W płomieniach recenzja

Flames of love po polsku :)

Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2022-01-01
Skomentuj
5 Polubień
Mam problem z oceną tej książki. Pomysł na fabułę i osadzenie akcji w środowisku strażackim bardzo mi się podobały. Nie znam się na zagadnieniach z zakresu pożarnictwa ale czytając powieść odniosłam wrażenie, że w tym temacie autorka wie o czym pisze. Może to zasługa strażaka, o którym mowa w dedykacji. Ważne, że temat nie został spłaszczony i spłycony.
Co do reszty to naprawdę sama nie wiem… książka zbiera dobre opinie i naprawdę jest dobra ale mnie osobiście nie do końca odpowiadał styl i język powieści. Niby prosty, niewydumany i przemawiający do wyobraźni ale w niektórych momentach autorce nie udało się uniknąć pewnych niestosowności: Marta leży w szpitalu ciężko poparzona i odwiedza ją strażak Rafał, który uratował ją z płomieni. Dziewczę, śpiąc na brzuchu, ma pecha bo kołdra się obsunęła odsłaniając gołą pupę. Strażak na ten widok dostaje małpiego rozumu i wyobraża sobie co by mógł z ową częścią ciała Marty zrobić. Wybaczcie, ale to nie jest ani zmysłowe, ani podniecające. Raczej dosadne i uprzedmiotowiające. Nie mówiąc już o tym w jak złym świetle przedstawia facetów. Bohater narażający własne życie by wyciągnąć kobietę z pożaru, a za chwilę okazuje się być zwykłym dupkiem nie panującym nad libido. Zresztą Rafał tak jest właśnie wykreowany: wszystko sprowadza do seksu, każda kobieta jaka pojawia się w fabule z nim spała albo przynajmniej się całowała. Sformułowania w stylu „szykuje mi się całkiem niezłe bzykanko na wieczór” są dość prostackie.
Tworząc Martę, przedstawianą jak typowa szara muszka, wręcz chorobliwie nieśmiałą (płoniącą się już od samego męskiego spojrzenia) autorce też nie udaje się uniknąć niespójności. Luzacka odpowiedź w stylu: „szpitalne wdzianka są całkiem seksi” zupełnie nie pasują do wcześniejszego obrazu Marty, która sama o sobie mówi, że jest „przesadnie skromna i oblewająca się rumieńcem zawsze, kiedy spojrzy na mnie jakikolwiek facet”.
Podsumowując: nie jest źle, a nawet jest dobrze. To naprawdę udany debiut i na pewno sięgnę po wychodzącą niebawem część drugą chociaż już zgrzytam zębami na myśl o pierwszoosobowej narracji :)))

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-15
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W płomieniach
W płomieniach
Magdalena Szponar
8.1/10
Cykl: Cztery żywioły, tom 1

Pełny zmysłowości i nieszablonowego humoru debiut o płomiennym uczuciu. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Kiedy Rafał wyciąga drobną kobietę z pożaru, nie wie jeszcze, że jego cały świat runi...

Komentarze
W płomieniach
W płomieniach
Magdalena Szponar
8.1/10
Cykl: Cztery żywioły, tom 1
Pełny zmysłowości i nieszablonowego humoru debiut o płomiennym uczuciu. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Kiedy Rafał wyciąga drobną kobietę z pożaru, nie wie jeszcze, że jego cały świat runi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Miałam świadomość, że tymi słowami oddaję mu nie tylko ciało, ale też serce oraz duszę. W tej chwili zaufałam mu bezgranicznie, wierząc, że nigdy mnie nie zrani.” Wystarczyło jedno spojrzenie, ż...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Czy ostatnio jakaś książka skradła Wasze serce do tego stopnia,że popłynęły łzy? Niewątpliwie dla mnie seria #czteryżywioły @szponarmagda @wydawnictwoszostyzmysl to odkrycie i emocje do tego stopnia...

@__ksiazkowelove_m @__ksiazkowelove_m

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Debit
DeBit

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdż...

Recenzja książki Debit
Sfora
Zielonogórska wataha

W szeroko pojętych internetach kilkakrotnie trafiłam na informację, że „Sfora” jest słabszą/najsłabszą częścią cyklu… nie powiedziałabym… Owszem, wątek wilkołactwa można...

Recenzja książki Sfora

Nowe recenzje

Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
Most Of All You. Dotyk miłości
Recenzja
@zmiloscidom...:

✨️„W każdym człowieku tkwi coś, o czym nikt nie chce mówić i czego wszyscy unikają”. Ach autorko! Igrałaś z moimi uczu...

Recenzja książki Most Of All You. Dotyk miłości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl