Może tym razem recenzja

Poznajemy Sophie, młodą Amerykankę, która planuje studiować w Nowym Jorku w dziedzinie mody, więc w celu spełnienia tego marzenia podejmuje się pracy jako kwiaciarka w lokalnym przedsiębiorstwie. Razem z przyjaciółką Micah Williams pojawiają się na każdym wydarzeniu w okolicy- Sophie jest odpowiedzialna za kwiaty, a Micah pomaga tacie w cateringu, który rozkręca się z dnia na dzień dzięki pomocy słynnego mistrza kuchni Jetta Harta. Jego syn Andrew pomaga w tworzeniu stron internetowych biznesu Williamsów. Drogi Sophie i Andrew często się zbiegają, każde wydarzenie w miasteczku to powód spotkania. Między nimi jest wiele emocji- to może skończyć się albo nienawiścią, albo miłością. Ale o tym musicie się przekonać sami... 😊😉

Książkę czyta się bardzo szybko. Duża czcionka, podział na liczne rozdziały i "działy" poświęcone kolejnym wydarzeniom w miasteczku ułatwiały czytanie. Co prawda przez znaczną część lektury towarzyszyło mi wrażenie, że to bardzo przewidywalna, sztampowa historia, jednak nie zmniejszyło to frajdy z czytania, bo rzeczywiście warto było odstresować się przy "Może tym razem". Jedyne, do czego mogę się odnieść negatywnie to dość spora liczba błędów w wyrazach- pozamieniane literki czasem utrudniały czytanie. Z reguły pomijam ten fakt, ale w tym wydaniu odkryłam o wiele więcej pomyłek niż dotychczas. Mimo wszystko nie miało to znaczącego wpływu na treść, więc chyba mogę to wybaczyć wydawcy. 😉

Ta pozycja sprawiła, że czułam jakbym wznosiła się nad ziemią, serio! Może początkowo miałam przeczucie, że nie czeka mnie nic nowego, ale po przeczytaniu całej książki mogę stwierdzić, że to była czysta przyjemność. Połączenie kwiatów, oddania pasji i w dodatku nastoletnie uczucia to gwarant emocji i dobrej rozrywki dla odbiorcy. Książka "Może tym razem" jest zdecydowanie idealna dla nastolatków, ale z pewnością także i dla dojrzałych Czytelników.

Zachęcam do zapoznania się z powieścią Kasie West. Z pewnością moja przygoda z jej twórczością nie zakończy się na tej pozycji. Styl tej autorki przypadł mi do gustu, a wplatane co chwila żarciki faktycznie mnie rozbawiały. Takie książki warto czytać choćby w celu odstresowania!