Miałam ochotę by przeczytać coś krótkiego, nie wymagającego i najlepiej zabawnego. Mój wybór padł naMam coś Twojego Katarzyny Bester. Nie będę ukrywać, że najbardziej do tej książki przyciągnęły mnie nawiązania do Harry'ego Pottera, którego uwielbiam. Zazwyczaj nie czytam romansów, jednak od czasu do czasu potrzebuję lekkiej odskoczni iMam coś Twojegomiało być właśnie taką odskocznią.
Kate jest dziewczyną, która postanowiła uczęszczać do Hogwartu, szkoły magii i czarodziejstwa. Będąc kompletnie pijana, doszła do wniosku, że nauczy się tam jak bronić siebie i innych. Oczywiście z próby przedostania na peron 9 i 3/4 zostaje tylko wielki guz na głowie. Ten początek rzeczywiście mnie rozbawił, aczkolwiek ciężko mi uwierzyć, że w dzisiejszych czasach jest ktoś, kto nigdy nie słyszał o Harrym Potterze. Oczywiście mam tutaj na myśli ludzi żyjących normalnie, mających znajomych, dostęp do internetu i telewizji. Kate nie wiedziała. Kobieta pracuje w hotelu dla zwierząt, jest też weterynarzem i właśnie przez zwierzaka, a dokładnie psa rasy labrador, poznaje tajemniczego Scotta Weasly'a. Psiak uciekł swojemu właścicielowi, a Kate odprowadziła go do domu i się zaczęło. Najpierw niewinnie, ale znajomość między Kate i Scottem przerobiła się w romans.
Książkę przeczytałam w jeden dzień, ale nie dlatego, że mi się tak bardzo podobała.Mam coś Twojego ma około dwustu stron i czyta się ją dość szybko. Dodatkowo miałam motywację - chciałam ją jak najszybciej skończyć, aby móc zacząć kolejną. Niestety, ale nie przypadła mi do gustu. Początek zapowiadał się bardzo fajnie, a później niestety zamiast romansu, mieliśmy erotyk. Kate i Scott praktycznie nie robili nic innego, a przynajmniej autorka nie traciła czasu na opisywanie innych rzeczy. Niestety, ale miałam ochotę na lekką i przyjemną lekturę, a taki był tylko jej początek.
Główna bohaterka była irytująca - wulgarna i agresywna. Niby było wyjaśnione z jakiego powodu się tak zachowuje, ale mimo wszystko mocno mnie to denerwowało. Dodatkowo miałam wrażenie, że autorce również agresywna Kate przestała pasować do koncepcji książki, ponieważ nagle przestaje taka być i staje się bezbronną dziewczynką, którą łatwo zranić.
Niestety namęczyłam się przy tej książce. Plus, że była taka krótka, bo miałam ochotę ją odłożyć i nie czytać do końca. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest literatura, po którą zazwyczaj sięgam i raczej nie wpisuje się w moje gusta. Spodziewałam się jednak czegoś więcej, a tutaj praktycznie przez całą powieść niewiele się działo. Z wyjątkiem scen seksu, bo one były bardzo dokładnie i szczegółowo opisane. Niestety.