowie, gdy dynamika ulega zmianie i rozpoczyna się walka o przetrwanie nie tylko w walce z przyrodą, ale i groźnymi istotami, co do istnienia których pozostawało wiele wątpliwości. Natomiast czytelnik śledzi zmiany jakie zachodzą w poszczególnych postaciach, jak powstałe okoliczności wydobywają na światło dziennie ukryte lub maskowane wcześniej cechy. To była - dla mnie - ogromna zaleta tej powieści.

Z pewnością „Dewolucja” Maxa Brooksa stała się jedną z moich ulubionych powieści i z pewnością kiedyś ponownie do niej wrócę.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dewolucja
Dewolucja
Max Brooks
6.6/10

Relacja z pierwszej ręki o masakrze dokonanej przez sasquatche nieopodal góry Rainier Jeżeli wydarzenia opisane w odnalezionym dzienniku są prawdziwe, musimy zaakceptować niemożliwe – stworzenie zna...

Komentarze
Dewolucja
Dewolucja
Max Brooks
6.6/10
Relacja z pierwszej ręki o masakrze dokonanej przez sasquatche nieopodal góry Rainier Jeżeli wydarzenia opisane w odnalezionym dzienniku są prawdziwe, musimy zaakceptować niemożliwe – stworzenie zna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wioska Greenloop to mokry sen dla ludzi, którzy dzięki high-tech marzą o odcięciu od świata. W cieniu góry Rainier mieszkańcy rozwijają swoje pasje, oddychają czystym powietrzem, mają okazję do spowo...

@mewaczyta @mewaczyta

Wnoszę to po tym, co napisał w ramach okładkowej zachęty ,,Dewolucji’’. I o ile Maxa Brooksa wielbię i wielbić będę za to, co udało mu się zrobić w przypadku ,,World War Z’’, tak jeśli chodzi o masak...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Wasowicz

Piąty akt
"Piąty akt" Wojciech Wójcik - opinia

Wojciech Wójcik zabiera nas do aktorskiego świata, jego niuansów, skomplikowanych relacji, zależności i mrocznych stron. Dodatkowo wybieramy się w podróż w czasie, do ok...

Recenzja książki Piąty akt
Final Girls. Ostatnie ocalałe
"Final girls. Ostatnie ocalałe" Grady Hendrix - opinia

„Final girls to dziewczyna, która jako jedyna pozostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, p...

Recenzja książki Final Girls. Ostatnie ocalałe

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka