"Onyx & Ivory" recenzja

Dzikuni, magistrowie i potwory.

Autor: @Wilczekczyta ·2 minuty
2021-01-26
Skomentuj
2 Polubienia
Kate Brighton jest kurierką pocztową. Ten fach choć w naszych czasach jest całkowicie bezpieczny, to w świecie tej książki jest jednym z najniebezpieczniejszych zawodów, w jakich można pracować. Dlaczego? Ponieważ gdy zapada zmrok na świat wychodzą paskudne mordercze potwory - gadźce - i tylko super szybki koń i zdolny jeździec jest w stanie przetrwać takie niebezpieczne starcie. I takim jeźdźcem jest właśnie panna Brighton, która żyje sobie spokojnie.

Jednak jej życie zmienia się i komplikuje gdy do miasta, w którym mieszka Kate przyjeżdża arcyksiążę Rime i jednocześnie były dziewczyny o którym starała się zapomnieć ze względu na pewną noc, która odmieniła jej życie. Noc, która nadała jej piętno ,,Zdrajczyni Kate'' i wygnała z dawnego domu, kładąc się bolesną blizną na jej sercu.

Czy Corwin, syn króla zdoła zdobyć zaufanie kurierki w tak trudnych czasach? I czy będą oni razem w stanie pokonać nowe zagrożenie? Oraz czy Kate odkryje, co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości?



Pierwsze co muszę przyznać to, to że książka jest dosyć luźna i porywająca. Jednocześnie kiedy zaczynamy czytać pierwsze rozdziały, zostajemy nieco przytłoczeni nadmiarem informacji i emocji bohaterów. Co wygląda tak, jakby autorka chciała nam wszystko przedstawić już od razu, nie myśląc zbytnio o tym, że czytelnik może się nieco w tym wszystkim pogubić. Na całe szczęście Mindee Arnett szybko zmienia taktykę i nieco zwalnia, dzięki czemu powieść staje się bardziej wciągająca. No przynajmniej do czasu, dopóki nie pojawiają się nieco przydługie opisy, które potrafią wyrwać z czytelniczego transu. Ale i tak książka cię pochłania i sprawia, że nie możesz się od niej oderwać. I to w sumie dzięki bohaterom.

Wszystkie postacie, jakie tutaj spotykamy mają swój charakterek i sekrety, co mi się bardzo podoba. Ale najbardziej z tego wszystkiego cieszy mnie to, że dwójka głównych bohaterów nie jest jakaś plastikowa, tylko żywa. Corwin jak i Kate mają zupełnie różne problemy, myśli i odczucia. Kieruje nimi zupełnie co innego i chociaż oboje często oglądają się w przeszłość, to w ich przypadku jest to całkowicie zrozumiałe. No oprócz tej szaleńczej miłości, której nie zupełnie kupuję, bo wydaje mi się rozpisana aż na wyrost, ale to tylko moje odczucia.

Co jeszcze mi się podobało? FABUŁA! Oj przepraszam, że krzyczę, ale serio to właśnie samo sedno książki mi się podobało i to do czego ona dążyła. Bo autorka stworzyła coś, co choć na pierwszy rzut oka wydaje się oklepane i schematyczne, to takie do końca nie jest. A to wszystko dzięki różnorodnej magii i gadźcom oraz tajemnicy, którą stara się rozwikłać główna bohaterka. Jest tutaj jeszcze wiele innych pozytywnych aspektów, ale to trzeba już przeczytać książkę, żeby się o tym dowiedzieć.

,,Onyx & Ivory" dostaje ode mnie 8/10.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-23
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
"Onyx & Ivory"
"Onyx & Ivory"
Mindee Arnett
6.4/10

Nazywają ją Zdrajczynią Kate. To przydomek, który Kate Brighton odziedziczyła po ojcu, po tym, jak próbował zabić arcykróla Rime. Wypędzona z szeregów szlachty Kate pracuje jako kurierka pocztowa....

Komentarze
"Onyx & Ivory"
"Onyx & Ivory"
Mindee Arnett
6.4/10
Nazywają ją Zdrajczynią Kate. To przydomek, który Kate Brighton odziedziczyła po ojcu, po tym, jak próbował zabić arcykróla Rime. Wypędzona z szeregów szlachty Kate pracuje jako kurierka pocztowa....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O tej pozycji nasłuchałam się bardzo dużo od różnych blogerów i vlogerów. Głównie były to pozytywne recenzje, więc już to skłoniło mnie do bliższego poznania tej powieści. Czy i ja dołączyłam do gron...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Przyznaję bez bicia, że pomimo trzydziestki na karku, uwielbiam literaturę młodzieżową. Z twórczością Mindee Arnett spotykam się co prawda pierwszy raz, jednak uznam to spotkanie za całkiem obiecując...

@Almaranth @Almaranth

Pozostałe recenzje @Wilczekczyta

Więzień bez tronu
Gdzie w tym wszystkim prawda?

Uwięziony książę. mściwa królowa. i bitwa, która zdecyduje o przyszłości Elfhame. Książę Dąb płaci za swoją zdradę. Uwięziony na lodowatej północy może polegać tylko na...

Recenzja książki Więzień bez tronu
Memory Almost Full
Książka nie dla mnie...

Amelia po rocznym wyjeździe do USA wraca do Polski do rodzinnego Poznania, gdzie dowiaduje się, że jej babcia zmarła, a nikt jej o tym nie powiedział. W ręce dziewczyny ...

Recenzja książki Memory Almost Full

Nowe recenzje

Najjaśniejszy promień słońca
Najjaśniejszy promień słońca
@candyniunia:

Dzisiaj recenzja książki, która jest mi wyjątkowo bliska. I ma premierę właśnie dziś. Na wewnętrznej stronie okładki z...

Recenzja książki Najjaśniejszy promień słońca
Codziennik. Mój planer osobisty
Codziennik - mój planer osobisty
@Moncia_Pocz...:

Od pewnego czasu zaczęłam interesować się planowaniem i przekonałam się, że uporządkowanie codziennych czynności i obow...

Recenzja książki Codziennik. Mój planer osobisty
Historia jednej kropli
Historia jednej kropli
@candyniunia:

To już piąta książka autorki, którą czytam i powiem Wam, że to Ola w nowej odsłonie. Całkiem inna a jednocześnie tak zn...

Recenzja książki Historia jednej kropli