Dżentelmen od święta recenzja

Dżentelmen od święta

Autor: @Zakochana_w_Romansach ·2 minuty
2021-12-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Czuję, jakby jakaś tajemnica wisiała w powietrzu, tuż na wyciągnięcie ręki, ale jednak wciąż niemożliwa do odgadnięcia”.

Anglia XIX wieku. Rodzina Baltimore. Matka i dwóch dorosłych synów. Trzy historie, które łączy jedno – zamek, w którym dzieją się niepokojące rzeczy. I choć brzmi to trochę strasznie, to wcale takie nie jest. Bo ta historia, choć czuć w niej lekki dramatyzm spowodowany tym, co dzieje się w zamku, to jednak ostatecznie jest lekką i zabawną opowieścią, z którą spędziłam niezwykle udane chwile.

„Dżentelmen od święta” to książka, która doskonale przypomniała mi, dlaczego kilka lat temu tak namiętnie zaczytywałam się w romansach historycznych. (Swoją drogą miałam ich później całą kolekcję, uzbieraną z prenumeraty w kiosku) Te historie obsadzone w zupełnie innych czasach wydają mi się odrobinę bajkowe, jednak równocześnie bardzo życiowe.

Te trzy łączące się ze sobą historię, które znalazłam w książce „Dżentelmen od świętą”, okazały się doskonałym połączeniem humoru, lekkiego romansu i tajemnicy, jaką skrywał zamek w Stanford. I choć jest to mój pierwszy romans historyczny od Melisy Bel, to nie mam wątpliwości, że poprzednie książki muszę jak najszybciej nadrobić, tym bardziej że czekają już na półce!

To, za co lubię twórczość autorki, a co miałam okazję obserwować już w przypadku książek „Bezczelna” i „Ekscentryczka” to niesamowita lekkość stylu, który jest też dojrzały i dopracowany.. Mam wrażenie, że również w książce „Dżentelmen od święta” każda rzecz jest dobrze przemyślana – pomimo że wydawać by się mogło, że te potyczki słowne i dogryzanie sobie, przecież nie są niczym nadzwyczajnym, a jednak dzięki temu wypadły bardzo realnie i przekonująco.

Nie ma co ukrywać, że początkowo to właśnie tajemnica zamku, w którym straszy, była takim moim motorkiem napędowym – koniecznie chciałam dowiedzieć się, co tam takiego się dzieje. Jednak z każdą mijająca stroną przekonałam się, że to nie zamek jest tu najważniejszy. To losy głównych bohaterów były tym, co tak bardzo mi się podobało.

Bardzo podobało mi się to, że Melisa Bel w tej lekkiej historii zawarła też tak ważna nawet w dzisiejszych czasach tematy, jak choćby to, że na miłość nigdy nie jest za późno. To, że duża różnica wieku, czy choćby podział klasowy społeczeństwa nie powinien mieć wpływu na to, co czuję nasze serce.

Czas spędzony z tą historią dostarczył mi wielu wrażeń. Śmiałam się tyle razy, że aż bolały mnie policzki, ale były też takie chwile, gdy przez chwilę bałam się tego, co znajdę na kolejnej stronie, czy też było mi nadzwyczajnej smutno, gdy odkrywałam tajemnicę, jaką skrywał zamek.

Co tu dużo mówić! Bardzo podobała mi się ta książka i jeśli szukacie czegoś lekkiego, a jednocześnie lubicie romanse historyczne, to koniecznie musicie się z nią zapoznać. Ja liczę na to, że te ostatnie słowa, jakie znalazłam na końcu książki, zwiastują kolejną książkę, której już teraz nie mogę się doczekać!
POLECAM!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dżentelmen od święta
Dżentelmen od święta
"Melisa Bel"
8.1/10

Anglia, XIX w. Trzy splecione ze sobą, humorystyczne historie z niespodziewanym zakończeniem! Co robi stateczny hrabia, któremu pod opiekę powierzono młodziutką złośnicę? Jak reaguje dżentelmen, gdy ...

Komentarze
Dżentelmen od święta
Dżentelmen od święta
"Melisa Bel"
8.1/10
Anglia, XIX w. Trzy splecione ze sobą, humorystyczne historie z niespodziewanym zakończeniem! Co robi stateczny hrabia, któremu pod opiekę powierzono młodziutką złośnicę? Jak reaguje dżentelmen, gdy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Jednak już z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie ostatnia.😍 Jeśli pozostałe powieści są równie interesujące jak ta, to połknę je z ...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Wybierając lektury do czytania czasem opieram się tylko i wyłącznie na okładce. Z niektórymi książkami mam tak, że muszę je przeczytać. No tak mnie okładka zaintryguje, że nie ma zmiłuj, robię wszyst...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @Zakochana_w_Roma...

Czarne i czarne
Czarne i czarne

„Bywa, że czasem najtrudniejsze wybory są tymi najlepszymi”. „(…)z miłością nie można na siłę. Albo jest, albo jej nie ma”. Wiecie, co zawsze sprawia mi największą rad...

Recenzja książki Czarne i czarne
Stalker
"Stalker"

"Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby to zdobyć. Niezależnie od konsekwencji (…)”. Myślę, że każdy czytelnik ma taką swoją listę pewnych autoró...

Recenzja książki Stalker

Nowe recenzje

Zły. Odrodzenie
Zły. Odrodzenie
@marcinekmirela:

RECENZJA PATRONACKA „ZŁY. ODRODZENIE” Cykl: Kalabria #2 Współpraca Reklamowa — AUTOR: HELENA LEBLANC WYDAWNICTWO...

Recenzja książki Zły. Odrodzenie
Gustav Klimt. Twórca złotej secesji
Kompletne i doskonale zilustrowane kompendium o...
@gosiaprive:

Album o Klimcie - w opracowaniu Luby Ristujcziny, historyczki sztuki - to wspaniałe kompendium wiedzy o tym znanym arty...

Recenzja książki Gustav Klimt. Twórca złotej secesji
Zły. Odrodzenie
Odrodzenie
@Gosia:

Helena Leblanc, autorka „Zły. Odrodzenie” nie boi się podejmowania szalonych nieodwracalnych decyzji w stosunku do swoi...

Recenzja książki Zły. Odrodzenie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl