Dom czwarty recenzja

Dom czwarty

Autor: @Antoniowka ·2 minuty
2021-02-25
Skomentuj
8 Polubień
Teatralność i sztuczność – to cechy główne twórczości Katarzyny Puzyńskiej. Autorka może i potrafi stworzyć atmosferę w swoich powieściach, nie opanowała jednak innej, bardzo ważnej u pisarza umiejętności – tworzenia naturalnych, realistycznych opisów sytuacji i dialogów. Wszystko jest tu niczym makabryczna maskarada, sztuka teatralna, karykaturalne wypaczenie rzeczywistości. I nie chodzi o to, że pomysły na fabułę są złe – po prostu wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

Pisałam już wiele razy – miarą dobrej literatury jest to, że czytelnik tak „wsiąka” w świat przedstawiony, że jest w stanie sobie wyobrazić, że to mogło wydarzyć się naprawdę. Cóż – podczas lektury serii o Lipowie ani razu nie miałam takiego poczucia. Nie jestem w stanie uwierzyć, że tak działa policja, że ludzie myślą w taki sposób, tak się zachowują, tak ze sobą rozmawiają. „Dom czwarty” jest kumulacją tej nierzeczywistości.

Tym razem Autorka funduje nam nie dwie, nie trzy, ale cztery płaszczyzny czasowe: 1939, 1976, 2014 oraz 2016! Żeby to wszystko połączyć w jako tako zgrabną całość, Autorka musiała zastosować dużo bardziej lub mniej prawdopodobnych powiązań. Daje to w efekcie pomieszanie z poplątaniem.

W „Domu czwartym” najbardziej irytuje pocięcie fabuły. Zadziały się dwie złe rzeczy. Po pierwsze – denerwujące zwłaszcza dla ludzi słuchających audiobooków (jak ja) – za każdym razem, gdy rozpoczyna się nowy rozdział, trzeba wysłuchać o: numerze rozdziału, dacie, z czyjej perspektywy jest prowadzona narracja. Straszna strata czasu, tym bardziej, że większość rozdziałów w audiobooku ma po 4-10 minut. Czy Autorka uważa swoich czytelników za ćwierćinteligentów, którzy sami nie zorientują się, o czym traktuje kolejny rozdział? Jakoś u innych autorów nie jest to nagminne, a potrafię się odnaleźć podczas lektury.

Druga sprawa – Puzyńska wesoło czerpie ze sposobu montażu zagranicznych programów telewizyjnych. Stąd też te krótkie rozdziały, które zawsze kończą się znakiem zapytania, urywają się w kluczowym momencie. Czasem zdarza się, że kolejny rozdział powtarza zdanie z poprzedniego. Tworzy to mało strawną papkę, która irytuje tak w TV, jak i tutaj. Jak rozumiem miało to dać wrażenie ruchu, dynamiczności. No cóż – nie udało się.

Wrażenie sztuczności pogłębiają rozdziały zatytułowane „Zabójca ptaków” – widać, że Autorka lubuje się w takich rozwiązaniach. W „Łaskunie” mieliśmy taki dziwny twór, o ile mnie pamięć nie myli, w poprzednich tomach też coś takiego się pojawiło.

Najgorsze rozwiązanie – metamorfoza Daniela Podgórskiego. Nie jestem w stanie uwierzyć, że ten misiowaty dobroduszny chłopaczyna mógł w taki sposób się zmienić. I dlaczego? Bo go dziewczyna rzuciła! Śmiechu warte. Jeszcze śmieszniejsze jest jego zachowanie – rodem z buntu nastolatka: będę pić na umór i przeklinać na złość wszystkim dookoła.

Powtórzę to, co piszę za każdym razem – kto jest w stanie uwierzyć, że na tak małym obszarze może się tak szerzyć przestępczość? Że w niemal każdej rodzinie jest patologia?

„Chleba i igrzysk” – czytanie Puzyńskiej daje jakąś tam przyjemność, ale jest to przyjemność na tak niskim poziomie, jak oglądanie walk gladiatorów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-24
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom czwarty
4 wydania
Dom czwarty
Katarzyna Puzyńska
7.3/10
Cykl: Lipowo, tom 7

Była komisarz Klementyna Kopp po czterdziestu latach wraca w rodzinne strony. Na prośbę matki ma przyjrzeć się sprawie pewnego morderstwa. W drodze do Złocin znika jednak bez śladu. Mieszkańcy zgodnie...

Komentarze
Dom czwarty
4 wydania
Dom czwarty
Katarzyna Puzyńska
7.3/10
Cykl: Lipowo, tom 7
Była komisarz Klementyna Kopp po czterdziestu latach wraca w rodzinne strony. Na prośbę matki ma przyjrzeć się sprawie pewnego morderstwa. W drodze do Złocin znika jednak bez śladu. Mieszkańcy zgodnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dom czwarty" Katarzyny Puzyńskiej - to właśnie on towarzyszył mi podczas pierwszych dni stycznia 2020. Jak tylko zaczęłam czytać, nie byłam w stanie się od niego oderwać, bowiem ta część ...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @Antoniowka

Współczesna wojna
Polski "dziobak" (?)

Wydawnictwo "Dowody na Istnienie" wydało jakiś czas temu zbiór reportaży latynoamerykańskich "Dziobak literatury". Ideą tego zbioru było stwierdzenie/pokazanie, że tamte...

Recenzja książki Współczesna wojna
Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę
Święta rzeka i ludzie

Żyjemy w czasach nastawionych na szokowanie i granie na emocjach. Niestety ta swego rodzaju moda nie ominęła też dziennikarzy, bo wiadomo, że najlepiej sprzedaje się cie...

Recenzja książki Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie