Gdy pochłonęłam ostatnią stronę poprzedniej części, żałowałam, że zanim będę mogła zagłębić się w lekturze kolejnego tomu, będzie musiało upłynąć trochę czasu. Dlatego niesamowicie ucieszyłam się, gdy ogłoszono datę premiery! Jednakże największą radość sprawiła mi informacja, że będę mogła przeczytać "Dyrektorkę generalną" na kilka dni przed tą datą, ponieważ szczerze powiedziawszy, im było bliżej premiery, tym moja cierpliwość była coraz mniejsza. Szczególnie że w dalszym ciągu miałam w głowie zakończenie pierwszego tomu, który tak jak już wspominałam w poprzedniej recenzji, był prawdziwą emocjonalną petardą.
Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z "Dyrektorem generalnym", czym prędzej lećcie naprawić swój błąd, a następnie od razu sięgnijcie po drugi tom, bo uwierzcie mi na słowo, naprawdę warto!
W tej części Olivia stara się uporządkować w głowie ostatnie wydarzenia ze swojego życia, jednocześnie starając się wyleczyć rany po burzliwej relacji z Harrym oraz pogodzić się z jego nieoczekiwanym zniknięciem. Na szczęście dziewczyna może liczyć na nieocenioną pomoc Igora, który stara się wesprzeć przyjaciółkę w poradzeniu sobie z bolesnymi doświadczeniami ostatnich miesięcy. Dodatkowym czynnikiem mającym wpływ na jej powrót do normalności jest niewątpliwie natłok obowiązków firmowych, które zapewnił jej awans na dyrektorkę generalną. I gdy wydaje się, że Olivii wreszcie udało się stanąć na nogi, na jej życiowej drodze po raz kolejny pojawia się Harry Bennett.
Czy byli kochankowie będą w stanie poradzić sobie z demonami przeszłości i powstrzymać się przed kontynuowaniem zakazanego romansu? Czy będą potrafili stawić czoła kolejnym kłamstwom i manipulacjom ze strony swoich bliskich oraz, czy wreszcie uda im się odkryć wszystkie tajemnice Bennettów? Ja już znam odpowiedzi na te pytania, a jeżeli Wy również chcecie je poznać, koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę K.N.Haner!
Muszę przyznać, że po lekturze pierwszej części stawiałam sobie w głowie pytanie, czy drugi tom będzie równie dobry, jak poprzedni. W literaturze często się zdarza, że kolejne części są o wiele gorsze od pierwowzoru, ale na szczęście w tym przypadku zupełnie nie miało to miejsca.
"Dyrektorka generalna" zdecydowanie trzyma poziom! Nie brakuje w niej ani gorącego romansu, ani intryg, ani spektakularnych zwrotów akcji. W zasadzie z każdą kolejną przeczytaną stroną zastanawiałam się, czym ten prawdziwy emocjonalny rollercoaster mnie jeszcze zaskoczy! Oczywiście nie mogę powiedzieć, że nie domyśliłam się żadnego z rozwiązań, ponieważ byłoby to niewątpliwie kłamstwo, ale te pozostałe, które nie przeszły mi nawet przez myśl, zrobiły na mnie naprawdę piorunujące wrażenie! Jednak nie będę się zagłębiać w szczegóły, aby nie spoilerować i nie odbierać Wam radości z odkrywania wszystkiego samemu.
"Dyrektorka generalna" to podobnie, jak "Dyrektor generalny" nie tylko dobrze napisany romans, ale również opowieść o podejmowaniu decyzji, które mogą zaważyć na dalszym życiu bohaterów. To historia o odzyskiwaniu pewności siebie, odbudowie utraconego zaufania oraz sile uczuć. K.N.Haner niewątpliwie stworzyła dla nas świat pełen intryg i emocji, obok którego nie da się przejść obojętnie. Mam jednak pewien niedosyt związany z epilogiem, dlatego mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będzie nam dane poznać również historię Igora.
Jeżeli do tej pory wahaliście się, czy warto sięgnąć po tę serię, mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej recenzji nie będziecie mieć już wątpliwości!
Dziękuję wydawnictwu Ale! za przesłanie do recenzji egzemplarza tej wspaniałej książki!