Dom na przełęczy recenzja

🏠👩‍🌾☀PREMIERA 2022/08/24☀👩‍🌾🏠

Recenzja przedpremierowa

Kończąc czytać "Marzenia na rozdrożu" nie mogłam doczekać się jej kontynuacji. Byłam niesamowicie ciekawa dalszych losów Antoniego i Heleny.
Sięgając po "Dom na wzgórzu", wiedziałam, że nie będę żałować i jak siadłam, tak skończyłam czytać dopiero po ujrzeniu " Koniec części drugiej i ostatniej ".

Cieszyłam się jak dziecko, że pomimo braku nadziei w ponowne spotkanie świeżo upieczonych małżonków, Ci spotkali się i ze sobą zamieszkali. Wojenna rzeczywistości nie pozostawiała złudzeń, a jednak partyzantowi udało się przetrwać tułaczkę i dojść do miasteczka swojej ukochanej Heli.
Rodzina Antosia, jego rodzice, siostra i szwagier nie ucieszyli się z powrotu mężczyzny z wojny. Kazali mu uciekać i nigdy więcej nie pokazywać na oczy, obwiniali go o zło, które im się przydarzyło. Byli świadkami śmierci babci Kasi, poronienia Zosi i spalenia domu, przez co musieli zamieszkać w ciasnym domy Ryszarda, męża Zosi.

Rzekowo, mimo iż jest niewielkim miasteczkiem nad wodą, mocno ucierpiało po nalocie nazistów. Zniszczone kładki, spalone domy, zamordowane zwierzęta i ludzie.
Jednak dom, babci Antoniego, Kasi ocalał i młodzi mogli od razu się tam wprowadzić. Niemalże spartańskie warunki mieszkalne nie zraziły ich do odbudowywania wspólnego dobra.

W przepięknym domu na przełęczy mieszkała przed wojną Julia z Kazimierzem, który niestety został zastrzelony przez Niemców.
Młode małżeństwo zbliżyło się do kobiety, a dobroć jej serca sprawiła, że zyskali tym nową ukochaną babcię.

Mimo strasznej przeszłości, każdy z nich zaznał chwile spokoju, miłości i pojednania.

Zachęcam Was do lektury.
Książka jest niesamowita, przeczytałam ją w jeden dzień. Styl pisania @Joanna Tekieli przypadł mi do gustu, na pewno sięgnę po następne ksiądz autorki.
Czytało mi się je z niebywałą przyjemnością, dlatego z czystym sercem polecam je Wam i mam nadzieję, że po się sięgnięcie.

A może już ją przeczytaliście? Jak wrażenia? :)
Miłego, słonecznego dnia!
Do następnego!