Żona prezydenta recenzja

Fantazja czy urojenia?

Autor: @ewfor ·3 minuty
2014-02-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Stefan Chwin urodził się w 1946 roku w Gdańsku i jest jednym z najbardziej znanych gdańskich powieściopisarzy. Jest również krytykiem literackim, eseistą, historykiem literatury a także grafikiem.
Jest absolwentem Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Gdyni-Orłowie oraz Uniwersytetu Gdańskiego. Jako naukowiec zajmuje się romantyzmem i romantycznymi inspiracjami w literaturze nowoczesnej. Wykłada na Uniwersytecie Gdańskim na wydziale Filologii Polskiej.
Pisze również beletrystykę pod pseudonimem Max Lars i pod tym nazwiskiem zadebiutował dwoma powieściami fantastyczno-przygodowymi dla młodzieży: Ludzie-skorpiony i Człowiek-Litera. Również w tym czasie ukazał się jego autobiograficzny esej Krótka historia pewnego żartu, w którym autor dokonał osobistego rozrachunku z historią Gdańska z lat pięćdziesiątych XX wieku.
Żona prezydenta to powieść z gatunku prozy współczesnej, w której dzięki spisanym zeznaniom-wspomnieniom sierżanta Nicka Karpinsky przebywającego w szpitalu żandarmerii wojskowej, poznajemy losy kobiety imieniem Krystyna, rzekomej żony prezydenta Polski.
Nick przebywa w szpitalu po ranie postrzałowej, która uszkodziła splot nerwowy w okolicy krtani. Nie może z tego powodu mówić, więc spisuje na karkach wszystko, co ma do powiedzenia. Oskarżony o zbrodnię zabójstwa ma stanąć przed wojskowym wymiarem sprawiedliwości za zastrzelenie przełożonego, a powodem tego czynu było zbyt okrutne, jak dla niego, potraktowanie kobiety, w której podczas przesłuchania zadurzył się. Nick przedstawia Krystynę jako ofiarę bezwstydnej zdrady męża-prezydenta, która po odkryciu tego czynu, ucieka z pałacu prezydenckiego i dłuższy czas ukrywa się w starym domu, w którym przebywają tajemniczy ludzie. Wśród nich jest mężczyzna, nazywany Mistrzem, który w jakimś momencie staje się dla Krystyny osobą bardzo ważną.
Nie będę wnikała w szczegóły, bo nie chciałabym streszczać książki, mam nadzieję jednak, że zachęcę do jej przeczytania.
Na początku książki, w podziękowaniu znajdują się takie słowa:
Książkę tę napisałem w oparciu o autentyczne materiały, udostępnione mi jakiś czas temu, przez jednego z psychiatrów, który od wielu lat gromadzi w swoim archiwum teksty (…) swoich pacjentów i zajmuje się nimi naukowo. (…) W udostępnionych mi materiałach znalazł się tekst napisany częściowo po polsku, częściowo po angielsku przez pacjenta jednej z klinik amerykańskich (…)
Myślę, że te słowa już wpłyną na zainteresowanie się potencjalnego czytelnika tą lekturą.
Kto zna warsztat pisarski tego autora wie, że pisze on dość specyficznie, ale bardzo ciekawie. Chociaż książka, jest nieco inna od tych, które czytałam wcześniej, mam tu na myśli szczególnie „Hanemann” i „Esther”, to jednak zachowuje ten specyficzny charakter. Chwin pisze bardzo „malowniczo” często opisując szczegółowo każdy przytaczany szczegół, osobę, czy emocje jakie w danej chwili odczuwa jego bohater. „Żona prezydenta” jest napisana w formie narracji jednoosobowej, której w większości, autorem jest Nick spisujący swoje myśli dla lekarzy i sędziów. Fabuła jest momentami nostalgiczna, a momentami bardzo wzruszająca, co jest dość charakterystycznie dla autora. Czyta się książkę spokojnie, bez większych emocji, ale interesujące wątki często nie pozwalają na oderwanie się od niej.
Napisana jest w ciągłości, bez podziału na rozdziały czy chociażby na oddzielenie myśli zawartych w treści. Myślę, że dużo zyskałaby, gdyby autor rozgraniczył treść rozdziałami. Tego mi w niej brakowało.
Niestety tym razem, nie podoba mi się okładka. Rzadko zwracam uwagę na zewnętrzną część książki, ważna bowiem dla mnie jest jej część wewnętrzna, ale tym razem stanowczo okładka nie pasuje mi do zawartej w środku, ciekawej treści.
Książkę czyta się jednak z wielkim zainteresowaniem, dlatego okładka nie musi być tym bodźcem, który zachęci do czytania. Uważam, że każdy powinien przeczytać chociażby jedną książkę tego autora. W „Żonie prezydenta” znajdzie zarówno wątek sensacyjny, jak i wątek miłosny, przy odrobinie wyobraźni zauważy wątek przygodowy, ale są w niej również wątki historyczne, do których odwołuje się Nick w swojej opowieści.
Polecam książkę osobom, które lubią poważną literaturę, ambitną i nietuzinkową. Myślę, że zarówno osoby gustujące w romansach jak i osoby gustujące w kryminałach znajdą w niej coś dla siebie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-02-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żona prezydenta
2 wydania
Żona prezydenta
Stefan Chwin
6.8/10

Akcja powieści toczy się w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Czas nie jest wyraźnie określony, oscyluje około roku 2015, wędruje w przyszłość i przeszłość. Nick Karpinsky, pacjent zamknięty w szpitalu p...

Komentarze
Żona prezydenta
2 wydania
Żona prezydenta
Stefan Chwin
6.8/10
Akcja powieści toczy się w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Czas nie jest wyraźnie określony, oscyluje około roku 2015, wędruje w przyszłość i przeszłość. Nick Karpinsky, pacjent zamknięty w szpitalu p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

28 czerwca 2005 roku wydawnictwo Tytuł udostępniło światu „Żonę prezydenta” Stefana Chwina. Pacjent szpitala psychiatrycznego spisuje na kartce dobrze zaostrzonym ołówkiem firmy Ranson z Connecticut z...

@Amie @Amie

Pozostałe recenzje @ewfor

Bractwo jurajskie
Kryminał, historia, tajemnica

Kiedy sięgnęłam po tę książkę byłam przekonana, że jest to lektura historyczna, tak bowiem skojarzyło mi się po tytule. Ale zostałam mile zaskoczona, ponieważ książka ok...

Recenzja książki Bractwo jurajskie
Po prostu bądź
Nadzieja umiera ostatnia

(…) w życiu nie chodzi o to, by robić to, co wypada. Chodzi o to, by robić to, o czym marzysz. Bo jeżeli umiesz marzyć, to już połowa sukcesu. (…) Od początku książ...

Recenzja książki Po prostu bądź

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka