Dialogi zwierząt recenzja

"Dialogi zwierząt" - Sidonie-Gabrielle Colette

Autor: @Tenshi ·3 minuty
2013-04-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Sidonie-Gabrielle Colette. Naczelna francuska skandalistka. Pisarka, która "wydała na świat" Klaudynę i napisała ponad pięćdziesiąt powieści. A jak się okazuje po lekturze "Dialogów zwierząt" - również kobieta darząca zwierzęta miłością tak ogromną, że podjęła się ich antropomorfizacji, by w ten wyjątkowy sposób dać im możliwość przemówienia celem oceny ludzkich zachowań.

"Dialogi zwierząt" to pierwsza książka Colette, która pozwoliła jej wybić się na szczyt i dalej publikować. Pisarka nie miała lekkiego życia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że większość prac jej autorstwa zostało skradzionych przez jej cwanego męża. Mimo to Colette nigdy nie straciła rezonu i w niezwykle celny sposób komentowała ludzkie wady i przywary. W książce wydanej niedawno w Polsce dzięki Wydawnictwu WAB posłużyła się antropomorfizacją i uczyniła dwójkę swoich zwierzaków - kota rasy kaukaskiej imieniem Kiki oraz buldożka francuskiego nazywanego Toby'm - głównymi bohaterami dwunastu niezwykłych historii. Właściwie Colette poszła o krok dalej i uzbroiła swoich pupili w niezawodny zmysł obserwacji, który Kiki i Toby od razu wykorzystali, podpatrując życie swoich właścicieli, czyli Jej i Jego.

Książka trąca staroświeckością przypisywaną pisarce, niemniej jednak jest przezabawna i napisana w wyjątkowy sposób. Większość z dwunastu historii posiada dosłownie formę dialogów. Wręcz ma się wrażenie, że czytane przez nas opowieści to w istocie scenariusze. Na każdym kroku Kiki i Toby celnie komentują ludzkie życie, a dodatkowo pięknie prezentują swoje zwierzęce oddanie właścicielom. Zwłaszcza widać to w wypowiedziach Toby'ego, który wielbi swoją Panią, co doskonale odzwierciedla psią miłość.

Wnikliwym obserwatorom nic nie umyka i wraz z rozwojem tej historii dość dobrze poznajemy ich niezwykły punkt widzenia, a i ciężko byłoby na tym etapie nie przywiązać się do tych dwóch stworzeń. Nie ma znaczenia, czy chodzi o spacer Toby'ego w strugach deszczu, traumatyczne przeżycia Kikiego w trakcie podróży pociągiem z miasta na wieś, czy też wspólnego wygrzewania się przy kominku. Choć brzmi to nieco trywialnie, to jednak muszę przyznać, że lektura jest niezwykle wartościowa i na pewno wrócę do niej wielokrotnie, aby z niecodziennej perspektywy spojrzeć na to, jak wygląda moje życie - wszak w "Dialogach zwierząt" można dopatrywać się własnych wad - i wziąć poprawkę na niektóre sprawy. Nie da się ukryć, że w głównej mierze Colette poprzez ten zbiór historii próbowała opowiedzieć historię swojego życia, ale tak naprawdę każdy z nas może w nich znaleźć coś na swój temat. Ta swoista uniwersalność zaskoczyła mnie na tyle, by uznać "Dialogi zwierząt" za świetną lekturę oraz celną lekcję życia!

Pomijając oczywiste walory tekstu, chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na trzy sprawy. Pierwszą jest przepiękne wydanie książki. Twarda oprawa posiada dodatkową obwolutę, a na niej widzimy zdjęcie Colette wraz z pupilem. Całość prezentuje się fantastycznie i obecnie zdobi moje półki. Drugą sprawą jest wszędobylski humor. Przez większość czasu śmiałam się do rozpuku, zwłaszcza z komentarzy Kikiego. Fakt, momentami zwierzaki mówiły zbyt kwieciście, ale taka już domena Colette i czasów, w jakich żyła. Tak czy inaczej nie dość, że jej pupile celnie komentowały ludzkie życie, to na dodatek były świetnie wykreowane jako zwykłe zwierzaki, co było widać w ich typowych zachowaniach - leniwy kot oraz głupiutki pies, czyż nie tak myślimy stereotypowo o tych stworzeniach? Trzecią sprawą, którą chciałam poruszyć, jest świetne posłowie autorstwa Kazimiery Szczuki, dzięki któremu udało mi się poznać historię Colette. Polecam Wam pochylić się również nad tym tekstem, bo naprawdę warto.

"Dialogi zwierząt" to doskonała lektura na wieczór. Napisana w niezwykle dowcipny i oryginalny sposób, pozwala nam przyjrzeć się naszemu życiu z niecodziennej perspektywy. Ten zbiór kilkunastu historyjek stanowi nie lada gratkę dla czytelnika, a miłośnicy zwierząt z pewnością docenią osadzenie Kikiego i Toby'ego w rolach głównych. Powieść Colette okazała się dla mnie niezwykle wartościową lekturą i myślę, że spodobałaby się również moim Czytelnikom. Przekonajcie się sami, a z pewnością nie pożałujecie.

Ocena: 6/6

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dialogi zwierząt
Dialogi zwierząt
Sidonie-Gabrielle Colette
10/10
Seria: Biosfera

Kot, pies i Oni, ich państwo (bez większego znaczenia). Oto doskonała lekcja, jakiej Colette udziela wszystkim właścicielom zwierząt. Jest ich czworo. Mieszkają pod jednym dachem i dzielą tajemnice. K...

Komentarze
Dialogi zwierząt
Dialogi zwierząt
Sidonie-Gabrielle Colette
10/10
Seria: Biosfera
Kot, pies i Oni, ich państwo (bez większego znaczenia). Oto doskonała lekcja, jakiej Colette udziela wszystkim właścicielom zwierząt. Jest ich czworo. Mieszkają pod jednym dachem i dzielą tajemnice. K...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Tenshi

Wszechświaty
Teoria wieloświatów

Nic dziwnego, że Leonardo Patrignani napisał Wszechświaty - książkę z fabułą opartą na teorii wieloświatów. Sam jest przecież człowiekiem-orkiestrą: pisarzem, aktorem d...

Recenzja książki Wszechświaty
Król, królowa i królewska faworyta
Z ekranu telewizora na kart książki

Tudorowie na stałe wpisali się na karty historii jako dynastia niezwykle barwna i kontrowersyjna. Na poczynania jej członków oczy zwracała cała Wielka Brytania. Po dziś...

Recenzja książki Król, królowa i królewska faworyta

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka