Projekt Hail Mary recenzja

Dwa dni na pokładzie Hail Mary!

Autor: @kachna.janisz ·2 minuty
2021-05-28
Skomentuj
1 Polubienie

Science fiction kusi mnie ogromnie, ale zawsze z tyłu głowy pozostaje strach, czy mój umysł poradzi sobie z całą masą naukowych informacji. Gdy sięgam po książkę, czuję lekki niepokój, w przypadku „Projektu Hail Mary” był nawet zdwojony, gdyż książkę sam wydawca określa jako powieść science fact. Pozycja naukowa, która rozpłomienia wyobraźnię do granic możliwości, każdy humanista może odetchnąć z ulgą, wszystko jest zrozumiałe, wyjaśnione, nie ma strachu.

„Kimże jestem, żeby się sprzeciwiać woli wszechwładnego komputera o stalowych mackach? Ostrożnie dotykam językiem podejrzanej substancji.”

Poza strachem przez unicestwieniem ludzkości z powodu „chmury” atakującej słońce, realne opisy i konkrety naukowe, powodują gęsią skórkę. Ludzie niszczą planetę, jednocześnie dbając o nią, poszerzając wiedzę z zakresu ekologii, walczą o każdy centymetr lodowca, gdy nagle sytuacja obraca się kompletnie przeciwko dotychczasowym założeniom.

Pierwsze piętnaście stron, daje drobny zarys jakich niuansów można się spodziewać wertując strony „Hail Mary”, w której uwieziony jest nasz główny bohater. Budzi się i nie do końca świadomy własnego położenia, zaczyna analizę. Ryland jest naukowcem, ze względu na to każde odkrycie poprzedza seria testów, eksperymentów, sprawdzania zasad fizyki i wykonywania szeregu skomplikowanych obliczeń. Brzmi nudno? Wydaje się straszne prawie jak matura z matematyki?

„Biorę kilka głębokich wdechów i stawiam stopę na pierwszym szczeblu. Tak jak poprzednio każdy z prostych ruchów, które wykonuję, wymaga ode mnie olbrzymiego wysiłku.”

Nie ma czego się obawiać, język jest bardzo prosty i przystępny, nawet dla osób nieprzykładających dużej uwagi do przedmiotów ścisłych. Każdemu opisowi towarzyszy gigantyczna porcja napięcia i wewnętrznej walki z własnym strachem. Ryland Grace powoli odzyskuje pamięć, z której odmętów wyłania się wizja końca świata. Jego misja to kluczowy czynnik mogący ocalić ludzkość, a on sam toczy zawziętą walkę z własnym umysłem i ciałem nie przyzwyczajonym do funkcjonowaniu w kosmicznym statku.

Chwilami czułam się jak przy czytaniu najwyższej klasy thrillera psychologicznego, gdzie bohater jako postać słaba, toczy wewnętrzną walkę, z samotnością, strachem, głodem, bólem i poczuciem straty. Emocje buzowały w każdym rozdziale, ściskały moje wnętrze. Los ludzkości na barkach tak słabej, jednej istoty. Spisałam Ziemię na straty, uważałam, że nie ma możliwości na ratunek. Moim zdaniem Ryland podda się przedwcześnie, nie zdoła wykonać misji i odzyskać pamięci.

„Światło staje się coraz mocniejsze. Nie od razu. Przybiera na sile stopniowo. Przyglądam się mu przez minutę. Mam wrażenie, że jaśnieje coraz szybciej. Czyżby zbliżał się do mnie jakiś obiekt?”

Nic więcej nie zdradzę, nie chcę psuć nikomu frajdy z czytania. Autor umiejętnie wplata retrospekcje, będące jednocześnie wspomnieniami, które udaje się odgrzebać w pamięci głównemu bohaterowi. Przenosimy się na Ziemię, gdy ludzkość odkrywa „chmurę” pochłaniającą energię słoneczną. To bardzo ciekawy zabieg, można oczywiście w trakcie czytania domyślać się wielu kwestii, ale najlepsze smaczki zostają na koniec. Nie sposób się zatrzymać, trzeba pędzić przez tę powieść w prędkością światła, zakończenie wyciska łzy.

Jedyna rekomendacja to fakt przeczytania książki w dwa wieczory, przez humanistkę z krwi i kości, kłaniam się!

Tymczasem,
Katarzyna

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Projekt Hail Mary
3 wydania
Projekt Hail Mary
Andy Weir
8.4/10

Samotny astronauta musi uratować Ziemię przed katastrofą. Z załogi, która wyruszyła na straceńczą misję ostatniej szansy, przeżył jedynie Ryland Grace. Teraz od niego zależy, czy ludzkość prze...

Komentarze
Projekt Hail Mary
3 wydania
Projekt Hail Mary
Andy Weir
8.4/10
Samotny astronauta musi uratować Ziemię przed katastrofą. Z załogi, która wyruszyła na straceńczą misję ostatniej szansy, przeżył jedynie Ryland Grace. Teraz od niego zależy, czy ludzkość prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytałam kiedyś "Marsjanina" i mimo, że było to już po obejrzeniu ekranizacji i tak ogromnie mi się podobała. Czy "Projekt Hail Mary" przypadł mi do gustu? Życie na ziemi jest w niebezpieczeństwie.....

@pola841 @pola841

Obawiam się napisać tę opinię. Z jednej prostej przyczyny – ta książka nie przypadła mi do gustu, a jestem świadoma, że zbiera w zasadzie same przychylne recenzje. Zacznę jednak od początku. „Proje...

@Anuszka @Anuszka

Pozostałe recenzje @kachna.janisz

Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
Podróż z empatią.

W ostatnim czasie, bardzo często, sięgam po książki opowiadające o zaburzeniach odżywiania. Dzisiejszy świat, kreujący sztywny model piękna, rzuca coraz więcej osób w wi...

Recenzja książki Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
W ciemnej dolinie
Żyjąc ze schizofrenią.

Byłam "W ciemnej dolinie" razem z rodziną Galvinów, nie udało mi się przygotować na treść tej książki. Niedowierzanie, złość, smutek, szok i rozpacz. Sześcioro dzi...

Recenzja książki W ciemnej dolinie

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach
@wybrednaboo...:

Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach... Czy jest szansa na to, że są ze sobą związane? "Furyborn" narobiło du...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Skradziona tożsamość
Skradziona tożsamość
@magdalenagr...:

🪷🪷🪷🪷🪷 Recenzja 🪷🪷🪷🪷🪷 Monika Magoska - Suchar " Skradziona tożsamość " @mmsuchar_autorka Cykl: Spadkobiercy #1 Wydaw...

Recenzja książki Skradziona tożsamość
Miesiąc z komisarzem Montalbano
Zdawkowe opowieści
@almos:

Mój ulubiony autor kryminałów, twórca cyklu z sycylijskim policjantem, komisarzem Salvo Montalbano dał nam w tej książc...

Recenzja książki Miesiąc z komisarzem Montalbano
© 2007 - 2024 nakanapie.pl