"Nieważne, ile czasu jej zostało, dzień, miesiąc, rok, nie obchodzi mnie to. Jeżeli mam przejechać przez tą całą przeklętą pustynię tylko po to, żeby miała przy kim umrzeć, to będzie warto. Zawsze było. Zawsze będzie."
Czytaliście Pieśń pustyni, tom pierwszy cyklu Ostrze Erkal? Pieśń zemsty to drugi tom tej genialnej serii, która pochłonie was bez reszty i przeniesie do Dominium oraz na gorące piaski Pustyni Erkal. Stanowi ona kontynuację losów naszych bohaterów.
Autor po raz kolejny funduje nam cały rollercoaster emocji, choć są również momenty, gdy Zirra i Karamis będą mogli "złapać oddech" przed kolejnym starciem z Eristi i gwardzistami Wszechśmierci.
"Zemsta była ogniem Zirry, Wszechśmierć jej paliwem."
Co się stanie, gdy emocje przejmują nad tobą kontrolę? Gdy chęć zemsty przyćmiewa wszystko inne na twojej drodze?
Ta ścieżka nie będzie łatwa dla naszych bohaterów. Będzie długa, męcząca, brutalna i niezwykle krwawa. Usiana licznymi ciałami po obu stronach barykady. Jednak w przypadku Zirry zemsta to nie tylko paląca wnętrze potrzeba, to zatruta strzała, która nie pozwala jej zająć się innymi sprawami.
Tym razem zemsta stanowi nadrzędny cel. Cel, dla którego wiele osób poświęci wszystko co ma.
"Miała przed sobą coś znacznie gorszego od wszystkich drapieżników, jakie kiedykolwiek spotkała wśród wydm. Bestię obdartą ze zmysłów. Pustynnego demona, okrytego pancerzem, który mógł się oprzeć nawet Brzytwie."
Pieśń zemsty to historia pełna politycznych rozgrywek, brutalnych potyczek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Bohaterowie są genialnie wykreowani. Autor zadbał o wszelkie detale. Nie idealizował ich. Każda z postaci ma swoje lepsze i gorsze dni, potrafi się cieszyć ze zwycięstwa i płakać nad klęską. Popełniają błędy, które niejednokrotnie mają tragiczne skutki. Jednak właśnie dlatego są tacy "prawdziwi".
W tym tomie poznajemy lepiej nie tylko moce Zirry, ale również Astris, która stanowiła dla nas pewną zagadkę. Cały świat wykreowany przez autora wciąga nas w swoje objęcia. Mamy wrażenie, że wystarczy wyjść z domu, by naszym oczom ukazały się piaski Erkal wraz z tajemnicą pogrzebaną w jej odmętach.
Czego mi w dalszym ciągu zabrakło w tej powieści? Mapki, która pozwoliłaby lepiej się zorientować w ułożeniu poszczególnych krain w stworzonym przez autora świecie.
Mimo wszystko szczegółowe opisy wynagradzają nam jej brak i pozwalają w miarę sprawnie poruszać się po terytorium Dominium razem z naszymi bohaterami.
Przyznaję, że po raz kolejny jestem pod wrażeniem historii przedstawionej przez Grzegorza Wielgusa. Ponad 600 stron powieści trzymającej w napięciu sprawiło, że chciałam wiedzieć co się wydarzyło dalej i jednocześnie nie chciałam się rozstawać z bohaterami powieści.
"Pierwsze uderzenie zaparło jej dech w piersi. Nie widziała nic oprócz ściany bieli, jeszcze przez moment nie czuła bólu. Ten runął na nią z siłą burzy piaskowej odrywającej ciało od kości."
Chylę czoła przed kunsztem literackim autora. Umiejętność barwnego przelania na papier opisów przyrody, ukazanie emocji bohaterów tak, aby czytelnik również ich doświadczył, nieoczekiwane zwroty akcji, które sprawiają, że chcemy więcej... To się naprawdę ceni.
Kto jeszcze nie czytał, gorąco polecam tą historię. Aby w pełni ją zrozumieć musimy czytać poszczególne tomy po kolei.
Pieśń zemsty to jedna z lepszych książek fantasy, jakie przeczytałam w tym roku i absolutny "must have" dla fanów tego gatunku.
"Zemstą dało się pokierować, uformować z niej śmiercionośne ostrze, któremu było obojętne, czyje życie odbierało. Taka była natura rzeczy, od kiedy nienawiść pokochała przeznaczenie."
Jaka przyszłość czeka naszych bohaterów? Przekonajcie się sami. Wybierzcie się z nimi do Oka Erkal. Usłyszcie głos Okaleczonej Bogini i niech Wiatr będzie z Wami.
Panie Grzegorzu z niecierpliwością czekam na tom trzeci tej historii.