Vicky ma dwadzieścia lat i ma przed sobą nowy etap swojego życia. Rozpoczyna studia na kierunku filologia angielska i zdecydowała, że zamieszka w akademiku. Będąc już na miejscu okazało się, że będzie musiała dzielić pokój z chłopakiem o imieniu Alex. Stało się tak, ponieważ nie było już wolnego miejsca w męskiej części akademika. Vicky nie pałała entuzjazmem do zaistniałej sytuacji, ale w głębi serca pragnęła się zaprzyjaźnić z Alexem. Zaś z drugiej strony była rozdarta, gdyż uważała się za nieatrakcyjną, by móc nawiązać kontakt z nowo poznanym kolegą.
Bohaterka książki mając szesnaście lat boryka się z problemem odżywiania, który przeradza się w anoreksję. Zapada w tę chorobę, kiedy pojawiają się problemy w domu. Częste kłótnie matki z ojcem. Brak akceptacji ze strony ojca i porzucenie ich dla młodszej kobiety. Dla Vicky był to ogromny cios, z którego trudno było jej się podnieść. Wspiera ją mama i wierzy, że jej córka wyjdzie z sideł anoreksji. Zapisuje ją na terapię.
Vicky, kiedy zaczyna studia ma już wrażenie, że wygrała z chorobą. Tak też twierdzili specjaliści. Niestety, ale nie jest to takie proste. Głos w głowie, który pcha ją do anoreksji cały czas czyha. Kontroluje swoje posiłki na każdym kroku.
Mieszkanie z Alexem w jednym pokoju zmienia diametralnie życie Vicky. Czy na dobre? To się okaże po lekturze :)
Książkę można podporządkować do literatury obyczajowej, jako gatunku literackiego. Autorka przedstawia problem anoreksji wśród młodzieży oraz osób dorosłych. Opisuje, jak wygląda mechanizm tej choroby. Chory ciągle walczy o doskonałą sylwetkę, która i tak jest już na granicy zdrowego rozsądku.
Czytelnik w czasie lektury, może poczuć się jak osoba choroba na zaburzenie odżywiania. Opis przeżyć bohaterki pomaga nam zrozumieć, co choroba może zrobić z psychiką i z ciałem. Jak chory walczy, z wewnętrznym głosem, który cały czas mówi, że jest się grubym, a w rzeczywistości tak nie jest. Wchodzenie na wagę jest chwilą, która oznacza, czy dzisiejszy dzień będzie dobry bądź zły.
Leć, Motylku! to książka, którą każdy powinien przeczytać. Mam wrażenie, że temat anoreksji, bulimii i innych chorób odżywiania są pokryte zasłoną milczenia. Coś słyszymy o nich na lekcjach biologii, ale póki nie dotyczy mnie ona osobiście, to nie zwracam na nią uwagi. Niestety, jest to nasz błąd, ponieważ mielibyśmy większą świadomość o chorobie, co za tym idzie można by było pomóc takiej osobie znacznie szybciej. Dzięki tej książce zrozumiałam, że każda choroba to walka o lepsze jutro. Jeżeli mamy osobę w swoim otoczeniu, która potrzebuje pomocy w walce z anoreksją nie wahajmy się. Róbmy co w naszej mocy, bo razem przeciwnik zostanie pokonany na zawsze.
Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję Wydawnictwu Lucky oraz autorce Dominice Smoleń.