Pożyczony narzeczony recenzja

Dobry zwyczaj - nie pożyczaj

Autor: @katexx91 ·2 minuty
2022-12-31
Skomentuj
1 Polubienie
„Pożyczony Narzeczony” to jedna z tych książek, po których przeczytaniu jest się złym na siebie, że tak długo zwlekało się z przeczytaniem.


Laura Stone była typową nastolatką, która miała swojego crusha, crusha, który nie wiedział o jej istnieniu, crusha, który był bohaterem jej opowiadań. Historii, które pisała tylko i wyłącznie dla siebie, jednak pewnego dnia, jakimś cudem jej prace zostały opublikowane. To spowodowało, że Aaron Colder, chłopak, który jej się podobał, wyśmiał ją i zaczął ją upokarzać w szkole.
Teraz życie Laury wydaje się idealnie poukładane. Ma pracę, mieszkanie i narzeczonego. Jednak nagle wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Narzeczony z nią niespodziewanie zrywa, mówiąc, że kocha inną. I tutaj pojawia się największy problem. Niedługo ma odbyć się rodzinne spotkanie, na które Laura obiecała przyjechać z ukochanym. Kobieta nie może sobie pozwolić, by przejechać na zjazd bez narzeczonego. Musi czym prędzej znaleźć kogoś na zastępstwo. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka Naomi, która proponuje, że pożyczy jej swojego narzeczonego. Ten dziwny pomysł mógłby wypalić, dopóki Laura dowiaduje się, że tym mężczyzną jest nie kto inny jak Aaron. Nie mniej jednak oboje zgadzają się wziąć udział w tym przedstawieniu. Przecież oboje dadzą radę. Mają wszystko zaplanowane, poza tym to TYLKO, albo AŻ miesiąc. Jednak wkrótce oboje przekonają się, że między nienawiścią a miłością jest bardzo cienka linia.
Dobry zwyczaj — nie pożyczaj, jeszcze lepszy — nie oddawaj, czy tutaj będzie podobnie?


W tej książce znajduje się wszystko, co uwielbiam. Motyw hate to love czy faking dating to jedne z moich ulubionych książkowych trope'ów. „Pożyczony Narzeczony” to zupełnie inna Balicka, jaką dotychczas dostawaliśmy. Aaron jest całkowitym przeciwieństwem innych bohaterów. Zamiast postaci o silnym i mocnym charakterze dostajemy miłego czułego i troskliwego faceta. I powiem wam, że Aaron kupił mnie od pierwszych stron (oczywiście mówię o tym dorosłym)
Początkowa niechęć bohaterów przeradza się w ogromne napięcie pomiędzy nimi i pożądanie, które wręcz czuć na każdym kroku. Były momenty, kiedy wręcz z zapartym tchem czekałam, aż w końcu rzucą się na siebie. Do tego podejrzenie jakieś większej intrygi i nie mogłam się oderwać od tej książki.

Nie chcę wam zbyt mocno spoilerować, ale nie mogę nie wspomnieć o Naomi. Przez całą książkę zastanawiałam się, czy taka przyjaciółka to prawdziwy skarb, czy najgłupsza osoba pod słońcem. Jednak odpowiedź na to pytanie będziecie musieli poznać sami.

Książka jest w iście zimowym klimacie, dlatego zachęcam was do sięgnięcie po tę książkę jak najszybciej.

Jeśli kiedykolwiek jakakolwiek książka Balickiej miałaby zostać zekranizowana, to wybrałabym właśnie „Pożyczonego Narzeczonego”. To byłby naprawdę hit.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pożyczony narzeczony
Pożyczony narzeczony
Joanna Balicka
8.0/10

Autorka serii „Miss Independent” i Korepetytora! Komedia romantyczna z motywem hate-love! Życie Laury Stone wydaje się idealnie poukładane. Szaloną i pełną wybryków przeszłość kobieta zostawiła za s...

Komentarze
Pożyczony narzeczony
Pożyczony narzeczony
Joanna Balicka
8.0/10
Autorka serii „Miss Independent” i Korepetytora! Komedia romantyczna z motywem hate-love! Życie Laury Stone wydaje się idealnie poukładane. Szaloną i pełną wybryków przeszłość kobieta zostawiła za s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo długo odwlekałam przeczytanie tej książki. Dlaczego? Dlatego że po przeczytaniu opisu o pokochaniu partnera swojej przyjaciółki , stwierdziłam że jest to temat , który bardzo we mnie uderzy. S...

@na_ksiazke_skazana @na_ksiazke_skazana

Jeszcze do niedawna miałam wielki problem z czytaniem książek polskich autorów. W przeszłości zdarzyło mi się trafić na kilka, które skutecznie mnie do tego zniechęciły, więc przez wiele lat, sięgała...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @katexx91

Aplikacja
Odważysz się ściągnąć Aplikację?

Kiedy na rynku pojawia się nowa aplikacja służąca do czatowania z przyjaciółmi, wszyscy od razu ją instalują, aby przetestować apkę. Przyjaciółki Hannah i Amber również ...

Recenzja książki Aplikacja
Nie za darmo
Dżin powraca

Powrót do Redwill i bohaterów z „Nie na sprzedaż”. Kiedy Amy myślała, że ma wszystko, o czym marzy, ukochanego faceta, George’a, z którym już nie długo miała stworzyć s...

Recenzja książki Nie za darmo

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka