Drzwi do śmierci recenzja

Drzwi do śmierci

Autor: @horror.com.pl ·3 minuty
2009-12-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Z Michaelem Slade'em jest tak: jeśli ktoś przeczyta jedną jego książkę, od razu wie czy warto inwestować w resztę bibliografii. Wszystkie jego powieści dotyczą tej samej grupy bohaterów - należących do sekcji specjalnej kanadyjskiej policji - i wszystkie są prowadzone w podobny sposób: seria przestępstw wiąże ze sobą kilka równocześnie prowadzonych wątków, jedni bohaterowie pojawiają się w rolach pierwszoplanowych, inni stanowią tylko tło czekając na zabłyśnięcie w którejś z następnych książek, zaś cała historia zawsze skąpana jest w sporej ilości krwi. Przyznam od razu, że nie mam nic przeciwko tak sporządzonemu przepisowi na powieść i jestem fanem Slade'a od przeczytania "Evil Eye" - pierwszej kupionej przeze mnie a piątej z kolei książki o oddziale Special X.
"Drzwi do śmierci" są natomiast pozycją numer dziewięć - jak dotąd przedostatnią w serii. Można by się zastanawiać dlaczego polski wydawca zaczął właśnie od niej a nie od pierwszej powieści ("Headhunter"), ale odpowiedź jest pewnie dość prosta: należy podejrzewać, że z autorem podpisano umowę na wydanie dwóch najświeższych pozycji a jeśli te sprzedają się stosunkowo dobrze, będzie nam dane prześledzić serię od samego początku. I mam szczerą nadzieję, że tak właśnie się stanie.
Rozpoczynanie przygody ze Slade'em od "Drzwi do śmierci" wydaje się być mimo wszystko nienajgorszym pomysłem. Już w pierwszym rozdziale mamy do czynienia z próbką okrucieństwa, które cechuje powieści tego autora (jeśli ktoś nie wie jeszcze co to takiego "lanca termiczna", po przeczytaniu "Drzwi" na pewno zapamięta to urządzenie), a akcja toczy się żywo i zmierza ku charakterystycznej końcówce piętrzącej kilka wątków w niezwykle emocjonujący sposób. W zasadzie dość trudno streścić fabułę tej powieści, gdyż Slade podaje na początku sporą ilość fałszywych tropów: myślimy, że będzie o kradzieży mumii, potem myślimy że będzie o "snuff movies", a tak naprawdę są to tylko przystanki na drodze do właściwej fabuły, której tu jednak chyba zdradzać nie należy. Bardzo skrótowo więc: szalony chirurg zajmuje się okaleczaniem porwanych kobiet i porzucaniem ich w różnych miejscach tak, aby jak najsprawniej zmylić policję; producent filmów porno szuka jak najwymyślniejszych sposobów wykorzystania kobiet - i dawno już przestał się przejmować zostawianiem ich przy życiu; szalony milioner zleca kradzież mumii egipskiej aby zrealizować jakiś tajemniczy plan; jedna z bohaterek wpada w obsesję utrzymania swej urody w idealnym stanie - ale czy nie wpędzi jej to w szpony jednego z wcześniej wymienionych bohaterów? I kto tu tak naprawdę jest głównym czarnym charakterem?!
Co krok pojawiają się nowe pytania, co parę stron fabuła skręca w kolejny zaułek, a czytelnik nie jest w stanie zgadnąć czy jego ulubieni bohaterowie przeżyją kolejne pomysły autora. Jest też coś dla spragnionych wiedzy historycznej: w każdej ze swych powieści Slade dokładnie opisuje zaplecze przedstawianych wydarzeń, a więc w tym przypadku dane nam będzie zapoznanie się zarówno z procesem tworzenia mumii jak i ze sposobami rozpowszechniania niesławnych - i teoretycznie nieistniejących - snuff movies; plus standardowe dane na temat sposobów działania kanadyjskiej policji, jak zawsze podane w bardzo atrakcyjny sposób. Bohaterowie Slade'a to również postaci, które wprost elektryzują - w tej akurat książce szansę na zabłyśnięcie dano głównie Strażnikowi Duchów i Wściekłemu Psu, którzy są obecnie najpopularniejszymi bohaterami serii (Slade rozważał swego czasu stworzenie równoległej serii dotyczącej właśnie ich dwóch), ale w zasadzie każda inna postać też ma tu swoje pięć minut. Wydaje się więc, że "Drzwi do śmierci" powinny usatysfakcjonować zarówno tych, którzy mieli już wcześniej do czynienia z serią, jak i tych, którzy teraz dopiero zaczynają ja poznawać - co przecież dotyczy znacznej większości polskich czytelników. Ostrzegam jednak uczciwie, że trzeba się przygotować dość na sporą dawkę okrucieństwa; jeśli to komuś nie przeszkadza, to "Drzwi do śmierci" zapewniają świetnie napisaną, pomysłowo poprowadzoną i naprawdę ekscytującą lekturę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drzwi do śmierci
Drzwi do śmierci
Michael Slade

W Anglii skradziono pewną mumię. Policjanci sądzą, że motywem zuchwałej kradzieży był skarb ukryty w jej cuchnących bandażach. Mylą się!

Komentarze
Drzwi do śmierci
Drzwi do śmierci
Michael Slade
W Anglii skradziono pewną mumię. Policjanci sądzą, że motywem zuchwałej kradzieży był skarb ukryty w jej cuchnących bandażach. Mylą się!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Nasze światy
Fascynująca przygoda w wielu wymiarach
@maitiri_boo...:

"Nasze światy" to fascynująca podróż przez niezwykłe wymiary, gdzie każdy krok to nowe odkrycie, a każdy zakręt skrywa ...

Recenzja książki Nasze światy
Narzeczona bez zobowiązań
Zagubione dusze
@jagodabuch:

"Narzeczona bez zobowiązań" autorstwa Eweliny C. Lisowskiej to romans historyczny, który przenosi czytelnika w drugą po...

Recenzja książki Narzeczona bez zobowiązań
Księgarenka na Miłosnej
Ukojenie po ciężkim tygodniu
@mariola1995.95:

“Księgarenka na Miłosnej” jest uroczą powieścią obyczajową osadzoną w czasach współczesnych. Trzydziestoletnia Aleksan...

Recenzja książki Księgarenka na Miłosnej
© 2007 - 2024 nakanapie.pl