Emilka i potwory z legend recenzja

Dlaczego potwory nie mają czasu straszyć?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-10-01
1 komentarz
4 Polubienia
Porozmawiajmy o potworach. Jak to z nimi jest? Klasyk mawiał: „Istnieją, czy nie istnieją? Oto jest pytanie.”, czy jakoś tak. Tytułowa bohaterka książki Kamili Stokowskiej, „Emilka i potwory z legend” spiera się o to z tatą. Rodzic stanowczo twierdzi, że potwory nie istnieją, jednak dziewczynka ma co do tego wątpliwości. Wszak w każdej legendzie jest „ziarnko prawdy”.

Książka zatytułowana jest „Emilka i potwory z legend”, jednak do tych legend nie przykładałabym zbyt dużej wagi. Autorka raczej wspomina o kilku niesamowitych istotach (Bazyliszku, Warszawskiej Syrence, Lubelskim Żmiju, Smoku Wawelskim),ale nie przybliża opowieści o nich. Młodzi czytelnicy zachęcani są do samodzielnego odkrywania. Brzmi to dziwnie, ale seria „Ziarenka piasku”, w której wydana została książka, ma za zadanie właśnie aktywizować dziecko. Do bajki dodany został pakiet zadań mających pobudzić ciekawość i kreatywność. Przykładowo, musimy sami poszukać informacji o jakimś potworze, próbować narysować jakąś postać z bajki, albo wymyślić własną legendę. Zadania są perfekcyjnie dopasowane do partii tekstu, jednak ja rekomenduję najpierw przeczytanie bajki, a potem wracanie do danych fragmentów i podjęcia wyzwań.

Wróćmy do treści. Dużo ryzykowałam zamawiając „Emilkę i potwory z legend”. Mamy książeczkę o planetach z tą bohaterką i córka chętnie do niej sięga. Z drugiej strony było ryzyko, że dziecko me wystraszy się stworka z okładki i odmówi czytania. M. weszła w ten wiek, iż twierdzi, że potwory mogą czaić się wszędzie. Jak się zafiksuje to w „biały dzień” sama do toalety nie pójdzie. I ja na te jej lęki proponuję „terapię szokową”, bajkę o potworach? Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Emilka ma okazję skonfrontować się z prawdziwym potworem, a czytelnik jej w tym towarzyszy. Jaki on jest? Biorąc pod uwagę, że dzieciaczki raczej tej recenzji nie przeczytają, zdradzę, że to całkiem sympatyczny stwór, który opowie dlaczego potwory nie mają czasu straszyć. Podobną technikę zastosowała mama z animacji „Barbapapa i rodzinka”, która opowiedziała dzieciom, iż potwory istnieją, ale boją się ludzi (tak w wielkim skrócie). Myślę, że taka technika jest dużo lepsza niż powtarzanie (do znudzenie), że potwory nie istnieją. Pomaga on skonfrontować się ze strachem, zmienić jego kształt, uzmysłowić sobie, że to my sami go kreujemy.

Moja córka kazała mi przekazać wam, ze „Emilka i potwory z legend” to ładnie napisana bajka. Jest fenomenem, że dziecko, które boi się potworów, chce ją czytać i to przed snem. Dla mnie to jasny znak, że dziecko ma siłę walczyć ze strachem, ale także wiem, że wybrana metoda jest skuteczna. M. przynosi książeczkę sama. Słucha bajki z uśmiechem i chce o niej rozmawiać. Jest nią oczarowana.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Emilka i potwory z legend
Emilka i potwory z legend
Kamila Stokowska
8.8/10

Seria @Link to cykl lekkich, zabawnych i edukacyjnych opowiastek dla dzieci od trzech do sześciu lat. Każda książeczka zawiera rozwijające i twórcze zadania, które zachęcają do przyglądania się świat...

Komentarze
@Anna30
@Anna30 · 8 miesięcy temu
Ciekawie napisana recenzja.
Pozdrowienia dla córci,która zaczyna zauważać,że nie trzeba się bać czegoś,co z pozoru wygląda nieciekawie w praktyce, a tu następuje taka nagła zmiana po przeczytaniu dokładnym przedstawionego trudnego tematu dla dziecka, jakim jest lęk.
× 1
Emilka i potwory z legend
Emilka i potwory z legend
Kamila Stokowska
8.8/10
Seria @Link to cykl lekkich, zabawnych i edukacyjnych opowiastek dla dzieci od trzech do sześciu lat. Każda książeczka zawiera rozwijające i twórcze zadania, które zachęcają do przyglądania się świat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy z nas, będąc dzieckiem, bał się ciemności i tego, co w niej czyhało. Często była to nasza wyobraźnia, która płatała nam figle, a czasem opowiedziane przez starszych niestworzone i przerażające ...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Stella Maris
„Ludzie uważają mnie za osobę interesującą, jednak właściwie przestałam z nimi gadać”[1]

Powieść „Pasażer” oraz „Stella Maris” powinno się czytać w duecie. Pierwszą z nich mam już za sobą. Jak napisałam w swojej recenzji, nie okazała się ona powieścią akcji,...

Recenzja książki Stella Maris
Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica

Nowe recenzje

Schronisko, które spowijał mrok
Karkonoski research
@meryluczyte...:

Sławek Gortych potrafi zaskoczyć! "Schronisko, które spowijał mrok" to świetna, pełna emocji powieść. Autor doskonale b...

Recenzja książki Schronisko, które spowijał mrok
Mokosz
„Mokosz” Anna Sokalska
@martyna748:

Lubicie książki z wątkami nawiązującymi do mitologii słowiańskiej? Ja bardzo, nawet bardziej od tych związanych ze słyn...

Recenzja książki Mokosz
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Proszę, pokochaj mnie, Tato!
@wiki820:

„Musiałam dokonać wyboru. Miłość mojego życia czy dziecko? Wybór był oczywisty. Straciłam męża bezpowrotnie, ale nic ni...

Recenzja książki Proszę, pokochaj mnie, tato!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl