Ewangelia dzieciństwa recenzja

Ewangelia dzieciństwa

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2022-03-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnie przeczytane przeze mnie książki za każdym razem trafiły wywrzeć na mnie dobre wrażenie - po ich skończeniu potrafiłam śmiało stwierdzić, co o nich sądzę. Potem jednak postanowiłam sięgnąć po powieść Lydii Millet, czyli Ewangelię dzieciństwa. Opis dawał mi nadzieję na coś, co zdecydowanie trafi w mój gust, może trochę zszokuje, ale jednak pozostawi dobre wrażenie. Czy tak się rzeczywiście stało? Odpowiedź na to pytanie poznacie poniżej.

Eve i kilkanaście innych dzieciaków znalazła się w domku letniskowym właściwie bez swojej zgody. Decyzja o spędzeniu czasu w tym miejscu wypłynęła od jej rodziców, którzy właśnie korzystają z uroków wolnego czasu i smakują kolejne drinki w towarzystwie swoich znajomych. Eve wie, że po prostu trzeba będzie to jakoś przeżyć. Sielanka nie zamierza trwać jednak długo - zapowiadane burza i huragan niszczą wszystko, co napotkają na swojej drodze – w tym i część domku. Wychodzi na jaw, że młodzież i ich rodzice mają odmienne zdania na temat tego, co należy zrobić. Zostać i ratować, to co tylko można czy uciekać czym prędzej? Konflikt międzypokoleniowy narasta, a napięcie związane z katastrofą zdaje się przygniatać z każdą kolejną chwilą...

Powiem szczerze, że nie wiem, od czego zacząć. Powieść ta wywarła na mnie duże i zdecydowanie dobre wrażenie, choć zdecydowanie nie jest to lektura łatwa i przyjemna. Książka ma niewiele ponad dwieście stron, jednak nie dałam rady przeczytać jej w jeden dzień. Po prostu to, co przedstawiła na jej kartach Lydia Millet, sprawiło, że często potrzebowałam czasu na oddech i przemyślenie tego, co już przeczytałam.

Wbrew pozorom w tej historii to nie bohaterowie wiodą prym, a właśnie nadciągająca katastrofa oraz to, jak odmienne zdanie na jej temat mają dwa pokolenia. Młodzi zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje i doskonale wiedzą, że trzeba coś z tym zrobić. Z kolei ich rodzice wolą korzystać z chwili i spędzać czas na próbowaniu kolejnych otępiających ich zmysły i myśli napitków. W końcu burze i huragany się zdarzają, prawda? Normalna sprawa. No cóż, nie do końca tak jest.

Autorka ma bardzo dobre pióro, które zostało świetnie podkreślone przez tłumaczenie Agi Zano. Ponadto podkreśliła ona wątek, który przewija się w naszym życiu coraz częściej. Kolejne katastrofy naturalne zdecydowanie nie dają optymistycznej nadziei na przyszłość, a jednak wciąż to głównie młodsze pokolenie zwraca na ten problem uwagę. Wśród starszych panuje rażąca bierność na te sytuacje, w końcu to nie oni będą musieli w przyszłości mierzyć się z poważniejszymi konsekwencjami tych sytuacji.

Ewangelia dzieciństwa ukazuje silne różnice między mentalnością pokoleń oraz sposobem postępowania w sytuacjach kryzysowych. Choć powieść ta nie była dla mnie zbyt lekka i przyjemna w odbiorze, to jednak cieszę się okrutnie, że miałam szansę ją przeczytać. Zdecydowanie polecam ją wszystkim tym, którzy chętnie sięgają po literaturę piękną oraz taką, w której pod płaszczykiem zwyczajnej historii kryje się poważny temat do rozważań. Jeśli więc należycie do którejś z tych grup - sięgnijcie po ten tytuł. Naprawdę warto.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ewangelia dzieciństwa
Ewangelia dzieciństwa
Lydia Millet
7/10

Finalistka Pulitzera i autorka dwukrotnie nominowana do National Book Award, Lydia Millet, powraca z nową przejmującą powieścią o świecie, w którym przyszło nam żyć. Eve, podobnie jak jedenaścioro...

Komentarze
Ewangelia dzieciństwa
Ewangelia dzieciństwa
Lydia Millet
7/10
Finalistka Pulitzera i autorka dwukrotnie nominowana do National Book Award, Lydia Millet, powraca z nową przejmującą powieścią o świecie, w którym przyszło nam żyć. Eve, podobnie jak jedenaścioro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Skończyłem najnowszą powieść Lydii Millet i muszę przyznać, że ciężko zebrać mi po lekturze myśli. Nie wiem czy coś więcej się z nich w przyszłości wyklaruje, wiem jednak, że „Ewangelia dzieciństwa” ...

@atypowy @atypowy

Często sięgam po książki od Wydawnictwa Echa, ponieważ niejednokrotnie potrafią zmusić czytelnika do refleksji. Poruszają same trudne tematy, które z pewnością wywołują niejednokrotnie konsternację i...

@werka751 @werka751

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka