Dziewczyna na niby recenzja

"Dziewczyna na niby"

Autor: @bookstagramowe.love ·2 minuty
2023-03-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Dziewczyna na niby" to pierwszy tom serii Miasteczko Benevolence i zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością Lucy Score. Nie miałam żadnych oczekiwań, co do tej historii, ale muszę przyznać, że jestem pozytywnie nią zaskoczona.
Poznajemy historię Harper, która po traumatycznych przeżyciach wyrusza odnaleźć swoje szczęście i ułożyć sobie życie na nowo. Jest bardzo pomocną osobą, więc gdy widzi, że komuś dzieje się krzywda, od razu wkracza do akcji i przez szereg zbiegów okoliczności trafia prosto na Luke'a. Ta dwójka różni się pod wieloma względami, jednak coś ich do siebie ciągnie i postanawiają zawrzeć pewien układ. Tylko wtedy jeszcze nie wiedzieli jak wiele on zmieni w ich życiu.
Mamy tutaj szereg popularnych motywów, takich jak: grumpy and sunshine, fake dating, romans w małym miasteczku, romans z żołnierzem oraz trudną przeszłość bohaterów. Poruszany jest tutaj także wątek utraty bliskich, więc nie jest to najłatwiejsza historia, chociaż autorce udało się to przedstawić w bardzo lekki sposób i nie czułam się przytłoczona podczas czytania.
Styl autorki jest bardzo przyjemny i całość czyta się naprawdę szybko. Gdy zaczęłam, nie mogłam jej odłożyć, dopóki nie skończyłam, a to jest w moim odczuciu najlepsza zachęta do jej przeczytania. Przyjemna historia do pochłonięcia w jeden wieczór!
Pomiędzy postaciami czuć wyraźną chemię i choć wiele razy miałam ochotę potrząsnąć zarówno Harper jak i Luke'm, to myślę, że są oni świetnie wykreowani i ostatecznie da się ich lubić. Wiele przeszli, więc większość ich zachowań udało mi się zrozumieć.
W dodatku mamy wielu cudownych bohaterów drugoplanowych, którzy potrafią rozkochać czytelnika, a cała miejscowość, gdzie rozgrywa się akcja jest tak wspaniała, że aż chciałabym się tam przenieść. Autorka stworzyła nam bardzo romantyczne i klimatyczne miejsce.
Początkowo przeszkadzało mi trochę, że główni bohaterowi nie spędzają razem całego czasu w tej historii i w pewnym momencie w sam romans wkradła się odrobinę powieść obyczajowa, ale ostatecznie stwierdziłam, że to dodało tylko jej uroku i sprawiło, że Harper i okolicznych mieszkańców pokochałam jeszcze bardziej.
Reasumując, "Dziewczyna na niby" to naprawdę przyjemna historia, która potrafi mocno chwycić za serce i wywołać łzy. Mamy tu odrobinę humoru, gorących scen, ale i wiele tych wywołująch skrajne emocje. Świetnie się bawiłam podczas jej czytania i na pewno jeszcze się skuszę na twórczość Lucy Score, bo jestem mile zaskoczona tym, co udało jej się stworzyć.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyna na niby
Dziewczyna na niby
Lucy Score
7.8/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 1
Seria: Editio Red

Harper miała wyjątkowego pecha, wiecznie coś jej się przytrafiało: niekiedy były to zabawne nieporozumienia, innym razem groziło jej poważne niebezpieczeństwo. Jednak mimo paskudnej przeszłości i nie...

Komentarze
Dziewczyna na niby
Dziewczyna na niby
Lucy Score
7.8/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 1
Seria: Editio Red
Harper miała wyjątkowego pecha, wiecznie coś jej się przytrafiało: niekiedy były to zabawne nieporozumienia, innym razem groziło jej poważne niebezpieczeństwo. Jednak mimo paskudnej przeszłości i nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy dostałam do recenzji tom 2 i 3 cyklu Miasteczko Benevolence nie mogłam nie zacząć od tomu pierwszego Na szczęście dostępny na Legimi więc udało mi się nadrobić bezproblemowo. Mimo że ostatnio u...

@lalkabloguje @lalkabloguje

Harper przez przypadek trafia do Benevolence, a pierwsze spotkanie z mieszkańcami miasteczka nie kończy się dla niej dobrze. Próbując uratować napastowaną kobietę, sama staje się ofiarą. Na ratunek p...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka