Dziewczynka, która widziała zbyt wiele recenzja

Dziewczynka, która widziała zbyt wiele. Małgorzata Warda

Autor: @marichetti ·3 minuty
2012-10-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ile może znieść normalny człowiek? Dużo. Ile może znieść mała dziewczynka? Niewiele, bo przecież każde zło i krzywda jakiego świadkiem jest dziecko odbija się w jego psychice o wiele dotkliwiej, niż u dorosłego, w pełni ukształtowanego człowieka.

Aaron i Ania to rodzeństwo, są dla siebie całym światem - dbają o siebie nawzajem, pomagają sobie i chronią się. Kiedy ich matka zaczyna chorować, trafiają pod opiekę ciotki, Gabrysi. Jej dom, który dziewczynka pamięta jako niezwykle piękny, wypełniony sztuką i antycznymi meblami, staje się miejscem przemocy i dramatycznej walki. Kto ochroni rodzeństwo, gdy wszystkie granice zostaną przekroczone? Czy dziecięca wyobraźnia Ani pozwoli jej zapomnieć o wydarzeniach w zamkniętym pokoju? Czy Aaronowi uda się ochronić swoją siostrę?

„- Aniu, co dla ciebie znaczy "kochać"? Bawię się koronką przy rękawach. - To znaczy, że nie czuje się strachu.”

Bardzo lubię sięgać po książki podejmujące tak trudną tematykę, jaką jest przemoc w rodzinie i molestowanie dzieci, dlatego że uświadamiają mi, iż ten problem nadal istnieje. Wielu ludzi ma szczęśliwe rodziny i udane życie, cały swój czas poświęcają sobie i rodzinie. W natłoku codziennych spraw często zapominają jednak o tym, że nie wszystkim tak dobrze się powodzi. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wokoło nich pełno jest innych, szczególnie dzieci, skazanych na katowanie i problemy za najmniejszą nawet błahostkę. Wydają się w miarę normalni - często są wyciszeni i unikają towarzyskich kontaktów, przez co nikt się nimi nie interesuje, nawet jeśli na ich twarzy pojawi się nagle mnóstwo siniaków nikt nie zwraca na nich większej uwagi, bo przecież wielu myśli, że to nie jego problem, po co więc się tym przejmować i niszczyć sobie dobry humor? A dziecko cierpi - i takim właśnie dzieckiem jest Ania oraz jej brat Aaron.

Ania ma z pozoru kochającą i wspaniałą rodzinę - miłą matkę, kochającego brata i dobrą ciotkę, lecz wszystko się zmienia, gdy rodzicielka dziewczynki choruje. Rodzeństwo zmuszone jest do przeprowadzki do domu ciotki. Jednak w domu jest ktoś jeszcze - chłopak kobiety, Andrzej, który nie pała sympatią do Ani, a już w szczególności do jej brata. W końcu przydarza się pierwsza kłótnia, pierwsze uderzenie... i tak zostaje wprawione w ruch koło przemocy i nienawiści. Chłopiec stara się za wszelką cenę ochronić siostrę, lecz dobrze wie, że nie może zawsze przy niej czuwać. Mimo jego starań dziecko widzi wszystko, a właściwie zbyt wiele.

Małgorzata Warda podjęła się napisania książki poruszającej bardzo trudny temat i wyszło jej to znakomicie. Realność tego, co działo się w domu Gabrysi, za zamkniętymi drzwiami sypialni jest przerażająca. Autorka z niezwykłą dokładnością opisywała wszystkie emocje kotłujące się w dwójce młodych bohaterów: Anii i Aaronie. To oni są odbiorcami przemocy otoczenia, przez co ukazanie ich odczuć było bardzo trudnym zadaniem, lecz nie dla pani Małgorzaty - ona poradziła sobie z tym zadaniem znakomicie. Umiejętnie budowała napięcie pomiędzy kolejnymi scenami sprawiając, że nie mogłam się oderwać od lektury. Dogłębnie przeraziły mnie rzeczy, które być może właśnie w tej chwili przydarzają się nieletnim ofiarom.

Książka nie przedstawia historii rodzeństwa w sposób ciągły: przeciwnie, autorka skacze między różnymi wątkami i często przenosi się w czasie - bardzo liczne są tutaj retrospekcje, które jednak dosyć często mieszały się z innymi wspomnieniami oraz teraźniejszością - niejednokrotnie zgubiłam się w trakcie lektury i miałam problemy z umiejscowieniem danego wydarzenia w czasie, jednak w końcu się do tego przyzwyczaiłam. Wprowadzało to atmosferę tajemnicy do książki, jednak pojawiało się w nadmiernych ilościach. Nie można tez odmówić tej pozycji tego, że zaskakuje czytelnika niemal na każdej stronie, równocześnie go przerażając i uświadamiając, że problem istnieje i jest poważny.

Książka Małgorzaty Wardy porusza bardzo trudną, niemniej niezmiernie ważną tematykę. Przeraziła mnie skala problemu. Uważam, że każda osoba powinna się z nią zaznajomić, by zrozumieć, rozpoznać i móc pomóc osobom pokrzywdzonym.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
3 wydania
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
Małgorzata Warda
8.2/10
Seria: Mistrzynie Polskich Kryminałów

Ile można poświęcić dla ukochanej osoby? Aaron i Ania są dla siebie całym światem. Kiedy ich matka zaczyna chorować, trafiają pod opiekę ciotki. Jej dom, który dziewczynka pamięta jako niezwykle piękn...

Komentarze
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
3 wydania
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
Małgorzata Warda
8.2/10
Seria: Mistrzynie Polskich Kryminałów
Ile można poświęcić dla ukochanej osoby? Aaron i Ania są dla siebie całym światem. Kiedy ich matka zaczyna chorować, trafiają pod opiekę ciotki. Jej dom, który dziewczynka pamięta jako niezwykle piękn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzieci są obserwatorami. Ich postrzeganie jest bardziej złożone, cieszą się z drobnych rzeczy, które dla dorosłych pozbawionych filtrów dzieciństwa bywają niewidzialne. Kim jesteśmy w ich oczach? Z p...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Życie niektórych ludzi nie jest usłane różami, wręcz przeciwnie – każdego dnia borykają się ze strachem, lękiem i przemocą poszukując wyjścia z beznadziejnych sytuacji. Wtedy na pomoc przychodzi im m...

@kubera_anna @kubera_anna

Pozostałe recenzje @marichetti

Pod Kopułą
A Pod Kopułą rozgrywa się horror..

Cegła. Tyle pomyślałam, gdy ją zobaczyłam. Ale że napisał ją King - odmówić sobie nie mogłam. Pozytywne recenzje zadziałały zachęcająco i zabrałam się do czytania.. ale n...

Recenzja książki Pod Kopułą
Pięćdziesiąt twarzy Greya
50 Twarzy Greya, czyli 50 powodów, dla których nie warto czytać tej książki

Wiele się o tej książce słyszało jeszcze przed premierą - Grey to, Grey tamto.. Jedni wysławiali nad niebiosa, inni zawzięcie krytykowali i zwalczali, ale wszyscy byli ci...

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl